UE zawiesza część sankcji wobec Białorusi
Szefowie unijnej dyplomacji zgromadzeni w Luksemburgu zadecydowali w poniedziałek (13.10) o zawieszeniu na pół roku zakazu wjazdu na teren UE prezydenta Aleksandra Łukaszenki oraz 35 wysokich białoruskich urzędników rządowych. W spotkaniu z unijnymi ministrami wziął również udział minister spraw zagranicznych Białorusi Siergiej Martynow.
Dzisiejsze, comiesięczne spotkanie Rady UE ds. Ogólnych i Stosunków Zewnętrznych (GAERC), potocznie nazywane szczytem unijnej dyplomacji było pierwszym po ubiegłomiesięcznych wyborach do niższej izby białoruskiego parlamentu - Izby Przedstawicieli (Pałata Priedstawitielej, biał. Pałata Pradstaunikou). Jest to również pierwsze od niemal roku spotkanie unijnych dyplomatów, w którym wziął udział szef białoruskiego MSZ, Siergiej Martynow. Miński dyplomata został zaproszony na szczyt w ubieglym tygodniu przez Wysokiego Przedstawiciela UE ds. Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa Javiera Solanę.
{mosimage}Największym sukcesem Mińska osiągniętym na luksemburskim spotkaniu jest decyzja o zawieszeniu na 6 miesięcy zakazu wjazdu do UE prezydenta Aleksandra Łukaszenki oraz 35 członków najwyższych władz kraju. Według informacji agencji prasowej FRANCE-PRESS i białoruskich portali informacyjnych, unijni ministrowie postanowili utrzymać zakaz wjazdu 5 wysokim urzędnikom z Mińska. Na liście osób niepożądanych na terytorium UE pozostali: przewodnicząca Centralnej Komisji Wyborczej (CIK) Lidia Jermoszyna, obecny szef MSW Władymir Naumow, były sekretarz Państwowej Rady Bezpieczeństwa Wiktor Szejman, były szef MSW Jurij Siwakow oraz były dowódca specjalnej brygady wojsk wewnętrznych Dimitrij Pawliczenko. Przedstawiciele resortów siłowych, którzy dalej nie mogą wjechać na Zachód odpowiadają m. in. za prześladowania opozycji w latach 1999 - 2000. Szefowa państwowej komisji wyborczej trafiła na listę osób niepożądanych na terytorium Unii po poprzednich wyborach parlamentarnych na Białorusi w 2004 roku. Utrzymanie sankcji wjazdowych wobec Lidii Jermoszyny powszechnie interpretuje się jako odpowiedź Brukseli na wyniki ostatnich wyborów parlamentarnych z 28 września, gdy żaden ze 110 foteli parlamentarnych nie dostał się w ręce kandydatów białoruskiej opozycji.
W mocy pozostało również zamrożenie kont bankowych w krajach UE 41 wysokim politykom białoruskim.
"Białoruś znalazła się dzisiaj przed obliczem historycznego wyboru - pójścia w stronę demokracji i niepodległości, czy też pozostania w stagnacji" - oświadczyła w Luksemburgu unijna Komisarz ds. Stosunków Zewnętrznych i Polityki Sąsiedztwa Benita Ferrero-Waldner, dodając, że w obecnej sytuacji politycznej w Europie, Bruksela powinna wykonać jednostronny gest dobrej woli w stosunku do Mińska.
"Boję się, że gdybyśmy nie zdecydowali się taki krok, zrezygnowalibyśmy sami z możliwości politycznego wpływu na sprawy białoruskie. Uczyniliśmy bardzo pragmatyczne i konkretne posunięcie" - kontynuowała Ferrero-Waldner.
Próbne wykreślenie na okres pół roku Aleksandra Łukaszenki i kilkudziesięciu członków białoruskiego kierownictwa z "czarnej listy" osób niepożądanych na terytorium UE popiera również Wysoki Przedstawiciel UE ds. Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa Javier Solana. Unijny dyplomata opowiada się również za jak najszybszym wznowieniem stałego dialogu z przedstawicielami białoruskiego MSZ.
Brytyjski minister spraw zagranicznych David Millband uważa, że bez względu na negatywną ocenę niedawnych białoruskich wyborów parlamentarnych ze strony obserwatorów OBWE, należy kontynuować proces stopniowego ocieplania relacji z Białorusią.
Z kolei szef fińskiej dyplomacji Alexander Stubb, pełniący jednocześnie w tym roku funkcję przewodniczącego OBWE sądzi, że dla polepszenia stosunków na linii Bruksela-Mińsk nie ma w obecnej chwili alternatywy. "Postęp jest, lecz sytuacja na Białorusi bardzo, bardzo, bardzo daleka jest jeszcze od idealnej" - podkreślił minister spraw zagranicznych Finlandii. W ubiegłym tygodniu Stubb złożył wizytę w Mińsku, gdzie został ciepło przyjęty przez Aleksandra Łukaszenkę.
Stubb dodał także, że na dzień dzisiejszy wskazane jest utrzymanie zamrożenia kont bankowych w UE, należących do białoruskich oficjeli.
"Białorusini muszą koniecznie szanować normy demokratyczne, znieść karę śmierci, zwrócić uwagę na przestrzeganie praw człowieka. Zaproponowałem im - zmiany zacznijcie od wyczyszczenia tych spraw" - tłumaczył Alexander Stubb.
Goszczący na dzisiejszym szczycie unijnej dyplomacji szef białoruskiego MSZ Siergiej Martynow odbył szereg spotkań z politykami UE, w tym m. in. z przedstawicielami tzw. Trójki UE - ministrem spraw zagranicznych Francji, przewodniczącej w tym półroczu UE Bernardek Kouchnerem, Komisarz ds. Stosunków Zewnętrznych i Polityki Sąsiedztwa Benitą Ferrero-Waldner oraz Wysokim Przedstawicielem UE ds. Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa Javierem Solaną. Martynow rozmawiał również z szefami dyplomacji niektórych krajów UE. Jednym z głównych tematów spotkań była kwestia wprowadzenia ułatwień wizowych dla obywateli Białorusi odwiedzających UE, w tym obniżenie opłat konsularnych. Ambicją władz w Mińsku jest jak najszybsze wpisanie Białorusi na tzw. białą listę Schengen - grupę państw, których mieszkańcy mogą korzystać z ułatwień w uzyskiwaniu unijnych wiz.
Po ubiegłotygodniowej rezolucji Parlamentu Europejskiego, w ktorej europosłowie wezwali Brukselę do nakreślenia "mapy drogowej" normalizacji stosunków z Mińskiem, dzisiejsza (13.10) decyzja unijnej dyplomacji to kolejny krok w stronę polepszenia relacji Białorusi z Zachodem.
Na podstawie: tut.by, interfax.by, belapan.com, belta.by
Grafika za: tut.by
Wspólna platforma dyskusyjna Ukrainy, Gruzji i Mołdawii
