Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Opinie Afganistan oczami Niemców

Afganistan oczami Niemców


20 listopad 2009
A A A

Rząd Angeli Merkel przedłużył w środę (18.11) misję Bundeswehry w Afganistanie. Od jakiegoś czasu Niemcy dyskutują nad tym, co tak naprawdę dzieje się w Afganistanie.

Decyzję o pozostaniu w ramach natowskiej misji ISAF (4580 niemieckich żołnierzy), koalicyjny gabinet chrześcijańskich demokratów i liberałów, podjął na wyjazdowym spotkaniu w Mesebergu. Jednocześnie przedłużono mandat żołnierzy niemieckich w amerykańskiej operacji Enduring Freedom (230 żołnierzy) oraz z ramienia ONZ w misji UNIFIL (450 osób) w Libanie. Wszystkie decyzji musi zatwierdzić jeszcze Bundestag.

Na wczorajszej (19.11) uroczystości zaprzysiężenia afgańskiego prezydenta Karzaja na drugą kadencję, obecny był także szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle (FDP). Podczas rozmów z głową państwa wicekanclerz mówił o znaczenia Afganistanu dla wspólnoty międzynarodowej oraz przypominał niemieckie zaangażowanie w regionie. W najnowszym wydaniu tygodnika Der Spiegel minister podkreślił natomiast, iż od Karzaja oczekuje „dobrych rządów i zwalczania korupcji".  

Wraz z przedłużeniem misji, gabinet Merkel wyznaczył priorytety, na których opiera się zaangażowanie Bundeswehry w Afganistanie. Celem długofalowym jest przekazanie „odpowiedzialności za własne bezpieczeństwo Afgańczykom". Można to osiągnąć przez „vernetzte Sicherheit" czyli połączenie komponentów bezpieczeństwa, odbudowy i rozwoju. Drugim elementem jest ochrona ludności cywilnej. To zagadnienie jest szczególnie ważne w kontekście ostatniej debaty w Niemczech nad zbombardowaniem przez siły NATO dwóch skradzionych pojazdów z benzyną. W czasie akcji dowodzonej przez niemieckiego oficera Kleinsta zginęło kilkudziesięciu cywili.

W ramach zaprezentowanych postulatów Niemcy domagają się lepszej koordynacji działań międzynarodowych oraz mierzalności ich efektów, które mają doprowadzić w konsekwencji do przekazania odpowiedzialności za bezpieczeństwo policji i wojsku afgańskiemu. Bundeswehra pozostanie, w uważanym za spokojniejszy, rejonie północnym.

Rząd w Berlinie angażuje się w znacznym stopniu w odbudowę afgańskiej policji. Na ten cel przeznaczono w obecnym budżecie 43,2 mln euro. Od 2002 do 2009 roku RFN wydała na szkolenie i wyposażenie sił policyjnych 160 mln euro, uważając te działania za skuteczne i umożliwiające w relatywnie szybkim czasie poprawienie bezpieczeństwa ludności cywilnej Afganistanu.

Wraz ze zmianą koalicji w  Berlinie, doszło do semantycznej aczkolwiek istotnej zmiany w podejściu do zaangażowania w Afganistanie. Nowy minister obrony, Karl-Theodor zu Guttenberg (CSU), nazwał warunki panujące „w niektórych częściach Afganistanu zbliżonymi do wojennych". Dodał jednocześnie, iż może zrozumieć żołnierzy, którzy mówią, że „tutaj jest wojna". Poprzednik Guttenberga na tym stanowisku, Franz Josef Jung (CDU), do końca swojej kadencji podkreślał, że zaangażowanie w Afganistanie ma charakter misji stabilizacyjnej.

Określenie misji Bundeswehry jako „wojna" miałoby znaczące konsekwencje nie tylko z prawnego punktu widzenia. W niemieckiej świadomości mówiąc o wojnie wszyscy mają na myśli okres od 1939 do 1945 roku. Jednoznaczne skojarzenia z II wojną światową powodują, iż Niemcy nie chcą angażować się militarnie w działania przypominające „warunki wojenne". Jednocześnie trudno jest inaczej określić sytuację, w której od kilku lat odbywa się walka zbrojna, a ilość poległych żołnierzy stale rośnie.