Tomasz Widłak: Prawo międzynarodowe a broń nuklearna
- Tomasz Widłak
Przedmiotem pierwszej w historii Rezolucji Zgromadzenia Ogólnego ONZ był problem wykorzystania energii jądrowej oraz kwestia eliminacji istniejących bomb atomowych. [1]
Mimo tego, 50 lat później na początku XXI wieku szacowana ilość istniejących głowic jądrowych przekracza 30 000 sztuk. Według różnych szacunków użycie nawet 2% tych zapasów mogłoby już położyć kres obecnej cywilizacji, [2] a jednak nie brakuje takich państw jak Iran, [3] chętnych aby dołożyć się do tego niszczycielskiego arsenału. Poza szeroko dyskutowanymi w mediach kwestiami politycznymi dotyczącymi kryzysu irańskiego, warto przyjrzeć się prawnym podstawom sporu, a więc prawno-międzynarodowym ramom dotyczącym broni jądrowej. Zwłaszcza, że w lipcu mija 50 rocznica utworzenia międzynarodowego „cerbera” powołanego do czuwania nad bezpieczeństwem nuklearnym – Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej.Legalność użycia lub groźby użycia broni jądrowej
Na początek należałoby zacząć od zadania pytania o legalność broni nuklearnej jako takiej. Pytanie o to, czy sam fakt możliwości użycia tego typu broni jest prawnie dopuszczalny w świetle obowiązującego prawa międzynarodowego jest od początku jej istnienia przedmiotem sporu w doktrynie. [4] Po wieloletnich wysiłkach pozarządowych organizacji pacyfistycznych i na przekór mocarstwom atomowym, Zgromadzenie Ogólne w 1996 r. skierowało pytanie w tej sprawie do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości. [5] Skład orzekający MTS okazał się jednak być nie mniej podzielony w swoich opiniach na ten temat niż nauka prawa międzynarodowego (dość powiedzieć, że każdy z 14 sędziów orzekających w sprawie przedstawił opinię odrębną [6] zawierającą indywidualne zastrzeżenia).
Ostatecznie Trybunał wypracował konsensus potwierdzający zasadniczo stanowisko zwolenników całkowitej nielegalności jakiegokolwiek użycia broni jądrowej. Mimo to, orzeczenie nie jest wolne od sporej dozy ambiwalencji [7] i nie satysfakcjonuje w pełni żadnej ze stron dyskusji. Najważniejszą konstatacją Trybunału jest stwierdzenie, że co do zasady użycie lub groźba użycia broni jądrowej jest niezgodna z prawem międzynarodowym, jednak w obecnym stanie prawnym i faktycznym Trybunał nie mógł definitywnie rozstrzygnąć czy jest to legalne bądź też nielegalne w przypadku nadzwyczajnych okoliczności użycia broni atomowej dla samoobrony w warunkach zagrożenia przetrwania państwa (survival of a state). Decyzja w tym punkcie została podjęta ostatecznie przeważającym głosem Prezesa MTS przy stosunku głosów wśród składu orzekającego siedem do siedmiu, [8] co pokazuje skalę kontrowersji jaką budzi ta kwestia w świetle prawa międzynarodowego.
