Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Nadzieja na złotą przyszłość Czarnej Góry


25 styczeń 2010
A A A

Kiedy na początku czerwca 2006 roku Czarnogóra odzyskiwała niepodległość po blisko stuletnim związku z państwem serbskim na ulicach Podgoricy panowała euforia. To najmłodsze państwo powstałe na gruzach byłej wielonarodowej Jugosławii od samego początku swojego ponownego zaistnienia na mapie Europy od początku postawiło sobie jasne cele. Wśród najważniejszych znalazła się integracja ze strukturami euroatlantyckimi, szczególnie z Unią Europejską.

Od tamtej pory Czarnogóra dość skutecznie stara się realizować ten cel jako strategiczny dla swojej polityki zagranicznej. Po ponad 3,5 roku samodzielnego istnienia Podgorica podpisała szereg umów z Unią przybliżających ją do członkostwa, korzystając z przychylnej atmosfery dla europejskich aspiracji Bałkanów Zachodnich. Już w kwietniu 2007 roku Czarnogóra została objęta porozumieniem o ułatwieniu otrzymywania wiz w państwach unijnych, razem z Albanią i Bośnią i Hercegowiną, a całkowite zniesienie obowiązku wizowego dla tego kraju nastąpiło w grudniu 2009 roku. W październiku 2007 roku doszło do podpisania umowy stowarzyszeniowej państwa z UE, a już po 2,5 roku od zaistnienia na arenie międzynarodowej, w grudniu 2008 roku złożyło oficjalny wniosek o przyjęcie do Wspólnoty, co wydaje się być dość dobrym rezultatem.

Na wniosek Czarnogóry w kwietniu 2009 roku zareagowała Rada Europejska, prosząc Komisję Europejską o wyrażenie opinii nt. członkostwa tego państwa w Unii. Wydana ma ona być w ciągu bieżącego roku. Wpływ na nią będzie mieć kwestionariusz, jaki do Podgoricy wysłany został w lipcu 2009 roku zawierający pytania o stan przygotowania Czarnogóry do członkostwa w Unii. Jej władze przesłały odpowiedź na postawione w nim pytania w grudniu ubiegłego roku, obecnie trwa ich analiza przez Komisję.

Jak dotąd Czarnogóra nie otrzymała jeszcze statusu oficjalnego kandydata do wejścia w struktury Unii Europejskiej, który posiadają już Chorwacja, Macedonia i Turcja. W trakcie ostatniego roku w europejskich stolicach pojawiały się spekulacje, iż jego nadanie może nastąpić już w 2010 roku. Pogląd taki wyrażał w marcu 2009 roku czeski premier Mirek Topolanek podczas prezydencji Pragi w Unii Europejskiej. Negatywny stosunek wobec szybkiego przebiegu procesu akcesyjnego Czarnogóry przejawiała natomiast Holandia, która nastawiona jest nieufnie do bałkańskich rozszerzeń Wspólnoty.

Przystankiem na drodze Podgoricy do stania się członkiem Unii Europejskiej jest utworzona w 2008 roku Unia na Rzecz Regionu Morza Śródziemnego. Forsowana przez Francję organizacja, której członkami stały się wszystkie kraje UE, a także prawie wszystkie – poza Libią – państwa leżące u wybrzeży Morza Śródziemnego, jest jednym z najważniejszych wyzwań stojących przed Czarnogórą. Skuteczny udział w jej pracach wykaże, że młode państwo jest w stanie skutecznie i konstruktywnie działać na arenie międzynarodowej w zinstytucjonalizowanym środowisku Unii Europejskiej. Na razie przekonywać o tym stara się Stała Misja Czarnogóry przy UE, a na miejscu w Prisztinie sytuację monitoruje Delegacja Komisji Europejskiej. W czerwcu 2009 roku utworzone zostało także pełnoprawne ministerstwo ds. integracji europejskiej.

