Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

USA/ Senat uchwalił nowe prawo imigracyjne


10 kwiecień 2006
A A A

Republikanie i Demokraci doszli do porozumienia w kwestii zaogniającej sytuację w Stanach Zjednoczonych. W piątek 7 kwietnia podano do wiadomości, iż Senat USA uchwalił nową ustawę regulującą kwestie nielegalnych imigrantów. Było to możliwe dzięki kompromisowi zaproponowanemu w czwartek wieczorem.

W piątek, po długich rozmowach nad ustawą dotyczącą nielegalnej imigracji, lider republikańskiej większości Bill Frist i Harry Reid, lider Demokratów w Senacie, mogli ogłosić osiągniecie porozumienia. Zostało ono przyjęte stosunkiem głosów 60 do 38. Kontrowersje wokół planowanych zmian w kwestiach imigracji od dawna wywoływały emocje opinii publicznej.

W grudniu 2005 roku do Izby Reprezentantów wpłynął projekt Ustawy o ochronie granic, terroryzmie i kontroli nielegalnej imigracji (HR. 4437). Po ukończeniu prac w izbie niższej Kongresu, został on przekazany Senatowi w marcu. W czasie gdy debatował on nad ustawą, przez miasta w Stanach Zjednoczonych przetoczyły się fale protestów. Wszystkim zależało na osiągnięciu porozumienia i zakończeniu prac jeszcze przed dwutygodniową przerwą w obradach.

Prezydent Bush stwierdził: „Imigracja to kwestia emocjonująca i bardzo znacząca. W istocie jest to znak pewnego siebie i zwycięskiego narodu.” Dlatego też nalegał on na szybkie zakończenie prac.

Proponowana ustawa dotyczyła ochrony granic i miała zatrzymać napływ nielegalnych imigrantów. Projekt, który wyszedł z Izby Reprezentantów określał nielegalny pobyt na terenie USA jako przestępstwo (dotychczas za nielegalny pobyt groziło jedynie wydalenie z kraju). Nakładał on również na pracodawców obowiązek sprawdzania statusu imigracyjnego swoich pracowników. W myśl tego projektu każda osoba, która w jakikolwiek sposób pomogłaby nielegalnemu imigrantowi, popełniłaby przestępstwo.
Senatorowie natomiast złagodzili nieco ten projekt. Dokonano podziału nielegalnych przybyszów na trzy grupy:

1. ci, którzy wjechali do USA przed 1 stycznia 2004 roku (ok. jeden milion osób), muszą opuścić kraj; powrócić mogą jedynie po znalezieniu zatrudnienia wg. obowiązujących procedur.

2. nielegalni imigranci zamieszkujący od dwóch do czterech lat (grupa szacowana na trzy miliony ludzi) muszą udać na granicę i tam zwrócić się o tymczasową wizę pracowniczą; po kilku latach będą oni mogli otrzymać prawo stałego pobytu lub obywatelstwo.

3. ludzie zamieszkujący nielegalnie od ponad pięciu lat (do grupy tej zaliczanych jest siedem milionów nielegalnych imigrantów) mogą uzyskać obywatelstwo, jeśli znajdą zatrudnienie, zapłacą zaległe kary i podatki oraz nauczą się angielskiego.

Wg statystyk w Stanach Zjednoczonych mieszka obecnie od 11,5 do 12 milionów nielegalnych imigrantów.

Do ustawy włączono również program pracy tymczasowej, popierany przez prezydenta Busha. Co roku do USA może wjechać 325 tys. pracowników tymczasowych.

Jeżeli ustawa w tym kształcie zostanie zaakceptowana przez Izbę Reprezentantów, należy się spodziewać, że zostanie podpisana przez prezydenta. Póki co, zagadką zostaje reakcja środowisk mniejszości narodowych. Nieznane są również długofalowe skutki tej ustawy, które tak naprawdę ocenić będzie można dopiero za kilka lat.

Na podst.www.nytimes.com, www.chciagotribune.com, www.ap.org