Nie rozwiązawszy więc definitywnie problemu, Trybunał równocześnie jednogłośnie stwierdził (czy też raczej potwierdził), że każde użycie lub groźba użycia broni jądrowej musi być zgodne z prawem międzynarodowym konfliktów zbrojnych (ius in bello), a zwłaszcza z międzynarodowym prawem humanitarnym in genere. Skład orzekający doszedł także jednomyślnie do bardzo ważnej konkluzji, iż istnieje w prawie międzynarodowym obowiązek dążenia w dobrej wierze do zakończenia negocjacji prowadzonych w zakresie rozbrojenia nuklearnego. [9]
Badając przedstawioną mu kwestię, Trybunał rozpatrzył po pierwsze, czy zakaz groźby użycia lub użycia broni atomowej jest uregulowany w prawie traktatowym. Sędziowie doszli do konkluzji, że nie istnieje umowa międzynarodowa, która wyraźnie zabraniałaby użycia broni jądrowej w konkretnych okolicznościach, brak też generalnych zakazów jak w przypadku broni chemicznej lub bakteriologicznej. Wprawdzie, według MTS rozpatrywane traktaty dotyczące broni atomowej mogą wskazywać na rosnącą świadomość społeczności międzynarodowej w zakresie konieczności delegalizacji broni jądrowej w przyszłości, ale nie ustanawiają zakazu jej użycia jako takiego. [10] Następnie Trybunał wziął pod uwagę prawo zwyczajowe, poszukując w nim podstaw dla zakazu użycia broni jądrowej. Z opinii przedłożonych Trybunałowi w sprawie przez poszczególne państwa [11] wynikało, że społeczność międzynarodowa jest głęboko podzielona co do opinio iuris w zakresie przedmiotowego zakazu, a w konsekwencji skład orzekający uznał, że nie może stwierdzić jego istnienia. Wiele państw opowiadających się za legalnością broni nuklearnej podniosło choćby argument w postaci doktryny i praktyki atomowego odstraszania (nuclear deterrence), tak silnie wpływającej po dziś dzień na stosunki międzynarodowe. W końcu Trybunał zwrócił się ku ogólnym zasadom międzynarodowego prawa humanitarnego w celu sprawdzenia ich wpływu na rozpatrywany spór prawny. Sędziowie hascy uznali, że dwie najbardziej fundamentalne zasady ius in bello to:
1) po pierwsze, konieczność ochrony ludności i obiektów cywilnych i zakaz używania broni niezdolnej do rozróżniania między kombatantami i nie-kombatantami
2) po drugie, zakaz zadawania zbędnego cierpienia kombatantom poprzez używanie pewnych rodzajów broni.
Te zasady muszą być przestrzegane przez wszystkie państwa, bez względu na to czy ratyfikowały odpowiednie normy traktatowe w tym zakresie, gdyż zasady te są częścią zwyczajowych norm prawa międzynarodowego. Sąd, w ślad za opinią większości państw i doktryny uznał, że zasady te mają naturalnie zastosowanie także do broni jądrowej, mimo że utrwaliły się w prawie międzynarodowym jeszcze przed jej wynalezieniem. [12]
{mospagebreak}
Jednak mimo tych oczywistych obserwacji, Trybunał stwierdził, że wnioski płynące z tych rozważań nie są wcale jednoznaczne. Według niektórych opinii bowiem, sam fakt że ewentualne użycie bomb nuklearnych podlega rygorom ius in bello, wcale nie oznacza, iż samo uciekanie się do tych środków militarnych jest zakazane. Według drugiej grupy poglądów, z powyższych ustaleń płynie wniosek, iż użycie broni jądrowej jako niedopuszczalne przez zasady międzynarodowego prawa humanitarnego, nigdy nie może być legalne ani usprawiedliwione, nawet mimo braku wyraźnego zakazu traktatowego. Oś sporu wśród społeczności międzynarodowej osadza się więc na pytaniu, czy broń jądrowa jest nielegalna tylko w przypadku użycia jej niezgodnie z wymogami prawa, czy też może owa nielegalność płynie z samej jej natury. [13] Trybunał stwierdził jednak, że zasadnicza niezgodność efektów użycia broni nuklearnej z wymienionymi wyżej zasadami nie stanowi wystarczającej podstawy, aby definitywnie stwierdzić (cannot conclude definitively), iż nie ma takich okoliczności, w których byłoby to dopuszczalne. [14]
Opinia MTS tak naprawdę nie tylko nie wyjaśnia sprawy, ani nie daje jednoznacznej odpowiedzi, ale także wprowadza kolejne wątpliwości interpretacyjne, odnoszące się choćby do pojęcia „zagrożenia przetrwania państwa”. Należy przy tym pamiętać, że orzeczenie Trybunału, wydane w trybie opinii doradczej nie jest wiążące prawnie, choć zważywszy na autorytet tego organu może być uznane za odzwierciedlające w dużej mierze obecny stan prawa międzynarodowego i opinie praktyki oraz doktryny na kwestię legalności broni jądrowej. Nie trudno oczywiście zgadnąć, że orzeczenie zostało poddane szerokiej krytyce, a pierwsza popłynęła ze strony samych członków składu orzekającego w zdaniach odrębnych. Dla przykładu, przekonywujący argument wysunął Sędzia Shahabuddeen, stwierdzając że jeśli, zgodnie z konstatacja Trybunału, prawo międzynarodowe milczy na temat legalności broni jądrowej, to oznacza że albo nie zawiera ono zasady zabraniającej użycia takiej broni i państwa w konsekwencji mają do tego prawo, albo też alternatywnie, iż nie zawiera zasady zezwalającej na używanie takiej broni, a zatem państwa nie mają do tego prawa. [15]
Stwierdzona przez MTS definitywna nierozwiązywalność kwestii legalności broni jądrowej w prawie międzynarodowym i samo sformułowanie głównej sentencji jest owocem dylematów i patów jakie w toku sprawy napotkał Trybunał. Ich źródło w dużej mierze można upatrywać w fakcie, że kwestia legalności użycia broni jądrowej nie jest pytaniem czysto jurydycznym, a przykładem jednej z wielu prawno-międzynarodowych hard cases, w których prawo bardzo silnie przeplata się z polityką i etyką. Podjęta przez MTS próba rozwiązania problemu na podstawie pozytywistycznie wypreparowanego materiału normatywnego jak widać nie przyniosła satysfakcjonujących rezultatów.
