Premier Marek Belka powiedział w piątek, że usłyszał od szefowej ukraińskiego rządu Julii Tymoszenko, iż data otwarcia Cmentarza Orląt we Lwowie 24 czerwca jest jak najbardziej realna. “Z całego serca popieram tę ideę, chciałabym żebyśmy się nawzajem szanowali, szanowali swoją historię, pamiętali o historii" - powiedziała dziennikarzom Tymoszenko.

Wczorajsza sesja miała korzystny dla polskiej strony przebieg głównie ze względu na przybycie do Lwowa Iwana Wasiunyka, zastępcę sekretarza stanu Ukrainy, który odczytał radnym specjalny apel prezydencki.

"Rzeczpospolita Polska jest przyjacielem i tym partnerem strategicznym Ukrainy, który aktywnie i konsekwentnie wspiera nasze dążenie ku Europie. Wydarzenia pomarańczowej rewolucji jeszcze wzmocniły przyjacielskie uczucia, jakie żywi społeczeństwo polskie do Ukrainy i Ukraińców.” Tymi słowami Juszczenko zachęcał radnych do zawarcia długo oczekiwanego kompromisu.

Największym problemem była treść napisu na płycie głównej cmentarza. Niektórym radnym nie podobało się uzgodnione na najwyższym szczeblu sformułowanie: "Tu leży żołnierz polski poległy za Ojczyznę". Przedstawiciel prawicowego Narodowego Ruchu Ukrainy Zinowij Kryworuczko domagał się, by zamiast tych słów napisać: "Tu leży żołnierz polski poległy w wojnie polsko-ukraińskiej w latach 1918-1919”. Przedstawiciele partii Batkiwszczyna opuścili zaś salę obrad.

Uchwała została jednak przegłosowana i 24 czerwca prezydenci obu krajów uroczyście otworzą Cmentarz Orląt. Kwestie architektoniczne zostały ustalone w zeszłym tygodniu przez delegacje prezydenckie.