Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Strefa wiedzy Energia Aneta Dyla: Rola gazu ziemnego w bezpieczeństwie energetycznym Unii Europejskiej

Aneta Dyla: Rola gazu ziemnego w bezpieczeństwie energetycznym Unii Europejskiej


07 grudzień 2009
A A A

Rola gazu ziemnego w bezpieczeństwie energetycznym Unii Europejskiej systematycznie wzrasta. Poważnym problemem jest kwestia zależności gazowej UE. Wspólnota musi wypracować wspólną politykę energetyczną oraz zdywersyfikować kierunki dostaw surowców. Większa uwaga skierowana w stronę Afryki oraz import skroplonego gazu LNG pozwolą na zmniejszenie zależności od Rosji.

Jeszcze do niedawna kwestia wspólnej polityki energetycznej była pomijana, lecz w obliczu wyczerpywania się własnych zasobów oraz coraz większego popytu na surowce, kwestia ta ponownie znalazła się wśród tematów kluczowych. O potrzebie wspólnej polityki energetycznej przypomniał jakiś czas temu Jose Manuel Barosso mówiąc: „Polityka energetyczna była kluczowym obszarem polityki od początku powstania projektu europejskiego. Teraz musi ponownie stać się kwestią priorytetową.”[1]

Początki wspólnej polityki energetycznej

Warto pamiętać, iż historia Unii Europejskiej zaczęła się właśnie od współpracy na tym polu. W 1952 r. wszedł w życie traktat powołujący Europejską Wspólnotę Węgla i Stali (kraje Beneluksu, Francja, RFN i Włochy, przestał obowiązywać w 2002 r.), a w 1958 r. Traktat powołujący Europejską Wspólnotę Energii Atomowej. Wtedy jednak przeważająca większość zapotrzebowania na energię pokrywana była z węgla kamiennego.

Pierwsze, poważniejsze próby tworzenia wspólnej polityki energetycznej pojawiły się w  latach 70. W obliczu kryzysu naftowego Rada przyjęła plan pt. „Polityka energetyczna Wspólnoty - cele na 1985 r.”[2]  Plan ten zobowiązywał państwa członkowskie do ograniczenia konsumpcji surowców i zwiększenia wykorzystania alternatywnych źródeł energii. Zmniejszeniu miała ulec konsumpcja ropy naftowej, natomiast zwiększeniu gaz ziemny. Poruszono także kwestię uzależnienia Wspólnoty od państw trzecich, które nie mogło być większe niż 50% (wtedy 63%) .[3] W tym czasie nie wspominano jeszcze o wspólnym rynku energii.

Budowanie wspólnej polityki energetycznej

17 grudnia 1991 r. w Hadze 46 państw podpisało Europejską Kartę Energetyczną (państwa WE, WE, Australia, Kanada, Japonia, Polska, Rosja, USA, państwa środkowoazjatyckie, kraje kaukaskie). Karta była deklaracją dotyczącą rynku energii. Państwa stawiały sobie za cel współpracę w kwestii dostaw surowców i rozwoju rynków energii.W traktacie z Maastricht (z 7 grudnia 1992 r.) zawarto przepis, iż Rada UE jednomyślnie może uchwalić środki, które wpłyną na wybór państwa pomiędzy różnymi źródłami energii (i na strukturę jego zaopatrzenia w energię).[4]  Ponadto postanowiono, iż w ramach tworzenia sieci energetycznych (rozumianych jako sieć elektryczna i gazowa) zarówno sama Unia jak i poszczególne państwa nie posiadają kompetencji wyłącznych - państwa członkowskie powinny współpracować ze Wspólnotą. Rażącym przykładem naruszania tej zasady jest budowa choćby Gazociągu Północnego.

W 1995 r. Komisja Europejska wydała tzw. zieloną księgę zatytułowaną „Ku polityce energetycznej Unii Europejskiej” oraz tzw. białą księgę pt. „Polityka energetyczna Unii Europejskiej”. Pełna liberalizacja rynków gazu i energii elektrycznej ma doprowadzić do zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego, poprawy konkurencyjności oraz obniżki cen energii.