Nierozprzestrzenianie broni jądrowej
Nie przesądzając kwestii legalności broni jądrowej, należy spojrzeć na bardziej pragmatyczne międzynarodowe instrumentarium prawne zmierzające do ograniczenia lub kontroli skutków jej istnienia. Fundamentem tego „międzynarodowego prawa broni atomowej” jest przede wszystkim Układ o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (Non-Proliferation Treaty, NPT) podpisany 1 lipca 1968 r. Instytucjonalną kontrolę nad wykonywaniem postanowień tego traktatu sprawuje Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (International Atomic Energy Agency, IAEA) z siedzibą w Wiedniu.
Układ o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej wszedł w życie 5 marca 1970 r. na 25 lat, a w 1995 r. jego obowiązywanie zostało przedłużone na czas nieokreślony. Został ratyfikowany do tej pory przez 190 państw, [16] co czyni go jednym z najbardziej uniwersalnych instrumentów prawa międzynarodowego. System tego traktatu opiera się na triadzie:
1) poddany międzynarodowej kontroli zakaz rozprzestrzeniania broni jądrowej,
2) nuklearne rozbrojenie
3) współpraca w pokojowym wykorzystywaniu energii atomowej. [17]
Układ dzieli strony traktatu na dwie kategorie: państwa dysponujące bronią jądrową (declared nuclear weapon states), czyli te które posiadały i testowały broń jądrową przed 1967 r., a zatem USA, Rosja, Wielka Brytania, Francja i Chiny oraz państwa, które nie dysponują taką bronią (non-nuclear weapon states). Na podstawie art. I Układu, mocarstwa nuklearne zobowiązują się do nie przekazywania komukolwiek broni jądrowej, do kontroli nad tą bronią oraz do nieokazywania pomocy, nie zachęcania i nie nakłaniania innych państw do wejścia w jej posiadanie. Z kolei po stronie państw nie dysponujących bronią jądrową, art. II Układu kreuje zobowiązanie do nie przyjmowania broni jądrowej ani kontroli nad nią oraz do nie produkowania i nie uzyskiwania inną drogą tej broni, ani do przyjmowania pomocy w tym zakresie. Stąd też podnoszony czasem w medialnej dyskusji argument o uzasadnieniu dążenia do uzyskania broni atomowej przez państwa jej nie posiadające faktem, że mocarstwa atomowe wchodzące w skład Rady Bezpieczeństwa ONZ broń tę posiadają, co miałoby jakoby łamać zasadę suwerennej równości państw, nie ma żadnych podstaw w obowiązującym prawie międzynarodowym.
Oczywiście należy dodać, że art. VI Układu [18] nakłada obowiązek, zwłaszcza na tzw. państwa atomowe, do zmierzania w dobrej wierze do całkowitego rozbrojenia nuklearnego i jego osiągnięcia (choć nie przewiduje w tym zakresie żadnych ram czasowych). [19] Jednocześnie, ustanawiając ograniczenia dla rozwoju atomowych technik militarnych, Układ w pełni rozpoznaje potrzebę państw nie posiadających broni jądrowej w zakresie wykorzystywania jej dla celów cywilnych (produkcji energii), przyznając każdemu państwu prawo do „rozwoju badań, produkcji i wykorzystania energii jądrowej dla celów pokojowych”. Art. IV Układu zawiera w tym zakresie szczególne zobowiązania mocarstw atomowych do współpracy z innymi państwami przy pokojowym wykorzystaniu energii jądrowej.
