Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Polska: Wystąpienie w Sejmie ministra Cimoszewicza - polityka zagraniczna Polski dziś i jutro


21 styczeń 2004
A A A

Wejście do UE, ewolucja i napięcia w stosunkach transatlantyckich, a także zaangażowanie polityczne i wojskowe w stabilizację Iraku to, według szefa polskiej dyplomacji, główne wyzwania stojące przed Polską w 2004 r.

"W roku ubiegłym, realizując naszą politykę zagraniczną staraliśmy się łączyć wierność przyjętym przez rząd i zaakceptowanym przez Wysoką Izbę założeniom polskiej polityki zagranicznej z elastycznością reagowania na wyzwania wynikające z rozwoju sytuacji międzynarodowej. To podejście będziemy kontynuować.
Czynnikami, które przede wszystkim określają kierunki polskiej polityki zagranicznej w roku 2004 są: wejście Polski do Unii Europejskiej, ewolucja i napięcia w stosunkach transatlantyckich, a także nasze zaangażowanie polityczne i wojskowe w stabilizację Iraku. Istotne znaczenie mają także zagrożenia dla bezpieczeństwa międzynarodowego związane z terroryzmem międzynarodowym i możliwością rozprzestrzeniania broni masowego rażenia.
Przed naszą polityką otwierają się nowe możliwości. Są one związane, z jednej strony, z przystąpieniem do Unii Europejskiej, a z drugiej – z bliskimi relacjami, jakie wiążą nas ze Stanami Zjednoczonymi. Stajemy jednocześnie przed nowymi wyborami natury strategicznej. Musimy odpowiedzieć sobie na kilka podstawowych pytań: jakie są, i jakie chcemy żeby były, nasze miejsce i rola w zmieniającej się Europie? Jak mają wyglądać stosunki transatlantyckie w kontekście zagrożeń o charakterze globalnym? Jakie zadania stoją przed NATO? Jak mają układać się dziś i w najbliższej przyszłości stosunki między NATO a Unią Europejską? Takich i podobnych pytań jest więcej.
Aktywne wyjście polskiej polityki poza granice Europy, czego dowodem jest nasze zaangażowanie w Iraku, nadaje jej nowy wymiar i zmusza do nowego spojrzenia na sprawy bezpieczeństwa globalnego.
Stajemy zatem wobec potrzeby uwzględnienia w naszym myśleniu nowych uwarunkowań i dynamicznego rozwoju sytuacji międzynarodowej." - powiedział minister Włodzimierz Cimoszewicz otwierając swoje expose. Omawiając rok 2003 minister określił datę 16 kwietnia 2003 roku - dzień podpisania Traktatu Akcesyjnego jako najważniejszą datę minionego roku w polityce europejskiej. Odnosząc się do negocjacji nad traktatem konstytucyjnym minister powiedział: "Przejrzyście określiliśmy nasze priorytety. Dotyczyły one: uwzględnienia tradycji chrześcijańskich w preambule konstytucji, grupowego modelu przewodnictwa, wykluczenia rozwiązań w dziedzinie obrony, które osłabiałyby rolę NATO, odzwierciedlenia w składzie Komisji pełnej reprezentacji państw członkowskich oraz zachowania systemu ważenia głosów w Radzie Europejskiej uzgodnionego w Traktacie Nicejskim.
Konsekwentnie broniliśmy naszych racji. Dzięki konstruktywnemu dialogowi z partnerami udało się uzgodnić wspólne stanowiska w wielu kwestiach. Nie osiągnęliśmy porozumienia w sprawie systemu ważenia głosów w Radzie Europejskiej oraz treści preambuły.
W tym miejscu chcę wyraźnie podkreślić, że kiedy przedstawialiśmy nasze stanowisko w sprawie modelu głosowania w Unii, nie chodziło nam o wąskie, partykularne interesy.
Naszym zdaniem, Unia Europejska może i powinna być oparta na zasadach spójności i solidarności w działaniu. Pozwoli to na uwzględnianie interesów wszystkich państw, niezależnie od tego, jaki jest ich potencjał demograficzny i ekonomiczny. Wierzymy, że refleksja prowadzona obecnie w stolicach europejskich będzie sprzyjać wypracowaniu kompromisu, uwzględniającego wszystkie racje."

