Porwani marynarze mają się dobrze
Kapitan porwanego przez piratów statku skontaktował się z armatorem. Wśród porwanych marynarzy jest 5 Polaków.
27 - osobowa załoga znajduje się na pokładzie tankowca "Bow Asit" pływającego pod banderą Wysp Bahama. Kapitan statku potwierdził w rozmowie przez radio, iż wszyscy czują się dobrze.
Norweska jednostka została porwana w czwartek, 26 marca. Oprócz 5 Polaków, załoga składa się z 19 Filipińczyków, Rosjanina, Litwina oraz norweskiego kapitana.
Negocjacje z piratami prowadzi armator, firma "Salhus Shipping". Nie wiadomo jakiej kwoty zażądali porywacze za uwolnienie statku i załogi. Nieoficjalnie mówi się o 10 milionach dolarów.
Przedstawiciel polskiego MSZ będzie brał udział w pracach sztabu antykryzysowego, który został powołany w stolicy Norwegii, Oslo. Szef polskiej dyplomacji, Radosław Sikorski powiedział, iż po porwanych najchętniej wysłalibyśmy naszą flotę. Zaznaczył, iż MSZ na bieżąco monitoruje sytuację.
Minister podkreślił, iż 'nie tak łatwo jest upilnować wody Oceanu Indyjskiego - piraci są bezwzględni, stosują niekonwencjonalne metody". Główna odpowiedzialność za bezpieczne zakończenie incydentu spoczywa na armatorze i właścicielu jednostki.
To kolejny w ciągu ostatnich miesięcy przypadek porwania statku z polską załogą. W listopadzie 2008 roku somalijscy piraci uprowadzili tankowiec "Sirius Star" z dwoma polskimi obywatelami na pokładzie. Po otrzymaniu okupu statek został zwolniony, a marynarze bezpiecznie powrócili do kraju.
Na podstawie: rp.pl, tvn24.pl, onet.pl,
Stefan Bratkowski nie żyje.
Prezydenci chcą zacieśnić współpracę polsko-słowacką