Traktat | Data zawarcia | Ratyfikacja przez RP |
Układ o zakazie prób broni nuklearnej w atmosferze, w przestrzeni kosmicznej i pod wodą | 05.04.1963 | tak |
Układ o zakazie umieszczania broni jądrowej i innych rodzajów broni masowej zagłady na dnie mórz i oceanów oraz w jego podłożu | 11.02.1971 | tak |
Traktat o całkowitym zakazie prób jądrowych | 10.09.1996 (czeka na wejście w życie) | tak |
Strategic Offensive Reduction Treaty (układ między Rosją i USA o redukcji ilości głowic jądrowych do 1700-2200 sztuk na każdą ze stron do 31 grudnia 2012) | 24.05.2002 | n/d |
Traktat o zakazie broni jądrowej w Ameryce Łacińskiej (Traktat z Tlatelolco) | 14.02.1967 | n/d |
Traktat o nieobecności broni jądrowej na południowym Pacyfiku (South Pacific Nuclear Free-Zone Treaty) – Traktat z Rarotonga | 08.08.1986 | n/d |
Traktat o nieobecności broni jądrowej w południowo-wschodniej Azji (Treaty on the South-East Asia Nuclear-Free Zone) – Traktat z Bangkoku | 15.12.1995 | n/d |
Traktat o nieobecności broni jądrowej w Afryce (African Nuclear-Weapon Free Zone Treaty) – Traktat z Pelindaba | 11.04.1996 | n/d |
Niemniej istotny jak wszystkie te wyraźne zobowiązania jest mechanizm ich kontroli ustanowiony w art. III Układu i przekazany w ręce Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), co czyni ją jedną z najważniejszych organizacji w całym międzynarodowym systemie kontroli zbrojeń. MAEA nadzoruje wykonywanie przez państwa obowiązków w zakresie nieproliferacji broni atomowej na podstawie przewidzianych przez Układ indywidualnych porozumień zawieranych przez rząd każdego państwa z Agencją [20] (obowiązek zawarcia takiego porozumienia przewiduje Układ w art. III ust. 4).
Począwszy od 1997 r. Agencja rozpoczęła proces wzmacniania instrumentów kontroli Układu poprzez wprowadzenie protokołów dodatkowych do podpisanych wcześniej porozumień. [21]
{mospagebreak}
System zabezpieczeń Agencji oparty jest przede wszystkim na weryfikacji poprawności oraz kompletności raportów składanych przez państwa do MAEA, dotyczących całości zadeklarowanego materiału nuklearnego znajdującego się pod kontrola państwa i innych działań związanych z wykorzystaniem energii atomowej na wszystkich polach eksploatacji (technologie jądrowe i radiologiczne wykorzystywane są także w wielu działach gospodarki takich jak np. medycyna czy rolnictwo). Agencja dokonuje weryfikacji tych raportów poprzez inspekcje, wizytacje, monitoring i ocenę. Pierwsza grupa takich działań prowadzonych przez Agencję, mająca swoją podstawę w porozumieniach między państwem a MAEA, opiera się na działaniach związanych z weryfikacją wszelkiej aktywności nuklearnej oficjalnie zadeklarowanej i zgłoszonej przez państwo. Druga grupa uprawnień kontrolnych agencji, opierająca się na protokołach dodatkowych ma na celu weryfikację istnienia nie zdeklarowanych wcześniej czy ukrywanych przez dane państwo materiałów, instalacji, czy wręcz całych programów badawczych lub militarnych. Inspekcje i wizytacje przeprowadzane przez MAEA mogą mieć zarówno charakter inspekcji rutynowych, przeprowadzanych zgodnie z ustalonym z góry harmonogramem, jak i inspekcji specjalnych, bądź inspekcji ad hoc mających na celu uzupełnienie lub weryfikację konkretnych informacji, dokonywanych bez uprzedzenia bądź też notyfikowanych na krótko przed wizytą inspektorów. [22]
