Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Barack Obama i Mitt Romney spotkali się z weteranami


26 lipiec 2012
A A A

Na konwencji weteranów w Reno, w stanie Nevada, pojawił się w poniedziałek (23.07) przywódca USA Obama. Romeny obecny był tam dzień później. Obaj politycy, walczący o urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych, dużo uwagi poświęcili sprawom międzynarodowym.

Pierwszy z gości, którego wizyta oficjalnie nie miała związku z rywalizacją o stanowisko szefa państwa  powiedział, iż USA pod jego kierownictwem ”kończą dekadę wojen, umacniając jednocześnie sojusze na całym świecie”. Przypomniał też swój sukces w postaci likwidacji Osamy bin Ladena oraz to, iż jak stwierdził Al Kaida, ”jest na drodze do pokonania”. Obama wymienił również demokratyzację Bliskiego Wschodu w rezultacie tzw. ”Arabskiej Wiosny”, sankcje wymierzone w Iran i Koreę północną w związku z ich programami nuklearnymi i wysiłki na rzecz politycznych przekształceń w Syrii, jako obszary, w których dyplomacja USA odgrywa decydującą rolę. Amerykański prezydent nazwał też swój naród ”niezastąpionym” w sprawach  dotyczących świata.

Romney  natomiast wykorzystał spotkanie z weteranami do krytyki Obamy. Zarzucił mu, iż nie był wystarczająco twardy w stosunkach z Iranem, Chinami i Rosją oraz, że niedostatecznie wspierał Izrael.   Rywal obecnego szefa państwa zapewnił też, że będzie starał się, by Stany Zjednoczone dalej przewodziły światu. Dodał również, iż wierzy w wielkość swego kraju i nie wstydzi się jego potęgi.

Badania opinii publicznej przeprowadzone w maju, które przytacza Washington Post, pokazują, iż 48 procent Amerykanów popiera sposób w jaki Obama zajmuje się sprawami zagranicznymi. Odmienne zdanie ma mieć 46 procent.

Na podstawie: npr.org, voanews.com, csmonitor.com, foxnews.com, washingtonpost.com