W wydanej w 2006 r. zielonej księdze pt. Europejska strategia na rzecz zrównoważonej, konkurencyjnej i bezpiecznej energii, KE wskazała na główne cele UE. Mają nimi być m. in.
- szybka liberalizacja i stworzenie wspólnego rynku energii
- wzmocnienie bezpieczeństwa energetycznego i zapobieganie kryzysom w tej dziedzinie
- zrównoważony rozwój
- promocja odnawialnych źródeł energii
- badania nad nowymi technologiami w dziedzinie energetyki
- stworzenie wspólnej zewnętrznej polityki energetycznej (m. in. dywersyfikacja dostaw, tworzenie paneuropejskiej

Wspólnoty Energetycznej - poszerzenie rynku energetycznego o państwa sąsiadujące i dążące do UE, ale do niej nienależące).[5] 
Od 2006 r. funkcjonuje Wspólnota Energetyczna, do której należy 27 państw (Albania, Była Jugosłowiańska Republika Macedonii, Bośnia i Hercegowina, Chorwacja, Czarnogóra, Serbia i Misja Tymczasowej Administracji ONZ w Kosowie).

Artykuł drugi Traktatu określa cele nowo powstałej Wspólnoty, którymi są:

- stworzenie stabilnych ram regulacyjnych i rynkowych, zdolnych do przyciągnięcia inwestycji w sieci gazowe, sieci wytwarzania i transmisji energii tak, aby wszystkie strony miały dostęp do stabilnych i ciągłych dostaw gazu i energii elektrycznej,

- utworzenia jednolitej przestrzeni regulacyjnej handlu w ramach Sieci Energetycznych,[6]

- zwiększenia poziomu bezpieczeństwa dostaw do jednolitej przestrzeni regulacyjnej poprzez stworzenie stabilnego środowiska inwestycyjnego, w którym można zbudować połączenia do rezerw gazu w regionie morza Kaspijskiego, Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu oraz eksploatować naturalne rezerwy gazu ziemnego, węgla i energii wodnej,

- poprawa stanu środowiska naturalnego związanego z Sieciami Energetycznymi oraz powiązanej z tym efektywnością wykorzystania energii, sprzyjania wykorzystaniu odnawialnych źródeł energii oraz określenia warunków handlu energią w jednolitej przestrzeni regulacyjnej.[7]

Na początku 2007 r. Komisja Europejska przedstawiła komunikat zawierający działania, które miałyby doprowadzić do ustanowienia wspólnej polityki energetycznej. Według Komisji zależność UE od importu surowców wzrośnie do ok. 65%, a w przypadku gazu z obecnych 57% do 84%.[8]  Trzy główne wyzwania dla wspólnoty w przyszłym czasie to: zmiany klimatu, wzrastająca zależność, wyższe ceny energii. W rezultacie KE zaproponowała Plan Działania składający się z pięciu najważniejszych postulatów:

1. Stworzenie Wewnętrznego Rynku Energii - konieczność rozdziału właścicielskiego, co ma doprowadzić do zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego, wskazano na potrzebę budowy gazociągu Nabucco, stworzenie mechanizmu wspólnej reakcji na kryzysy energetyczne.

2. Zwiększenie efektywności wykorzystania energii - redukcja zużycia energii o 20% do 2020 r.

3. Zwiększenie znaczenia energii odnawialnej - do 2020 r. udział energii odnawialnej w ogólnym bilansie wykorzystania surowców powinien osiągnąć 20%.

4. Przyszłość energii jądrowej - każde państwo powinno mieć wybór, czy chce korzystać z energii atomowej, gdyż to źródło ma zarówno swe zalety jak i wady.

5. Wspólne stanowisko w międzynarodowej polityce energetycznej - współpraca z państwami trzecimi.[9] Większość powyższych propozycji KE zostało przyjętych ma szczycie Unii Europejskiej w marcu 2007 r. Najważniejsze z nich to tzw. pakiet energetyczny 3x20, czyli redukcja emisji CO2 i zmniejszenie ogólnego zużycia energii o 20% oraz wzrost udziału energii odnawialnej także o 20%.

Cele te mają być osiągnięte do 2020 r.

Wokół tworzenia wspólnego rynku gazu ziemnego

W sierpniu 1998 r. weszła w życie dyrektywa w sprawie wspólnych zasad dotyczących wewnętrznego rynku gazu ziemnego. Był to pierwszy tego typu akt prawny regulujący tę dziedzinę. Najważniejsze postanowienia to:

- wspólne zasady dla przesyłu, dystrybucji, dostaw, i składowania gazu ziemnego

- wprowadzenie zasady TPA tzn. udostępniania sieci energetycznej stronom trzecim w celu dostarczenia towarów klientom strony trzeciej, co skutkowałoby zniesieniem monopolu i wprowadziłoby rywalizację pomiędzy firmami

- do sierpnia 2008 r. rynki gazowe wszystkich państw miały być otwarte, co najmniej w 1/3, natomiast odbiorcy, którzy w ciągu roku zużywali więcej niż 5 mln m3 gazu mogli swobodnie wybierać dostawcę tego surowca.[10]

Jednak liberalizacja rynków gazowych w państwach członkowskich była bardzo powolna i różna. Przeciwko pełnej liberalizacji występowała np. Francja, która chciała zapewnić monopol swoim firmom- takim jak Gaz de France.

W 2003 r. weszła w życie nowa dyrektywa, zastępująca dotychczasowy dokument z 1998 r. Dostęp stron trzecich do sieci gazociągów miał się opierać na podstawie publikowanych taryf, takich samych dla wszystkich odbiorców. Zaproponowano także, aby powstały specjalne urzędy regulacji energetyki, które przejęłyby sprawy związane z wydawaniem zezwoleń dla przedsiębiorstw na rynku gazu i czuwałyby nad przestrzeganiem prawa w tym obszarze. W myśl postanowień dyrektywy w 2003 r. powstała Europejska Grupa Regulatorów Energii Elektrycznej i Gazu (ERGEG – European Regulator’s Group for electricity and gas), której celem jest konsolidacja wspólnego rynku energii elektrycznej i gazu. W jej skład wchodzą krajowi kierownicy urzędów regulacji energetyki. W 2006 r. grupa ta zainicjowała projekt tzw. inicjatyw regionalnych. W przypadku rynku gazu stworzono trzy grupy państw, które to mają działać na rzecz usunięcia barier między rynkami narodowymi. Są to: rynek północno-zachodni (Belgia, Dania, Francja, Irlandia, Wielka Brytania, RFN, Holandia, Szwecja), rynek południowy (Francja, Portugalia, Hiszpania) i południowo-zachodni (Austria, Bułgaria, Czechy, Francja, Węgry, Polska, Rumunia, Słowacja, Słowenia, Włochy).[11]

Najbardziej zliberalizowany rynek gazu ziemnego to rynek w Wielkiej Brytanii, który został otwarty jako pierwszy, a jednym z najmniej otwartych jest rynek francuski (wspieranie wielkich, rodzimych koncernów) czy estoński. O ile integracja rynków energii 15 państw członkowskich wydawała się niezbyt skomplikowana o tyle integracja rynków 27 państw jest poważnym wyzwaniem dla Unii. Tworzenie wspólnego rynku energii cały czas trwa.

W kwietniu br. (22.04.2009 r.) Parlament Europejski przyjął tzw. trzeci pakiet energetyczny. Unia Europejska postuluje przede wszystkim oparcie energetyki na różnych nośnikach energii oraz wsparcie dla ekologicznych technologii. Pakiet dyrektyw i rozporządzeń stanowi rozwinięcie dotychczasowych prac nad liberalizacją rynku gazu i energii elektrycznej w Unii Europejskiej. Ustalono zasadę rozdzielenia działalności sieciowej, (czyli przesyłu gazu) od wydobywczej i handlowej tzw. zasada unbundling. Był to bardzo poważny problem, długo dyskutowany w łonie Unii, ponieważ przeciwko tzw. rozdziałowi właścicielskiemu występowały wielkie koncerny niemieckie i francuskie w obawie przed utratą swej pozycji. Ostatecznie, więc ustalono, iż państwa członkowskie będą miały do wyboru jeden z trzech wariantów rozdzielenia działalności sieciowej od wytwórczej i obrotowej:

1) rozdział właścicielski, który jest najbardziej radykalną opcją. Zakłada, bowiem, iż przedsiębiorstwo zintegrowane będzie musiało sprzedać swoje sieci odrębnemu podmiotowi, który odtąd zajmie się zarządzaniem siecią.

