Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Europa Wciąż brak popytu na greckie obligacje

Wciąż brak popytu na greckie obligacje


16 kwiecień 2010
A A A

 Sample Image

Obawy związane z sytuacją fiskalną Grecji powróciły na dłużej na rynek. Rentowności obligacji tego kraju utrzymują się na wysokich poziomach (dzisiaj spread pomiędzy 10-letnimi greckimi i niemieckimi papierami dłużnymi wzrósł do 423 bp), co tworzy negatywną presję w notowaniach euro względem dolara.

Wczoraj jedynie chwilowo rentowności te odnotowały spadek, po tym, jak Grecja poinformowała, iż pragnie spotkać się z UE, ECB i MFW, by omówić wieloletni program gospodarczy. Niedługo po tym jednak minister finansów tego kraju powiedział, iż wspomniane spotkanie (które ma rozpocząć się 19 kwietnia) nie oznacza chęci rychłej aktywacji pakietu pomocy – w najbliższym czasie środki niezbędne do pokrycia zobowiązań będą w dalszym ciągu pozyskiwane z rynku. Obecny wysoki poziom rentowności greckich obligacji może oznaczać, iż inwestorzy pragną niejako zmusić Grecję do tego, by zdecydowała się ona na przyjęcie pomocy od UE i MFW. Dlatego też, do czasu podjęcia takiej decyzji, sytuacja w notowaniach greckiego długu będzie prawdopodobnie w dalszym ciągu dość trudna, co może uniemożliwiać większe wzrosty kursu EUR/USD.

Dzisiaj odbędzie się spotkanie ministrów finansów Unii Europejskiej. Będą oni dyskutować na temat wysokich deficytów fiskalnych państw UE. Doniesienia z tego spotkania mogą mieć wpływ na notowania kursu EUR/USD. O godz. 10.10 wartość euro względem dolara kształtowała się w pobliżu 1,3540. W najbliższym czasie kluczowym poziomem dla kursu tej pary walutowej będzie 1,3500. Dopóki kurs pozostaje ponad tą wartością, zachowuje szanse na powrót do wzrostu. Ewentualne przebicie tej bariery będzie jednak silnym sygnałem do spadku.

Notowania EUR/PLN pozostają w konsolidacji – dzisiejsza sesja rozpoczęła się w okolicach poziomu 3,8650 zł za euro. Podobnie zachowuje się kurs CHF/PLN, który na początku dnia oscyluje w pobliżu 2,7000. Na wykresie notowań USD/PLN można z kolei zauważyć formację odwróconej głowy z ramionami, sugerującej wzrost kursu tej pary walutowej. Linia szyi znajduje się na poziomie 2,8600. W obecnym momencie jest ona testowana, jej przebicie może doprowadzić do zwyżki kursu w okolice 2,9000.

Złoty nie zareagował na wczorajsze dane o inflacji konsumentów, potwierdzające zdecydowane wyhamowanie tempa wzrostu cen w kraju. Indeks CPI wyniósł w marcu 2,6% r/r, podczas gdy jeszcze w styczniu inflacja kształtowała się na poziomie 3,6% r/r. Jest to jeden z argumentów przeciwko podwyżkom stóp procentowych w nadchodzących miesiącach.
Inwestorzy na regionalnym rynku bardzo spokojnie przyjęli decyzję prezesa Narodowego Banku Czech o rezygnacji ze stanowiska. Z. Tuma ogłosił, iż zrezygnuje ze swej dotychczasowej funkcji z dniem 30 czerwca, czyli osiem miesięcy przed oficjalnym końcem kadencji. Tuma argumentuje swoją decyzję chęcią skrócenia czasu niepewności na rynku, związanej z tym, iż w najbliższym czasie wygasają bowiem kadencje trzech innych członków siedmioosobowej Rady banku.

Z publikowanych dzisiaj danych makro silniejszy wpływ na rynek może mieć jedynie wstępny odczyt indeksu nastroju konsumentów sporządzanego przez Uniwersytet Michigan. Oprócz niego warto dzisiaj również zwrócić uwagę na przedstawiane przed sesją amerykańską wyniki Bank of America i General Electric za I kw.