Spoglądając w najbliższą przyszłość szef MSZu podkreslił, że pierwszoplanowym zadaniem naszego kraju jako nowego członka Unii staje się określenie naszego stanowiska wobec węzłowych kwestii rozwoju Unii. Dotyczy to zwłaszcza przyszłości Wspólnej Polityki Rolnej, polityki strukturalnej i spójności oraz budżetu UE na lata 2007–2013, a także Strategii Lizbońskiej i Inicjatywy na Rzecz Wzrostu. Szczególnie poważnym wyzwaniem będzie rozpoczynająca się w Unii Europejskiej dyskusja budżetowa. Priorytetowe znaczenie mieć będzie odbudowa klimatu szczególnego zaufania w stosunkach z Niemcami i Francją, z którymi mieliśmy ostatnio kilkakrotnie odmienne zdania. W rodzinie europejskiej różnice poglądów nie są czymś nadzwyczajnym, bo biorą się ze zrozumiałych odrębności doświadczeń historycznych, położenia geograficznego czy uwarunkowań rozwoju. Ponadto minister zaznaczył, że Dostrzegamy dobre perspektywy ścisłego współdziałania Polski z Wielką Brytanią. Widzimy zbieżność stanowisk w kwestiach polityki europejskiej i międzynarodowej, takich jak rola i miejsce NATO oraz europejskiej polityki bezpieczeństwa i obrony w architekturze bezpieczeństwa europejskiego. Łączy nas chęć rozwijania stosunków transatlantyckich oraz świadomość roli, jaką rozszerzona Unia powinna odgrywać na wschód od granic Polski.