2) niezależny operator systemu - sieciami zarządzałby oddzielny podmiot, ale przedsiębiorstwo posiadałoby nadzór właścicielski nad sieciami przesyłowymi

3) niezależny operator przesyłowy - zachowanie integralności obrotu i przesyłania, ale podmioty muszą przestrzegać ustalonych reguł powodujących, że w rezultacie te dwie części przedsiębiorstwa będą działać niezależnie, a nadzór nad przestrzeganiem tych zasad ma sprawować organ nadzorczy.[12]  Warto nadmienić, iż wprowadzone zasady przekreślają plany Gazpromu o podboju europejskiego rynku energii, gdyż rosyjski gigant prowadzi politykę naruszającą zasady liberalne w obszarze rynku gazu ziemnego.

W 2004 r. Rada UE przyjęła dyrektywę dotyczącą zagwarantowania bezpieczeństwa dostaw gazu. Dokument nakłada na państwa członkowskie obowiązek zapewnienia dostaw gazu i składania w związku z tym sprawozdań. Na mocy tej dyrektywy powołano do życia – Grupę Koordynacyjną ds. Gazownictwa, w skład której wchodzą przedstawiciele państw członkowskich, przedstawiciele organów państwowych danego sektora oraz przedstawiciele właściwych grup odbiorców. Państwa w sytuacjach kryzysowych mają określić krajowe środki działania. Pierwszym krokiem zapobiegawczym wobec problemów z dostawami gazu są działania przemysłu danego państwa. Jeżeli nie przyniesie to pozytywnych efektów, władze państwa powinny podjąć określone działania zapobiegawcze. Ostatecznie w przypadku wystąpienia tzw. poważnego zakłócenia dostaw może zostać uruchomiony mechanizm wspólnotowy.[13]

Potencjał energetyczny państw członkowskich

Skład potencjału energetycznego można podzielić na trzy grupy:
1) Paliwa konwencjonalne (węgiel kamienny i brunatny, ropa naftowa oraz gaz ziemny)
2) Paliwa jądrowe (uran, pluton)
3) Odnawialne źródła energii (energia spadku wody, energia słoneczna, energia wiatrowa, energia geotermalna oraz biomasa i biopaliwa)

Według danych Eurostatu w 2006 r. Unia Europejska wyprodukowała łącznie 871,2 mln toe  energii.[14] Najwięcej energii produkuje się wykorzystując energię jądrową. Gaz ziemny znalazł się na trzecim miejscu, po paliwach stałych. Najwięksi producenci energii to Niemcy, Francja i Wielka Brytania. Ogólna produkcja ma tendencję malejącą. Unia Europejska zużyła 1 825,2 mln toe , z czego przeważającą większość importowano.[15] Zależność energetyczna UE rośnie, a obecnie wynosi ok. 54%. Uzależnienie w sferze gazu ziemnego wynosi natomiast ok. 57%. Komisja Europejska przewiduje, iż do 2030 r. zależność Unii Europejskiej od importu błękitnego paliwa wzrośnie do 84%.[16]  Jedynym państwem posiadającym ujemny wskaźnik zależności energetycznej jest Dania, która jest eksporterem energii. Najbardziej natomiast uzależnione od importu są Irlandia, Luksemburg, Włochy, Cypr, Malta, Portugalia oraz Hiszpania. Najmniej, oprócz wymienionej już Danii, Polska i Wielka Brytania.

Systematycznie zwiększa się import gazu ziemnego. W 2006 r. UE importowała najwięcej ropy naftowej (44%), natomiast drugie miejsce zajęło błękitne paliwo (22,3% ogólnego importu). Mimo ubogich złóż surowców na terenie UE - ok.3% światowych zasobów gazu , gospodarka Wspólnot Europejskich zużywa aż 20% konsumowanej na świecie energii.[17]

Zużycie gazu ziemnego w Unii Europejskiej rośnie. Najwięksi producenci błękitnego paliwa to: Wielka Brytania - 40%, Holandia- 31%, Niemcy- 8%. Tylko dwa państwa: Dania i Holandia nie muszą sprowadzać tego surowca z zagranicy. Pokłady gazu ziemnego, które wykorzystuje Unia znajdują się pod dnem Morza Północnego - jednak te zasoby są już na wyczerpaniu.