W obliczu wydarzeń ostatnich lat społeczność międzynarodowa zadaje sobie coraz częściej pytanie o skuteczność działań MAEA oraz samego systemu traktatowego Układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej. Efektywność systemu kontrolnego Agencji została wystawiona na ciężką próbę po wykryciu takich procederów, jak działalność międzynarodowej siatki nielegalnego handlu materiałami i technologiami nuklearnymi, na której czele przez około 15 lat stał pakistański naukowiec Dr Abdul Quadeer Khan. „Ojciec” pakistańskiej bomby wodorowej, na co dzień poważany naukowiec, który w wolnym czasie sprzedawał tajemnice atomowe takim krajom jak Iran, Korea Północna, Irak, Libia, Syria czy Arabia Saudyjska. [23]
Z drugiej strony można powiedzieć, że Agencja nie została wyposażona w odpowiednie instrumenty do przeciwdziałania takim praktykom, a system kontroli w postaci przewidzianej przez jego twórców sprawdza się lepiej niż wywiad najpotężniejszego światowego mocarstwa. To MAEA odkryła przed światem iracki program atomowy na początku lat 90-tych, czy też w ostatnich latach ujawniła nieznane wcześniej szczegóły irańskiego programu, o których CIA nie miała pojęcia. [24] Dowodem najwyższego uznania jakim cieszy się w społeczności międzynarodowej działalność MAEA było przyznanie w 2005 r. Agencji wraz z jej szefem dr Mohamedem ElBaradeim Pokojowej Nagrody Nobla.
Przyszłość prawnej kontroli broni jądrowej
Bez względu na fundamentalne znaczenie Układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej jako źródła prawnych zobowiązań wzmacniających bezpieczeństwo międzynarodowe, a także mimo profesjonalizmu funkcjonariuszy i inspektorów Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, jasnym jest że system kontroli nuklearnej wymaga reformy. Choćby obecna sytuacja w Iranie jest najlepszym tego dowodem. Technologie jądrowe z czasem stają się coraz bardziej dostępne nie tylko rządom wielu państw, ale mogą już wkrótce trafić w ręce organizacji terrorystycznych, na co Układ o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej nie ma już żadnej odpowiedzi. Konieczny jest także dalszy postęp w rozbrojeniu nuklearnym, gdyż samo istnienie arsenałów broni jądrowej po stronie mocarstw atomowych i posługiwanie się przez nie aktywnie statusem członków klubu atomowego w toku prowadzenia bieżącej polityki, stanowi zły przykład i raczej stymuluje, niż hamuje proliferację broni atomowej. Niezbędne jest dalsze wzmocnienie systemu kontroli międzynarodowej zwłaszcza nad obrotem handlowym materiałami, technologiami i paliwem jądrowym. Poważnym problemem tzw. „podwójnego przeznaczenia” obserwowanym na przykładzie Iranu jest fakt, że te same urządzenia i materiały mogą niejednokrotnie służyć zarówno do celów pokojowych jak i do konstrukcji broni atomowej. Potrzebne są zatem regulacje prawne pomagające nałożyć ograniczenia choćby co do rodzaju paliwa jądrowego używanego w reaktorach atomowych, aby de facto i de iure oddzielić od siebie technologie cywilne i wojskowe. [25]
Osobną zaś kwestią jest omówiony problem legalności broni jądrowej. Prawna ambiwalencja nie wnosi niczego nowego do politycznej rzeczywistości w jakiej trwa społeczność międzynarodowa od Hiroszimy i Nagasaki. Jeśli potencjalna możliwość użycia lub groźby użycia broni jądrowej jest kwestią w najwyższym stopniu moralnie naganną, to prawna wątpliwość co do kwestii legalności nie tylko nie pomaga zmienić politycznej rzeczywistości, ale wręcz działa na rzecz utrzymania status quo.
Przypisy:
[1] Res 1(1), zob.: http://www.un.org/documents/ga/res/1/ares1.htm
[2] zob. np. J. Granoff, Nuclear Weapons, Morals, Ethics and Law, w: Brigham Young University Law Journal, (Dec. 2000), s. 1414, przyp. 7.