Cimoszewicz poruszył również tematykę rozwoju naszych stosunków ze wschodnimi sąsiadami. "Cieszy nas rozwijanie różnorodnych form współpracy między Unią Europejską oraz NATO a Rosją. Nie wątpimy, że Rosja przekona się o korzyściach płynących z rozszerzenia Unii, także dla niej. Wpisuje się w nie automatyczne rozciągnięcie postanowień Porozumienia o Partnerstwie i Współpracy między Unią a Rosją na nowe państwa członkowskie. Polsce zależy na tym, aby nasze podmioty gospodarcze mogły korzystać z tych samych możliwości, jakie rynek rosyjski stwarza innym podmiotom z Unii Europejskiej.
Będziemy dążyć do udziału we wszystkich formach partnerstwa Unii z Rosją, w tym także w dialogu energetycznym. Dobry klimat w polsko-rosyjskich bilateralnych kontaktach politycznych musi zostać przeniesiony na stosunki gospodarcze, nad którymi nadal ciąży nierównowaga obrotów handlowych. Potrzebny jest także postęp w rozwiązywaniu spraw trudnych, w tym związanych ze spuścizną historyczną stosunków dwustronnych. 
Polska była i będzie rzecznikiem integracji Ukrainy w ramach NATO i Unii Europejskiej. Nie ulega wątpliwości, że nasz głos na rzecz Ukrainy będzie znajdował tym lepszy odzew wśród partnerów, im mocniejsza będzie demokracja i głębsze będą reformy gospodarcze w tym kraju. Prozachodni wybór Kijowa musi mieć jednoznaczne oparcie w faktach. Jako członek Unii Europejskiej Polska będzie działać na rzecz jak najszybszego przedstawienia Ukrainie jasnej perspektywy europejskiej z możliwością członkostwa włącznie." Szczególnie dużo czasu poświęcił minister omówieniu stosunków Polski z USA. "W ostatnich latach stosunki polsko–amerykańskie osiągnęły niespotykaną dotąd rangę. Przyczyniła się do tego m.in. nasza postawa w trakcie kryzysu irackiego. Ta nowa jakość w naszych relacjach pociąga za sobą korzystne konsekwencje natury politycznej. Jest źródłem wzrostu naszej pozycji, także wobec partnerów europejskich. Wspólna służba żołnierzy amerykańskich i polskich w Iraku wzmacnia nasze partnerstwo.
W roku 2004 będziemy podejmować działania na rzecz utrzymania obecnego poziomu współpracy politycznej. Liczymy, że będzie ona sprzyjać rozwojowi współpracy gospodarczej, w tym nowej fazie bezpośrednich inwestycji amerykańskich w Polsce, m.in. dzięki realizacji porozumień offsetowych związanych z zakupem samolotu F-16. Dobry klimat w stosunkach polsko-amerykańskich powinien zaowocować również aktywniejszą obecnością polskich przedsiębiorstw na rynku amerykańskim.
Będziemy zabiegać o ułatwienia w podróżowaniu obywateli RP do Stanów Zjednoczonych. (...) Podstawową płaszczyzną współpracy transatlantyckiej pozostaje NATO. Sojusz Północnoatlantycki jest gwarancją bezpieczeństwa naszego kraju. Utrwalanie jego spoistości i znaczenia to niezmiennie pierwszoplanowy cel naszej polityki.
NATO w ostatnich latach przechodzi proces głębokiej transformacji. Podjęło odpowiedzialną rolę w Afganistanie. Kwatera Główna Sojuszu udzieliła także wsparcia dla polskich działań w Iraku, gdzie NATO mogłoby odgrywać jeszcze bardziej znaczącą rolę. Sojusz staje się instytucją zdolną do selektywnego wykonywania zadań nawet w odległych częściach świata. Popieramy ten kierunek przemian.
Zgadzamy się z poglądem głoszącym, że NATO musi zwracać swoją uwagę na obszary, skąd pochodzą zagrożenia dla strefy euroatlantyckiej. Dobrodziejstwem chwili jest brak poważnego ryzyka konfliktu zbrojnego w Europie. Choć źródła zagrożeń znajdują się poza Europą, jeżeli nie zostaną skutecznie powstrzymane, mogą bezpośrednio zagrozić państwom naszego kontynentu. Dlatego wykorzystanie NATO na obszarach pozaeuropejskich jest niezbędne. Utrwala w ten sposób rolę organizacji jako cennego instrumentu z punktu widzenia interesów bezpieczeństwa państw członkowskich.
Zdolności obronne sojuszników, także Polski, muszą być rozwijane pod kątem nowych zadań. Nie oznacza to wszakże zapominania o klasycznej roli NATO jako instrumentu obrony zbiorowej. Nie oznacza też zapominania o konieczności wnikliwego monitorowania zagrożeń tradycyjnych.
Będziemy brać udział w realizacji inicjatyw ukierunkowanych na poprawę zdolności militarnych Sojuszu takich, jak Zobowiązania Praskie ws. Zdolności Obronnych, Siły Odpowiedzi NATO, inicjatywa obrony przed bronią masowego rażenia. Będziemy monitorować proces reformowania struktury dowodzenia NATO oraz wspierać ideę powstania natowskiego Centrum Szkolenia Połączonych Sił w Polsce.
Stany Zjednoczone zapowiedziały niedawno przegląd systemu rozmieszczenia ich wojsk w Europie. Uzasadniają to zmiany w bezpieczeństwie międzynarodowym. Polska podziela to rozumowanie. Wierzymy, że decyzje, które zapadną, spotkają się z pełnym zrozumieniem w gronie sojuszników i partnerów. Konsultacje w tej sprawie trwają.
Częścią procesu tworzenia nowej tożsamości Sojuszu jest jego rozszerzenie. Cieszy nas, że obecna faza rozszerzenia przebiega bez zakłóceń. Drzwi do NATO powinny nadal pozostawać otwarte. Myślimy w szczególności o aspiracjach Ukrainy. Ukraińskie reformy w dziedzinie polityki bezpieczeństwa i obronności, a także wkład tego państwa w stabilizację Iraku wymagają docenienia. Liczymy, że tegoroczny Szczyt NATO w Stambule będzie źródłem silnego impulsu dla dalszego zbliżenia Ukrainy do NATO, a także, iż rozwijać się będzie pragmatyczna współpraca NATO z Rosją, której sprzyjać będzie zmiana sposobu postrzegania roli NATO przez Rosjan." Na zakończenie minister podkreślił znaczenie nadchodzącego roku dla budowania pozycji Polski w stosunkach międzynarodowych. Zaznaczył ciągłość polskiej polityki zagranicznej i potrzebę debaty nad określeniem jej celów na najbliższe lata. "Przystąpienie do Unii Europejskiej stanowi realizację ostatniego ze strategicznych celów polskiej polityki zagranicznej sformułowanych ponad 10 lat temu. Były nimi: odbudowa suwerenności, normalizacja stosunków z sąsiadami, rozwój współpracy regionalnej, zagwarantowanie bezpieczeństwa przez integrację z NATO, zapewnienie rozwoju i dobrobytu poprzez członkostwo w Unii Europejskiej.
Cele te wytyczały kierunki polityki zagranicznej każdego rządu, przesądzały o jej ponadpartyjnym charakterze. Dziś stoimy przed koniecznością wytyczenia nowych horyzontów naszej polityki, utrwalenia naszej pozycji w NATO, Unii Europejskiej i społeczności międzynarodowej.
Musimy sprecyzować, jakiej Europy pragniemy i jak postrzegamy swoją w niej rolę, w jakim kierunku powinien zmierzać Sojusz Północnoatlantycki, jaką tożsamość może uzyskać w rozszerzonej Europie nasz region, jaki winien być profil naszego zaangażowania poza Europą. Taka refleksja pomoże nam rozstrzygać doraźne dylematy polityki. 
Dzisiejsze decyzje mogą przesądzić o rozwiązaniach na lata. Nowe wyzwania są źródłem rosnących zadań dla naszej służby zagranicznej. Rysuje się coraz bardziej potrzeba jej dalszego rozwoju i wzmocnienia, również w aspekcie finansowym i materialnym."/za MSZ/