Stopień uzależnienia Unii Europejskiej od dostaw surowców z państw trzecich

Obecnie, prowadząc politykę dywersyfikacji surowców, Unia zwiększa wydobycie gazu ziemnego. 22% całego importu energii Unii to import błękitnego paliwa, a ponad 70% wszystkich dostaw pochodzi z trzech państw:
1) Rosji- 46%
2) Norwegii- 27%
3) Algierii- 20% 
Łącznie daje to 93 %. Pozostałymi państwami, z których UE importuje gaz ziemny są m.in.: Nigeria, Egipt, państwa należące do OPEC.


Federacja Rosyjska

Rosja jest głównym partnerem w dialogu energetycznym. Dialog ten został zainicjowany na szóstym szczycie UE – Rosja w Paryżu w 2000 roku. Wcześniej współpraca ta istniała na mocy Układu o Partnerstwie i Współpracy. W 2000 r. Rosja wyeksportowała na rynek Wspólnot 63% sprzedawanego przez siebie gazu. Były kanclerz Niemiec Gerhard Schröder powiedział kiedyś: „Potrzebujemy energii a Rosja pieniędzy; my mamy pieniądze a Rosja źródła energii. (…) Następuje, więc zbliżenie naszych interesów.” [18]

Celem Unii Europejskiej w stosunku do Federacji Rosyjskiej jest skłonienie jej do liberalizacji rynku gazu. Cel Rosji natomiast to utrzymanie monopolu w tej dziedzinie. Cechą rosyjskiego eksportu błękitnego paliwa jest jego przesył na podstawie kontraktów długoterminowych (KDT), często z klauzulą zakazującą reeksportu .[19] KDT zawierane są, co najmniej na 15-20 lat i zawierają także klauzulę take or pay, oznaczającą, iż nabywca musi płacić określoną kwotę minimalną także wtedy, gdy nie odbiera gazu, nie ma sankcji wobec niesolidnego dostawcy. Przy czym, jak już wspomniano, nie przewiduje się tutaj odsprzedaży gazu ziemnego za granicę. Ten rodzaj umów będzie stanowić do 2010 r. ok. 90% dostaw gazu w krajach UE.[20]  Z tego względu rosyjska polityka gazowa zaburz unijny proces budowy jednolitego rynku gazu. Aby uczynić inwestowanie na terenie Rosji bardziej atrakcyjnym UE domaga się od Moskwy zgody na swobodny dostęp firm europejskich do rosyjskich sieci przesyłowych oraz urealnienia kosztów energii na obszarze FR .[21] Warto wspomnieć, iż ceny energii w Rosji są czterokrotnie niższe niż ceny światowe, gdyż sektor ten jest silnie subsydiowany przez państwo. Negocjacje dotyczące dostępu europejskich firm do rosyjskiej sieci przesyłu gazu ziemnego zakończyły się niepowodzeniem, a Unia została zmuszona do uznawania monopolu Gazpromu w tej dziedzinie (2004r.).[22]  Z jednej strony Kreml oczekuje inwestycji w infrastrukturę wydobywczo-przesyłową, a z drugiej podtrzymuje monopolistyczną pozycję Gazpromu. W Rosji, mimo formalnej liberalizacji sektora naftowego, istnieje faktyczna, pełna kontrola państwa nad branżą energetyczną.[23] 

W opinii UE Rosja jest solidnym dostarczycielem gazu ziemnego. W 2004 r. Moskwa w końcu zgodziła się na podniesienie cen surowców do 2010 r.[24]
Rosyjski gaz dostarczany jest do Europy poprzez trzy główne szlaki:

1) Gazociąg „Braterstwo” biegnący przez Ukrainę i Słowację, dalej rozdziela się na trzy kierunki: węgierski, austriacki i czesko – niemiecki.

