Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Europa Włoski rząd zmarnował setki milionów euro na organizację szczytu G8

Włoski rząd zmarnował setki milionów euro na organizację szczytu G8


28 styczeń 2010
A A A

327 milionów euro wydał włoski rząd na przygotowanie ubiegłorocznego szczytu grupy G8 na wyspie La Maddalena niedaleko Sardynii. Szczyt jednak nie odbył się tam, lecz w L'Aquili w Abruzji, a zrealizowane w rekordowym tempie inwestycje zostały porzucone i już niedługo będą w ruinie.

ImagePrzez 50 lat, do roku 2005, La Maddalena była amerykańską bazą wojskową. Szczyt G8 w lipcu ubiegłego roku miał być okazją do wylansowania tego pięknego miejsca. Dlatego dwa solidne budynki - arsenał i szpital - zamieniono na luksusowe hotele. Marmury, szkło, parkiety, wszystko najwyższej jakości.

1600 robotników pracowało dzień i noc do pierwszych dni kwietnia, gdy po trzęsieniu w Abruzji rząd postanowił przenieść szczyt do zrujnowanej L'Aquili. Oaza na Sardynii pozostawiona została sama sobie. Nikt nie zainteresował się przetargiem na kupno hoteli, które są w tej chwili na dobrej drodze, by stać się ruiną. Wyrzuconymi w błoto pieniędzmi interesują się już tylko media i prokuratura.