Względnie dobre położenie Czarnogóry w kontekście międzynarodowym nie pozwala jednak całkowicie pominąć problemów wewnętrznych tego małego kraju, które w dużej mierze rzutują na proces integracyjny z Unią Europejską. Pomimo przyjmowania rozwiązań unijnych w wielu dziedzinach, np. przystąpienia w 2008 roku do Europejskiej Programu Rozwoju Przedsiębiorczości i Innowacyjności, czy akcesji do Siódmego Programu Ramowego, umożliwiającego uzyskiwanie funduszy z Unii na cele rozwoju nauki i technologii, Podgorica wciąż boryka się z niedorozwojem i korupcją. Kolejną szczególną cechą kraju jest zróżnicowanie etniczne. Mieszkańcy określający siebie, jako „Czarnogórców” stanowią tylko 43% całej populacji, drugą wielką grupą etniczną są Serbowie – 32%. Wśród mniejszych grup narodowościowych znajdują się Bośniacy, Albańczycy, Chorwaci i inni.

W październiku 2009 roku Komisja Europejska opublikowała raport dotyczący postępów Czarnogóry w budowaniu skutecznego, demokratycznego państwa prawa. Ogólnym wnioskiem jest ciągła obecność działań zmierzających do dostosowania do europejskich standardów, jednak wciąż niewystarczająca. Do największych sukcesów zaliczyć można progres w większości dziedzin, dobre stosunki z państwami sąsiednimi, czy wprowadzenie paszportów biometrycznych.

Niestety, lista tego, co wciąż jeszcze trzeba będzie zrobić jest znacznie dłuższa. Przede wszystkim Czarnogóra nie może sobie poradzić z praniem brudnych pieniędzy, przestępczością zorganizowaną, handlem ludźmi i korupcją. We wszystkich tych obszarach raport Komisji wyraża głęboki niepokój, co do obecnego poziomu walki z nimi. Ich przezwyciężeniu nie sprzyja z pewnością system wymiaru sprawiedliwości, który wg raportu podlega zbyt dużym naciskom ze strony polityków. Jest on także niewydolny, przez co obywatele mają problem z egzekwowaniem swoich praw za jego pośrednictwem. Wciąż problemem jest korupcja na poziomie samorządowym i nieprzystosowanie prawa do międzynarodowych umów, których celem jest walka z tym zjawiskiem.

Czarnogóra została również dotknięta przez kryzys. Po szybkim rozwoju w roku 2008, w 2009 gospodarka skurczyła się o 3,5%. Podkreślony został interwencjonizm państwowy, który pojawił się na fali międzynarodowej sytuacji ekonomicznej. Notowany jest również wzrost długu publicznego, a także niewystarczająca podaż pracy w niektórych sektorach, pomimo wysokiego krajowego bezrobocia. Zjawisko to dotyczy działów gospodarki, w których od pracowników wymagane są szczególne kwalifikacje. Skutkiem tego może być konieczność sprowadzania siły roboczej z zagranicy, aby zapewnić dalszy rozwój.

Istotną kwestią związaną z Czarnogórą jest ponadto fakt używania przez ten kraj waluty euro. Jest to jednostronna decyzja Podgoricy, państwo nie jest formalnym członkiem unii walutowej. W 2007 roku Rada Europejska przyjęła deklarację o uznaniu de facto euro jako oficjalnego środka płatniczego w tym kraju ze względu na wyjątkową sytuację historyczną i gospodarczą. Żądanie porzucenia euro mogłoby doprowadzić do załamania gospodarki Czarnogóry, a ponieważ kraj jest dość mały (tylko ok. 650 000 mieszkańców) nie ma dużego wpływu na funkcjonowanie całej unii walutowej. Te argumenty kazały unijnym przywódcom przymknąć oko na unilateralną euroizację Czarnogóry. Z całą pewnością jednak stan ten będzie jednym z najważniejszych problemów, z jakimi zmierzą się negocjatorzy w drodze do porozumienia prowadzącego do przyjęcia Prisztiny do UE.

Podsumowując można powiedzieć, że Czarnogóra jest na dobrej drodze do stania się pełnoprawnym członkiem Wspólnoty. Proces ten jednak jeszcze potrwa, a oficjalnym jego rozpoczęciem będzie przyznanie temu państwu statusu oficjalnego kandydata do UE, co może nastąpić już w tym roku. Po dokonaniu niezbędnych reform i przezwyciężeniu przeszkód w sprawnym funkcjonowaniu państwa prawnego Podgorica z całą pewnością będzie wartościowym członkiem Unii Europejskiej.