2) Jamał – Europa Zachodnia biegnie z Syberii Zachodniej przez Białoruś i Polskę do Niemiec.[25]

3) Szlak południowy prowadzi przez Ukrainę, Rumunię, Bułgarię do Turcji.
Mniejsze ilości błękitnego paliwa tłoczone są także nitkami do Finlandii i państw bałtyckich.[26]  Państwa bałtyckie w 100% są uzależnione od importu gazu z Rosji.

W 2003 r. wicepremier FR Wiktor Christienko i komisarz UE Chris Pattten podpisali porozumienie w sprawie finansowania budowy gazociągu transbałtyckiego. Gazociąg Północny ma biec od rosyjskiego Greifswaldu do Wyborga w Niemczech, następnie przez Holandię aż do brytyjskiego Bacton. W tym samym roku uznano owy gazociąg za priorytet w unijno – rosyjskiej współpracy energetycznej.[27]  Dla Niemiec jest to projekt pożądany tym bardziej, gdyż Bundestag przeforsował ustawę o zamykaniu elektrowni jądrowych, a połowa niemieckich mieszkań ogrzewana jest gazem. Gazociąg Północny uderza w bezpieczeństwo Polski. Alternatywą dla GPE jest popierany przez Polskę i kraje bałtyckie pomysł gazociągu Amber - zmodyfikowanej drugiej nitki gazociągu jamalskiego. Amber miałby być poprowadzony z Rosji przez Łotwę, Litwę, Obwód Kaliningradzki i Polskę do Niemiec. Mimo, iż projekt ten jest znacznie tańszy niż forsowany przez Niemcy Gazociąg Północny, to jednak Rosja nie jest nim wcale zainteresowana. Wynika to zapewne z faktu, iż Amber nie zlikwiduje zależności tranzytowej rosyjskiego eksportu, co jest głównym celem Rosjan. Ukraina np. kontroluje aż 80% przesyłu rosyjskiego gazu.[28] 

W 2003 r. na szczycie w Jekaterinburgu kanclerz Niemiec oficjalnie przedstawił gazociąg bałtycki jako główny projekt dialogu energetycznego z Federacją Rosyjską. W 2004  i w 2005 r. podpisano szereg porozumień pomiędzy Gazpromem a E.ON Ruhrgas i Wintershallem. Najważniejsza umowa dotyczyła umożliwienia obu koncernom dostępu do złóż w Jużno – Russkoje. Koncern rosyjski chciał ominąć kraje pośredniczące a koncernom niemieckim zależało na dostępie do eksploatacji surowca. 8 września 2005 r. w obecności Władimira Putina i Gerharda Schrödera dwa koncerny niemieckie BASF i E.ON oraz rosyjski gigant Gazprom podpisały umowę, która stała się filarem wzajemnej współpracy energetycznej. Dominacja Rosji łagodzona jest obecnie przez dostawy z Algierii i Norwegii.

Państwa należące do OPEC

Ważną rolę w imporcie gazu ziemnego odgrywają państw należące do Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową. Należy do niej 12 państw, z których UE importuje głównie ropę. Gaz ziemny sprowadzany jest z Algierii (trzecie państwo dla UE w handlu tym surowcem), Nigerii, a także z Egiptu, który nie należy do OPEC. Np. w Portugalii cały import gazu pochodzi wyłącznie z Algierii i Nigerii. Algieria stanowi także główne państwo eksportujące do Hiszpanii i Włoch, a także Grecji i Francji. Z państwami OPEC Unia prowadzi zinstytucjonalizowany dialog energetyczny (coroczne spotkania na szczeblu ministerialnym). Współpraca z tymi państwami została zainicjowany w 1995 r, i odbywa się w ramach partnerstwa śródziemnomorskiego. Algieria jest największym dostawcą LNG dla Europy. Algierski naturalny gaz stanowi 12% importowanego gazu UE, natomiast w postaci LNG Algieria dostarcza 65% całkowitego zapotrzebowania na ten surowiec.[29]  Gaz ziemny do Europy transportowany jest dwoma gazociągami. Pierwszy- „Enrico Matei” – z Algierii do przez Tunezję do Włoch, drugi – „Pedro Durran Farrel” przez Maroko do Hiszpanii. NIGAL – ma połączyć Nigerię z wybrzeżem M. Śródziemnomorskiego (Nigeria-Algieria-Europa). W tym roku (2009) nowym gazociągiem Medgas łączącym Algierię z Hiszpanią ma popłynąć błękitne paliwo. W grudniu 2007 r. pomiędzy UE a Egiptem, Libanem, Jordanią, Syrią i Turcją zostało zapoczątkowane nowe partnerstwo energetyczne.[30] 

