Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Opinie Wybory w Mołdawii- sukces Rosji?

Wybory w Mołdawii- sukces Rosji?


04 grudzień 2010
A A A

Elektorat Komunistów z każdymi kolejnymi wyborami parlamentarnymi w Mołdawii kurczy się. W kwietniu 2009 roku wyniósł 49% ogółu wyborców, w 2010 roku już tylko 39%. Problem w tym, że Rosja od dawna rozluźnia związki z tradycyjną prorosyjską siłą polityczną i tak jak w innych krajach poradzieckich próbuje wcisnąć klin w opozycję.
 

 

Kiedy w sierpniu  byliśmy świadkami embarga jakie Rosja nałożyła na Mołdawię pomyślałem, że to klasyczne działania dyplomatyczne stosowane na Kremlu. Katalizatorem handlowych restrykcji, była wypowiedź prezydenta Mihaila Ghimpu, który potępił oderwanie Mołdawii od Rumunii przez Stalina w 1940 roku. Gotowy pretekst posłużył jednak jak zwykle partykularnym interesom Rosji. Swoje niezadowolenie niedawną „Rewolucją Twitterową”, która przyniosła władzę prozachodnim partiom Sojuszu Na Rzecz Integracji Europejskiej Moskwa wyraziła restrykcjami handlowymi. Mołdawią pozbawiona przemysłu i eksportująca głównie płody rolne i artykuły spożywcze boleśnie odczuła lekcje udzieloną jej przez brata ze wschodu.

Tak naprawdę embargo było jedynie wstępem do szerszej rozgrywki, która dla Komunistów mołdawskich i ich przywódcy Władimira Woronina okazała się opłakana w skutkach. Dawne siły przewodnie nad Dniestrem – formalnie nadal wspierane przez Moskwę- zeszły na drugi plan polityki lansowanej przez Kreml. Kluczowym wydarzeniem okazała się wizyta w Rosji lidera Partii Demokratycznej Mołdawii współtworzącej prozachodnią koalicję. Marian Lupu – bo o nim mowa- choć nie pełnił żadnych państwowych funkcji doprowadził podczas swojej „podróży” do zniesienia embarga na mołdawskie jarzyny, owoce i wina. Został tym samym „namaszczony” przez Miedwiediewa, który przekazał mu w posagu bagaż politycznego wsparcia.

Cele Rosji zaczęły się klarować, gdy niemożliwy okazał się wybór mołdawskiego prezydenta. Wielomiesięczny impas i fiasko referendum rozpisanego przez Sojusz Na Rzecz Integracji Europejskiej dojrzewał do kolejnych wyborów parlamentarnych, które odbyły się w listopadzie. Osłabiły one po raz kolejny komunistów, choć zasadniczo wynik poszczególnych partii był bardzo podobny. Umocniła się jedynie partia Filata, która przejęła elektorat najmniejszego koalicjanta Sojuszu „Moldova Noastra”. W związku z tym oskarżono premiera o dążenie do zdominowania sił prozachodnich poprzez eliminację współrządzących partii. Po uchyleniu rosyjskiego embarga zaistniała także obawa, że Lupu i jego Partia Demokratyczna wejdą w koalicję z Komunistami. Takie obawy są uzasadnione zwłaszcza w kontekście wypowiedzi lidera Komunistów Władimira Woronina, który zadowalając się stanowiskiem przewodniczącego parlamentu z chęcią odda stanowisko premiera Partii Demokratycznej.

Odtworzenie prozachodniej koalicji w postaci Partii Demokratycznej i Liberalnych Demokratów, którym przewodzi dotychczasowy premier Vlad Filat nie jest już takie oczywiste. Wsparcie Moskwy dodało Marianowi Lupu animuszu a pociąg do władzy może pchać go w stronę konfliktu z Filatem… Czy Moskwa zrealizuje swój cel?

Piotr A. Maciążek

Grafika: Moje Opinie