Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Strefa wiedzy Bezpieczeństwo Berlin

Berlin


07 luty 2011
A A A

Tym co łączy wszystkie światowe getta jest brak perspektyw dla ich mieszkańców oraz powszechna stygmatyzacja. Podobnie jest w Berlinie. Mieście, które od lat uchodzi za mieszankę kulturową i etniczną z wieloma problemami społecznymi.

Dzielnicą uważaną za wyalienowaną i trudną jest m.in. Friedrichshain-Kreuzberg. Powstała ona z połączenia w 2001 roku dwóch samodzielnych jednostek samorządowych: Friedrichshain i Kreuzberg. Jest to centralnie położona dzielnica zamieszkiwana przez 270 tysięcy Berlińczyków, z których 22,6 proc. to obcokrajowcy. Przeciętny budżet na osobę wynosi 1200 euro. Jest najmłodszą dzielnicą, gdzie średnia wieku wynosi 37,2 lata a w pozostałych dzielnicach (oprócz Mitte) wynosi powyżej 40. Również piramida wieku jest ciekawa i obrazuje ogólny potencjał tej społeczności. Ponad połowa (52 proc.) mieszkańców mieści się w przedziale wieku 20-45 lat. Podobną charakterystykę można stworzyć dla kilku dzielnic Berlina, m.in. dla Mitte oraz Neukölln.

Wyróżnikiem tych dzielnic jest nie tylko większa niż w pozostałych częściach miasta liczebność migrantów i osób, których rodzice bądź dziadkowie nie pochodzili z Niemiec (np. w Neukölln ten odsetek wynosi 40 proc.). Czynnikiem łączącym owe dzielnice wykluczenia jest także przestępczość i ubóstwo. Ten drugi element widać zarówno na przeciętnych dochodach rodziny jak i korzystaniu z pomocy socjalnej Berlina. Odwołując się ponownie do Neukölln należy przywołać, iż prawie 100 000 osób korzysta z różnych form pomocy społecznej, co przekłada się na 65 proc. budżetu dzielnicy (sic!). Ma to również związek z przestępczością notowaną w tej części miasta.

Neukölln jest niechlubnym liderem policyjnych statystyk. Na jago terenie popełnianych jest o 40 proc. przestępstw więcej niż w pozostałych częściach stolicy RFN. Na szczególną uwagę zasługuje także liczba młodocianych notorycznych przestępców, tzn. takich, którzy popełniają minimum dziesięć przestępstw rocznie. Statystyki dla całego Berlina mówią o 550 recydywistach, z których 214 pochodzi właśnie z Neukölln. Dokładną analizę problemu młodocianych przestępców w tej dzielnicy zaprezentowała w swojej książce „Das Ende der Geduld” (Cierpliwość się skończyła) Kirsten Heisig. Analizując zagadnienie kryminalności wśród małoletnich Heisig jasno wskazała na większą brutalność oraz banalność popełnianych zbrodni. Przyczyny takiego stanu rzeczy są złożone i wielowarstwowe. Autorka podkreśla zarówno problem biedy dzielnicy jak i dramatyczny wręcz stan wykształcenia. Do tego dochodzą rozbite rodziny, brak wzorców wychowawczych, nuda oraz szukanie rozrywek w brutalnych grach komputerowych.

Dodatkowym czynnikiem kształtującym młodocianych z berlińskiego getta, jak sami mówią o Neukölln, jest specyficzny rodzaj muzyki: gangsterski rap. Zarówno jego słowa jak i aranżacja teledysków przypominają sceny z filmów, w których główne role zostały rozdane między wulgarnych recydywistów. Wytwarzająca się w ten sposób subkultura prowokuje niejako do przemocy i większej agresywności. Swojego rodzaju standardem jest noszenie przez młodocianych (choć zapewne nie wyłącznie przez nich) noży i innych elementów broni. By chronić się przed zagrożeniem ze strony młodych przestępców oraz ich działalnością kryminalną (narkotyki, rozboje, wymuszenia) szkoły coraz częściej zatrudniają ochroniarzy na terenie swoich placówek. Nie rozwiązuje to oczywiście podstawowych problemów kształcenia. W samych szkołach na terenie berlińskiego getta można wyliczyć problemy wychowawcze, integracyjne oraz socjalne. Ze statystyk wynika, że aż jedna trzecia uczniów opuszcza szkołę bez uzyskania świadectwa. To pogłębia poczucie frustracji oraz utrudnia wyjście z chronicznej biedy.

Problemem Neukölln jest także brak klasy średniej stabilizującej otoczenie. W tej dzielnicy wykluczenia połowa zarejestrowanych obywateli ma dochody poniżej 700 euro miesięcznie. Panuje powszechne przekonanie, że „kto pracuje jest w mniejszości”. W rzeczywistości stopa bezrobocia wynosi 17,7 proc. (za 2010 r.), ale na tle całego Berlina i tak jest znacznie powyżej średnie wynoszącej 13,9 proc. Dodatkowo można zaobserwować tendencję do utrwalania biedy i jej dziedziczenia. Utrudnia to zdecydowanie możliwość „wydostania” się z tej dzielnicy i przeprowadzenia do innej.