Norwegia

Norwegia to drugie państwo, z którego kraje unijne importują gaz ziemny. Jednak z powodu wyczerpywania się złóż pod dnem Morza Północnego znaczenie Norwegii będzie maleć. Szacuje się, iż norweskie złoża już w 2010 r. zaczną się wyczerpywać.[31]  Gaz eksportowany jest do następujących państw: Francja, Wielka Brytania, Belgia (największe znaczenie Norwegii w imporcie gazu) oraz Niemcy, Czechy, Hiszpania, Włochy, Austria. Polska sprowadza niewielkie ilości gazu z północy. Norwegia jest bardzo pewnym, niezawodnym i rzetelnym partnerem handlowym dla UE, a jej przynależność do Europejskiego Obszaru Gospodarczego jest dodatkową zaletą, co gwarantuje bezpieczeństwo energetyczne. O tym jak pewnym partnerem UE jest Norwegia mogą świadczyć słowa Jose Manuela Barroso, który powiedział: „Jeśli wszyscy nasi dostawcy energii byliby tak niezawodni i rzetelni jak Norwegia, bezpieczeństwo energetyczne UE byłoby znacznie mniejszym problemem”.[32]  Wadą importu z północy jest natomiast wyższy koszt dostaw surowców.

Jakie są plany Unii Europejskiej?

KE zamierza zaproponować nowelizację dyrektywy o bezpieczeństwie dostaw gazu do 2010 r. Obecnie na mocy przepisów przewiduje się, iż w przypadku wystąpienia tzw. poważnego zakłócenia dostaw, czyli jeśli zagrożone jest 20% dostaw gazu dla całej Wspólnoty, przez co najmniej osiem tygodni, może być uruchomiony mechanizm unijny. Oznacza to, iż odcięcie od rosyjskiego gazu państw Środkowo – Europejskich nie wystarczy, by uruchomić mechanizm solidarności.[33] Polska proponuje, aby taki mechanizm był uruchamiany w przypadku zagrożenia 50% dostaw do jednego tylko państwa.[34] UE podkreśla zasadę solidarności oraz lepszą koordynację działań na osi Komisja Europejska a rządy poszczególnych państw, tak by Unia mówiła jednym głosem w sprawach energetycznych. Popiera także utworzenia tzw. południowego korytarza gazowego, czyli m.in. gazociągu Nabucco , który KE uznała za priorytetowy w ramach sieci gazociągów transeuropejskich.  W skład konsorcjum utworzonego dla realizacji projektu wchodzą firmy z Austrii, Niemiec, Turcji, Bułgarii, Węgier i Rumunii.[35] Rozpoczęcie budowy planuje się jeszcze w tym roku (2009 r.), a gaz miałby płynąc z Iranu, Azerbejdżanu i Turkmenistanu przez Turcję, Bułgarię, Rumunię i Węgry do Austrii. Na marcowym szczycie UE (2009 r.) przyznano 200 mln euro na przygotowanie budowy gazociągu.[36]  Zakłada się, że jeśli UE będzie mieć odpowiednio dużo funduszy, to gaz może popłynąć już w 2013 r.

UE ma zamiar jeszcze w tym roku przedstawić plan dotyczący wykorzystania gazu skroplonego LNG. Obecnie coraz więcej państw planuje budowę terminali do produkcji skroplonego gazu np. Rosja otwarła w 2009 r. na Sachalinie pierwszą skraplarnię gazu w FR. W Europie instalacje pozwalające na odbiór takiego gazu posiadają przede wszystkim Hiszpania, Francja, Belgia, Grecja i Włochy.
W Zielonej Księdze z marca 2006 r. UE uznała rosnące znaczenie Afryki Północnej jako źródła surowców energetycznych dla Wspólnoty.[37]  W latach 1992 – 2002 podwoiły się dostawy gazu z Algierii. Algierski gaz importowany jest dwoma rurociągami oraz w formie skroplonej LNG, głównie do takich państw jak: Włochy, Hiszpania, Francja, Belgia, Portugalia i Grecja.[38]  Obecnie trwają prace nad projektami gazociągów: NIGAL- mającego połączyć Nigerię z Algierią i transportować gaz do Europy (gazociąg transsaharyjski) oraz gazociągiem, który miałby połączy złoża gazu w Egipcie, Libii i Algierii z istniejącą infrastrukturą między Marokiem i Hiszpanią (gazociąg transafrykański). W ten sposób Algieria przekształciłaby się w główny punkt dystrybucji gazu z kontynentu afrykańskiego do państw unijnych.[39]


