Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Strefa wiedzy Gospodarka Filip Nizioł: Co po Kioto? - Meksyk

Filip Nizioł: Co po Kioto? - Meksyk


27 listopad 2009
A A A

Obserwując przygotowania do międzynarodowej konferencji klimatycznej w Kopenhadze warto zwrócić uwagę na Meksyk, który może znacząco przyczynić się do nowego porozumienia, które zastąpi protokół z Kioto.

Meksyk może odegrać znaczącą rolę z kilku względów. Przede wszystkim jest to kraj z pierwszej dwudziestki świata, jeśli chodzi o PKB, ludność, powierzchnię, a także emisję gazów cieplarnianych (1,5 proc. światowych emisji). Dodatkowo protokół z Kioto, podobnie jak wobec innych krajów rozwijających się, nie nakładał na Meksyk żadnych planów redukcji emisji gazów cieplarnianych. Co więcej, wśród krajów nie objętych redukcjami tzw. non-Annex I jest na piątym miejscu pod względem emisji, wyprzedzany jedynie przez Chiny, Indie, Brazylię, czy Indonezję. Biorąc to pod uwagę można uważać Meksyk za jednego z liderów krajów rozwijających się, a obecna zgoda na kontrolowane redukcje może dać innym dużym krajom rozwijającym się sygnał do podobnych działań.

Rząd Meksyku, obecnie na czele z prezydentem Calderonem, jest świadom zagrożeń wynikających ze zmian klimatycznych, gdyż jest to kraj bardzo wrażliwy na zjawiska naturalne. Dał temu wyraz wypełniając zobowiązania wynikające z Kioto, przede wszystkim przedstawiając trzy Sprawozdania Narodowe (National Communications), które dotyczyły zmian klimatycznych, a także Antropogeniczną Inwentaryzację Emisji (Anthropogenic Emissions Inventory), Inwentaryzację Emisji Gazów Cieplarnianych, scenariusze przyszłych emisji, a także opracowania dotyczące podatności kraju na zmiany klimatyczne. Warto podkreślić, że Meksyk był pierwszym krajem, który opublikował Drugie Sprawozdanie Narodowe (2002 r.) i jest jak dotąd jedynym krajem, który opublikował Trzecie Sprawozdanie Narodowe (2006 r.).

Również sektor prywatny zaangażował się w te przedsięwzięcia. Dobrym przykładem jest rozpoczęta w 2004 roku prywatno-publiczna inicjatywa Programa GEI México. Jest to program dobrowolny skierowany przede wszystkim do zakładów przemysłowych, który zgodnie z hasłem „to, co nie jest zmierzone, nie może być kontrolowane” przyjął sobie za cel analizę wielkości emisji gazów cieplarnianych, a także tworzenie planów redukcji gazów.

Również rząd podejmuje kolejne działania: realizowany jest PECC – rządowy program mający za zadanie walkę z ociepleniem klimatu przewidziany na lata 2009-2012. Prezydent Calderón w czerwcu bieżącego roku ogłosił, że do roku 2012 emisje zostaną ograniczone o 50 milionów ton poprzez zwiększenie efektywności państwowych elektrowni oraz rafinerii, a także lepsze gospodarowanie ziemią. Warto wspomnieć w tym kontekście, że emisje samego tylko dwutlenku węgla wyniosą w tym roku w Meksyku ponad 416 milionów ton.

Warto rozumieć spojrzenie Meksyku na ocieplenie klimatu. Jest to nie tyle problem filozoficzny, ile konkretne zagrożenia:
- zmniejszenie zasobów wody
- redukcja obszarów ziemi ornej
- większe narażenie na niekorzystne zjawiska naturalne jak susza, powodzie, erozja
- podniesienie średnich poziomów mórz z następstwami dla wybrzeży
- niszczenie ekosystemów.

Również warto wspomnieć o jeszcze jednym zjawisku, które często jest marginalizowane przy omawianiu emisji gazów cieplarnianych. Chodzi tutaj o gospodarkę leśną. Lasy jak wiadomo są naturalnym producentem tlenu, zużywając główny gaz cieplarniany, a więc dwutlenek węgla. Lasy, szczególnie lasy deszczowe, są naturalnym sojusznikiem człowieka, a ich niszczenie mające najczęściej formę wypalania pod ziemie uprawne, nie dość że zatrzymuje ten proces, dodatkowo powoduje olbrzymie emisje dwutlenku węgla do atmosfery porównywalne z największymi elektrowniami.

Stąd na szczycie klimatycznym Meksyk będzie forsował projekt tzw. Zielonego Funduszu, który finansowany przez państwa rozwinięte będzie skierowany do państw rozwijających się, a którego jednym z celów będzie ochrona lasów i puszczy tropikalnych. Jego beneficjentem stałby się z pewnością sam Meksyk, pokryty lasami deszczowymi na południu kraju.

Co więcej, w Kopenhadze można się spodziewać nie tylko tej inicjatywy, lecz przede wszystkim spójnego planu redukcji emisji do 2020 roku. Meksyk w świetle problemów, jakie stwarza dla niego globalne ocieplenie, prawdopodobnie będzie chciał sam dać dobry przykład zarówno krajom rozwiniętym, jak i rozwijającym się.
   
Bibliografia:
http://www.l20.org/publications/27_On_Mexico_Rozental.pdf
http://news.mongabay.com/2005/1207-wbcsd.html
http://www.planetaazul.com.mx/www/2009/10/15/mexico-propondra-en-copenhague-fondo-para-proteger-bosques-y-selvas/
http://www.semarnat.gob.mx/Pages/inicio.aspx
http://ejecentral.com.mx/noticias/articulo/16435
http://en.cop15.dk/news/view+news?newsid=1820