Nie można jednoznacznie stwierdzić, że przestępczość oraz nadużywanie przywilejów socjalnych jest domeną osób pochodzenia imigranckiego. Jednak pewna korelacja między tymi zjawiskami istnieje. Wykazała to w swojej książce również Heisig. W Neukölln (również w innych dzielnicach Berlina, ale nie w takim stopniu) występują klasy szkolne, do których chodzą wyłącznie imigranci lub ich dzieci. W takich warunkach trudno o udaną integrację ze społeczeństwem niemieckim oraz o wzajemny dialog. Kilka miesięcy temu kanclerz Angela Merkel obwieściła ku zaskoczeniu większości niemieckich polityków, iż „multikulti” upadło (ist gescheitert). Oznacza to, że podejście RFN do polityki imigracyjnej musi się zmienić, a dotychczasowe stosowane metody i systemowe rozwiązania nie idą dość daleko lub całkowicie nie odpowiadają na współczesne problemy z imigracją w niemieckim społeczeństwie.

Ale berlińskie wykluczenie w dzielnicy Neukölln i Kreuzberg ma również swój koloryt. Do takiego bez wątpienia należy rokrocznie obchodzone w specyficzny sposób święto pracy. Dotyczy to szczególnie okolicy Kreuzberga, gdzie 1. maja dochodzi do ostrych starć z policją i wielogodzinnych zamieszek. W tym dniu na ulice tej części miasta wychodzą przede wszystkim przedstawiciele skrajnej lewicy. Na przestrzeni kilku ostatnich lat dołączają się do nich również stadionowi chuligani oraz zwykli przestępcy. Niejako modą stało się przyjeżdżanie w tym dniu na Kreuzberg z innych miast, by wziąć udział w walkach z policją.

Odpowiedzią Berlina na problemy dzielnic-gett jest włączenie mieszkańców tzw. Problembezirk (dzielnic z problemami) do ogólnych programów socjalizujących. Na tym etapie pojawia się jednak problem niewystarczających zasobów ludzkich, pracowników socjalnych, którzy mają zbyt wiele podopiecznych by móc się nimi kompleksowo zająć. Dodatkowo niemiecki system świadczeń pomocowych często jest imitacją „ryby” a nie „wędki” więc nie motywuje do zmiany swojego statusu z beneficjenta pomocy do pełnego usamodzielnienia się od niej. Z drugiej strony, przywoływana już w tym tekście Heisig pracując z młodocianymi przestępcami starała się wprowadzić tzw. Neuköllner Modell. Polega on przede wszystkim na szybszym karaniu sprawców przestępstw (standardowo czas od momentu zgłoszenia złamania prawa do penalizacji wynosił 4 miesiące) oraz stosowaniu możliwie często prac społecznych. Równie ważne było przeprowadzanie rozmów między sprawcami a ofiarami oraz uczestnictwo młodocianych w treningach „anty-brutalnych”.

Burmistrz dzielnicy Neukölln, Heinz Buschkowsky (SPD), stara się również podkreślać i wskazywać na przykłady osób, którym udało się wydostać z berlińskiego getta. Do takich osobistości należy bez wątpienia znany niemiecki komik i satyryk Kurt Krömer. Artysta często bierze udział w akcjach promujących dzielnicę i wspiera lokalne inicjatywy na rzecz edukacji i wzmacniania szans młodzieży. Niestety ten przykład raczej potwierdza regułę niż wytycza ścieżkę kariery dla młodych mieszkańców berlińskiego getta. Można przypuszczać, iż w najbliższym czasie sytuacja nie ulegnie diametralnej zmianie na lepsze. Pozytywnym akcentem pojawiającym się w berlińskich dzielnicach wykluczenia jest obecność w nich sztuki alternatywnej oraz różnego rodzaju kulturalnych eksperymentów. Być może w przyszłości właśnie ta działalność stanie się wizytówką tych dzielnic.

Źródła:
Heisig Kirsten, Das Ende der Geduld: Konsequent gegen jugendliche Gewalttäter, Audiobook, 2010.
http://www.spiegel.de/politik/deutschland/0,1518,409525,00.html
http://www.spiegel.de/politik/deutschland/0,1518,723532,00.html
http://www.erstermai.nostate.net/web/
http://www.kurtkroemer.de/
http://www.youtube.com/watch?v=Qi1T6yro6No&NR=1
http://www.youtube.com/watch?v=sPsQPQlg4Jc
http://www.youtube.com/watch?v=jH51kk_liRs&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=TLEu80VGpE8
http://www.youtube.com/watch?v=Z0NqrzAQtF4