Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Opinie Polityka Andrzej Szczęśniak: OPEC zrobił niespodziankę

Andrzej Szczęśniak: OPEC zrobił niespodziankę


10 wrzesień 2008
A A A

OPEC dał rynkowi niewielki sygnał: obciął dostawy ropy o pół mln baryłek. Trudno jednak spodziewać się, że organizacja chce na poważnie powstrzymać spadek cen.

OPEC dał rynkowi niewielki sygnał: obciął dostawy ropy o pół mln baryłek. Ceny już spadły o 3 dolary (do 103,26 dolarów), bo rynek się takich rzeczy nie spodziewał. a tu OPEC po 5-godzinnych dyskusjach... To niespodziewana decyzja, jednak raczej próba sprawdzenia, czy rynek reaguje na takie sygnały, niż realnego wsparcia cen ropy i zahamowania spadków. Od dłuższego czasu kraje wydobywające ropę twierdziły, że to spekulacja winduje ceny, poświęcali temu analizy w swoim biuletynie (polecam ostatni sierpniowy biuletyn, w którym artykuł wiodący ma charakterystyczny tytuł "The Oil Market moves towards fundamentals"). Kraje konsumujące, głównie USA - zaprzeczały tej tezie (amerykańska EIA).

Trudno więc spodziewać się, że OPEC chce na poważnie powstrzymać spadek cen. Doskonale przecież pamiętają, że dokładnie rok temu 15 września podjęli decyzję o zwiększeniu wydobycia o 0,5 mln baryłek dziennie, aby ostudzić trochę rynek. I co? od tego dnia do 1 listopada (gdy decyzja wchodziła w życie) ceny ropy wzrosły o 15 dolarów (z 79,1 dolarów do 93,49 dolarów za baryłkę (Cushing, OK Crude Oil Future Contract 1).

Nie wydaje się więc, żeby mieli nadzieję tą decyzją realnie wpłynąć na wzrost cen, bo doskonale wiedzą, że ropa jest przewartościowana. I że to nie popyt i podaż do tego się przyczyniły. Być może jednak chcą przedłużyć okres wspaniałej koniunktury cenowej i doskonałych dochodów, dając podstawę do dalszej zabawy spekulacyjnej na giełdach towarowych. Może bowiem wrócić twierdzenie; "The Market is tight" - podstawowe zawołanie EIA i IEA - baza dla nadziei inwestorów, że ropa będzie już tylko drożeć.

Decyzja była niespodziewana. Media już nawet donosiły:

cytuję: This Day

The Organisation of Petroleum Exporting Countries (OPEC) at its meeting yesterday in Vienna, Austria resolved to leave production levels unchanged. This is notwithstanding the rapidly falling crude oil prices in recent months and pressures from Iran and a few other producers to trim output.

Stąd cena ropy Brent po raz pierwszy od pół roku spadła poniżej 100 dolarów za baryłkę, a ceny WTI spadły o 3 dolary (do 103,26 dolarów),. Ostatni raz cenę zamknięcia WTI poniżej 100 dolarów mieliśmy 27 lutego (99,64), a najwyższą cenę ropa osiągnęła 14 lipca - 145,18 dolarów (ceny zamknięcia front month futures WTI).

Ruch OPEC był także potężną niespodzianką dla analityków. Wszyscy mówili, że kwoty pozostaną niezmienione.

cytuję: waluty.com.pl, e-gospodarka.pl

Zdecydowana większość analityków ankietowanych przez agencję Bloomberga zakłada, że limity wydobycia ropy przez kartel nie zostaną zmniejszone. Przeważa opinia, wedle której największe z krajów OPEC są zadowolone tak długo, jak długo baryłka ropy kosztuje powyżej 80 dolarów, natomiast ceny powyżej 100 dolarów są dla kartelu niebezpieczne (ponieważ spada popyt). Dlatego ekonomiści zakładają, że OPEC utrzyma wydobycie na obecnym poziomie, który zdaje się zadowalać i kupujących (którzy nie muszą przepłacać za paliwa jak w lipcu i czerwcu) i sprzedających, którzy wciąż mają spore nadwyżki.

Był jeden wyjątek: PFC Energy. Przewidywali podniesienie właśnie o pół miliona baryłek.

Czy ceny spadną? Zobaczymy. Pocieszające jest to, że coraz powszechniej wiadomo, że nie o ropę tutaj chodzi, a o poszukiwanie zysku. Już nawet PAP donosi:

cytuję: PAP

Ropa tanieje po wzroście kursu dolara i przed OPEC
wto, 9. września 08, 10:15

- Ropa naftowa tanieje we wtorek na rynkach paliw po umocnieniu się dolara wobec euro - podają maklerzy.

Dolar umocnił się do najwyższego poziomu wobec euro od października 2007 w reakcji na przejęcie kontroli przez amerykański rząd nad firmami Fannie Mae i Freddie Mac. To zachęciło inwestorów do przenoszenia funduszy na rynki akcji.


Pytanie czy Stany Zjednoczone są jeszcze na tyle zdrowym państwem, by nie ulec lobbystycznym grom i naprawić mechanizm wyceny ropy i innych commodities. Jeśli nie - drogo nam przyjdzie za to płacić. Już płacimy.

P.S. Jednak z 149. posiedzenia OPEC w Wiedniu dobiegają inne ciekawe informacje: Rosja proponuje OPEC współpracę. Minister Sieczin zaproponował państwom kartelu regularne spotkania i współpracę z Rosją. Cel? "Zabezpieczenie długotrwałych stabilnych warunków dla wszystkich uczestników rynku". Rosja pokazuje, jakie karty ma w ręce. Może być w OPEC przedstawicielem świata Zachodu, może grać przeciw. Ameryka ma coraz trudniejszy orzech do zgryzienia. Europa od dawna to rozumie i chce współpracy z Rosją. Czyje będzie na wierzchu?

Artykuł ukazał się pierwotnie na blogu paliwowym szczesniak.pl. Przedruk za zgodą autora