Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Opinie Polityka Michał Gradoń: Izraelska prawica triumfuje

Michał Gradoń: Izraelska prawica triumfuje


08 styczeń 2011
A A A

Izraelski parlament, stosunkiem głosów 41 do 16, przegłosował uchwałę o zbadaniu źródeł finansowania niektórych z najbardziej znanych organizacji broniących praw człowieka. W czasie burzliwej dyskusji wskazywano m.in. Jesz Din, Machsom Watch, B’Tselem czy Breaking the Silence. Organizacje te oskarżane są o „delegitymizowanie” armii izraelskiej. Znane są z krytyki i dokumentowania łamania praw człowieka przez wojsko izraelskie, głównie na okupowanych terytoriach palestyńskich. Głosowanie jest politycznym zwycięstwem skrajnie nacjonalistycznej partii Israel Beiteinu, której przewodzi kontrowersyjny minister spraw zagranicznych Avigdor Lieberman. Kneset zdecydował o powstaniu komisji parlamentarnej, której prawdopodobną przewodniczącą zostnie Faina Kirshenbaum, członkini partii Liebermana, która przedstawiła także wniosek pod głosowanie.
Stowarzyszenie Praw Obywatelskich w Izraelu (ACRI) skomentowało decyzję jako „dotkliwy cios” w izraelską demokrację mający na celu „osłabienie grup broniących praw człowieka i uczynienie ich mniej skutecznymi w demaskowaniu, zadawaniu pytań, i we wpływaniu na politykę rządu”. Lewicowi i arabscy deputowani uznali to za przejaw "maccartyzmu" i "prześladowań politycznych".

Według Fainy Kirshenbaum „grupy te dostarczyły materiał dla Komisji Goldstone’a, która badała (z ramienia ONZ) wojnę w Gazie (z przełomu roku 2008/2009)”. Bez podania dowodów Pani Kirshenbaum twierdziła, że grupy te stały także za nakazami aresztowania wniesionymi przeciwko izraelskim urzędnikom za granicą, w tym w Wielkiej Brytanii, przez organizacje pro-palestyńskie oraz że zachęcają do unikania służby wojskowej.

Yehuda Shaul, założyciel Breaking the Silence, jednej z grup objętych dochodzeniem, która w ostatnich sześciu latach stała za ujawnieniem setek świadectw żołnierzy dotkniętych służbą na Terytoriach Okupowanych, powiedział: „To bardzo smutny dzień dla izraelskiej demokracji. Israel Beiteinu i izraelski parlament wręczyły broń wrogom Państwa Izrael i uczyniły Izrael mniej przyjaznym dla młodych ludzi takich jak ja”.
 
Innymi organizacjami wskazanymi we wniosku Israel Beiteinu są: B’Tselem, który dostarczył m.in. armii raportów, które doprowadziły do szeregu śledztw prowadzonych przez żandarmerię wojskową w sprawie domniemanych naruszeń prawa w trakcie ofensywy w Gazie; Machsom Watch – organizacja kobiet, która monitoruje postępowanie żołnierzy na checkpointach; Jesz Din – organizacja zapewniająca prawną pomoc mieszkańcom okupowanych terytoriów. Komisja będzie miała ograniczone uprawnienia i może po prostu stanowić platformę dla dalszych ataków na powyższe organizacje, z których część pozyskuje fundusze od europejskich rządów.
 
Grupy wskazane we wniosku zaznaczają, iż spełniają wszystkie wymogi w zakresie przejrzystości finansowania. Są wśród, w sumie szesnastu organizacji, które wystosowały list przed głosowaniem oświadczając: „Śmiało, sprawdźcie nas wszystkich. Nie mamy nic do ukrycia… Podobne próby uciszenia krytyki nie udały się w przeszłości; ta próba nie powiedzie się także”.
 
Najbardziej prawdopodobne wytłumaczenie dla ostatnich wydarzeń jest takie, iż obecny nacjonalistyczny rząd Izraela czyni wszystko aby zminimalizować negatywne postrzeganie w świecie dla swojej polityki wobec palestyńskich mieszkańców okupowanych terytoriów. W tym celu usiłuje „wyciszyć” izraelskie organizacje zajmujące się obroną praw człowieka, za sprawą których świat często dowiaduje się o tym co dzieje się na Zachodnim Brzegu Jordanu czy w Strefie Gazy. W przypadku powodzenia rządowych zabiegów będzie miało to negatywny skutek zwłaszcza dla jakości demokracji w samym Izraelu, w którym radykałowie ograniczają swobodę działania organizacjom stojącym na straży praw człowieka. Stracą też Palestyńczycy, których podstawowe prawa będą dalej łamane, domy będą dalej burzone i którzy będą w dalszym ciągu zabijani bez żadnych procesów sądowych*, teraz być może z tą różnicą, że fakty te będą słabiej docierać do zachodniej opinii publicznej.

Źródło: www.independent.co.uk
 
-----
* http://www.bbc.co.uk/news/world-middle-east-12133918