[3] 24 marca 2007 r. trzecia już z kolei Rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Iranu, wprowadziła kolejne sankcje przeciwko temu państwu i członkom jego kierownictwa, zob. S/RES/1747 (2007); http://www.un.org/Docs/sc/unsc_resolutions07.htm; Poprzednie rezolucje w sprawie Iranu to 1696 (2006) z 31 lipca 2006 i 1737 (2006) z 23 grudnia 2006.
[4] zob. np. L. Boisson de Chazournes, P. Sands (red.), International Law, The International Court of Justice and Nuclear Weapons; Cambridge University Press 1999.
[5] Legality of the Threat or Use of Nuclear Weapons, Opinia Doradcza z dnia 8 lipca 1996, ILM 19 (1980), s. 1524 i nast.
[6] zob. art. 57 Statutu Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości.
[7] R. A. Falk, Nuclear Weapons, International Law and the World Court: A Historic Encounter, w: The American Journal of International Law, Vol. 91, nr 1 (Jan 1997), s. 64.
[8] zob. art. 55 Statutu Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości.
[9] J. Hippler Bello, P. H. F. Bekker, Legitimacy of the Threat or Use of Nuclear Weapons, w: The American Journal of International Law, Vol. 91, nr 1 (Jan 1997), s. 127.
[10] ibidem, s. 129.
[11] opinię przedstawiło 41 państw, w tym wszystkie posiadające broń jądrową (oprócz Chin), zob. M. J. Matheson, The Opinions of the International Court of Justice on the Threat or Use of Nuclear Weapons, w: The American Journal of International Law, Vol. 91, nr 3 (Jul 1997), s. 417.
[12] J. Hippler Bello, P.H.F. Bekker, op. cit., s. 129.
[13] R. A. Falk, op. cit., s. 67.
[14] ibidem, s. 130
[15] ibidem, s. 132
[16] stan na 3 czerwca 2006 (złożenie u depozytariuszy ratyfikacji dokonanej przez Czarnogórę), zob. http://disarmament2.un.org/TreatyStatus.nsf; stronami Układu nie są: Indie, Pakistan, Izrael i Korea Północna, która wycofała się z niego w 2003 r. Wszystkie te państwa posiadają lub są podejrzane o posiadanie broni atomowej.
[17] zob. M. ElBaradei, Special Comment. Preserving the Non-Proliferation Treaty, w: Disarmament Forum. The 2005 NPT Review Conference, nr 4 (2004), s. 3.
[18] „Każda ze Stron niniejszego Układu zobowiązuje się do prowadzenia w dobrej wierze rokowań w sprawie skutecznych kroków mających na celu zaprzestanie w najbliższym czasie wyścigu zbrojeń jądrowych, w sprawie rozbrojenia jądrowego oraz w sprawie układu o powszechnym i całkowitym rozbrojeniu pod ścisłą i skuteczną kontrolą międzynarodową.”
[19] Taką silną interpretację art. VI jako zobowiązania rezultatu przyjął MTS w cytowanej wyżej opinii doradczej w sprawie legalności broni nuklearnej.
[20] zob. Porozumienie między Rządem PRL a MAEA w sprawie stosowania zabezpieczeń w związku z Układem o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej z dnia 8.3.1972 (M. P. 2004.23.398).
[21] zob. Model Protocol Additional to the Agreements Between States and the International Atomic Energy Agency for the Application of Safeguards INFCIRC/540, IAEA, Wiedeń 1997; http://www.iaea.org zob. też Protokół Dodatkowy do porozumienia między Rządem PRL a MAEA o stosowaniu zabezpieczeń w związku z Układem o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej z 30.09.1997, Dz.U.2003.15.145.
[22] IAEA Safeguards Overview, http://www.iaea.org
[23] Ch. Clary, A.Q. Khan and the limits of the non-proliferation regime, w: Disarmament Forum. The 2005 NPT Review Conference, nr 4 (2004), s. 33.
[24] zob. B. Sanders, IAEA safeguards and the NPT, w: ibidem, s. 47.
[25] zob. M. ElBaradei, op. cit., w: ibidem, s. 3-8.
Autor jest asystentem w Katedrze Teorii i Filozofii Państwa i Prawa na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego.