08 październik 2008

Na specjalnym posiedzeniu rządu gabinet Angeli Merkel zdecydował we wtorek (07.10) o przedłużeniu na kolejne 14 miesięcy misji Bundeswehry w Afganistanie. Niemieccy żołnierze będą wspierać działania NATO również na południu kraju.

Nowy mandat różni się znacznie od obowiązującego dotychczas. Przede wszystkim misję przedłużono o czternaście miesięcy, a nie jak do tej pory o dwanaście. Spowodowane jest to przyszłorocznymi, jesiennymi wyborami do Bundestagu, podczas których główne partie rządzącej dziś wielkiej koalicji CDU/CSU-SPD chcą uniknąć tematu zaangażowania wojskowego w Afganistanie.

W ramach misji zwiększono liczbę żołnierzy o tysiąc. Obecnie, w regionie objętym działaniami NATO znajduje się 3500 Niemców. Kontrowersyjną zmianą jest decyzja o militarnym wsparciu Bundeswehry w południowych prowincjach Afganistanu, co do tej pory budziło wielkie wątpliwości i opór niemieckich wojskowych. Odmawiając pomocy sojusznikom z innych krajów, oficerowie powoływali się na restrykcyjne zapisy dotyczące obszaru działania misji w obowiązującym mandacie określonym przez Bundestag.

Nowe postanowienia musi zatwierdzić w drugim i trzecim czytaniu niemiecki parlament. Ze wstępnych deklaracji przewodniczących partii wynika, że są one skłonne zaakceptować tę formułę udziału w operacji NATO. Całkowity sprzeciw wobec mandatu zgłaszają tylko deputowani postkomunistycznej lewicy Die Linke. Podobnie myśli większość społeczeństwa. Z cytowanych przez Sueddeutsche Zeitung badań wynika, że dwie trzecie ankietowanych opowiada się za zakończeniem misji niemieckich żołnierzy.

Bundeswehra uczestniczy w działaniach NATO w ramach Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa w Afganistanie (ISAF). Niemcy są obecni w regionie również  w ramach kierowanej przez Amerykanów misji OEF.

 

Na podstawie: zeit.de, faz.de, sueddeutsche.de