Rola gazu ziemnego w bezpieczeństwie energetycznym Unii Europejskiej jest duża. Udział błękitnego paliwa w produkcji energii wynosi ok. 21%. W ostatnich latach jego znaczenie wzrosło, ponieważ Unia kieruje się w stronę ekologicznych źródeł, ograniczając jednocześnie wykorzystanie węgla kamiennego i ropy naftowej. Poważnym problemem jest kwestia zależności gazowej UE, która dziś wynosi ponad 50%. Wspólnota musi wypracować wspólną politykę energetyczną oraz zdywersyfikować kierunki dostaw surowców. Kierunek rozwoju polityki mającej zapewnić bezpieczeństwo energetyczne jest dobry. Większa uwaga skierowana w stronę Afryki oraz import skroplonego gazu LNG pozwolą na zmniejszenie zależności od Rosji, która nie chce liberalizacji swojego rynku gazowego.

 

Przypisy:
1. A. Nahrebecki, Wspólna polityka energetyczna Unii Europejskiej, Warszawa 2008, s. 8.
2. Ibidem, s. 20.
3. Ibidem.
4. Ibidem, s. 22.
5. Ibidem, s. 43-44.
6. Sieci Energetyczne to sektory gazu i energii elektrycznej.
7. „Traktat ustanawiający Wspólnotę Energetyczną”, Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej, L 198/18.
8.  M. Tatarzyński , Polityka energetyczna Unii Europejskiej, Raport. Bezpieczeństwo narodowe, Warszawa 2007 ,s.110.
9.  Ibidem, s. 110-112.
10. A. Nehrebecki., op.cit., s. 30.
11. Ibidem, s. 39.
12. www.liberadzki.pl,  (25 kwietnia 2009)
13. A. Nehrebecki, op.cit. s. 78.
14. Toe - tona ekwiwalentu ropy (ton of oil equivalent), energia uzyskana ze spalenia 1 tony ropy.
15. Ministerstwo Gospodarki, Departament Analiz i Prognoz, Warszawa 2008. Dane za 2006 r.
16. M. Tatarzyński, op.cit., s. 110.
17. P. Żurawski vel Grajewski, Polityka Unii Europejskiej wobec Rosji a interesy Polski 1991-2004, Kraków 2008, s. 438. Dla porównania Rosja dysponuje aż 26,3% światowych zasobów gazu ziemnego i jest pierwszym krajem pod tym względem.
18. Ibidem, s. 438.
19. Sprzedaż za granicę towarów importowanych.
20. http://eup.wse.krakow.pl/?page_id=224 (24 kwietnia 2009)
21. P. Żurawski vel Grajewski, op.cit., s. 477.
22. Ibidem, s. 479.
23. Ibidem, s. 466.
24. Ceny mają wzrosnąć z obecnych 27 – 28 USD za 1000 m3 do 49 – 57 USD.
25. Porozumienie pomiędzy Rządem polskim a rządem rosyjskim o budowie systemu gazociągów i dostawach gazu zostało   podpisane 25 sierpnia 1993 r. Kontrakt ma obowiązywać 25 lat.
26. P. Żurawski vel Grajewski, op.cit., s. 505.
27. Ibidem, s. 512.
28. Ibidem, s. 528.
29. http://eup.wse.krakow.pl/?page_id=230, (24 kwietnia 2009).
30. Ibidem.
31. Ibidem.
32.  A. Nehrebecki, op.cit., s. 70.
33. http://www.wprost.pl/ar/144349/Plan-bezpieczenstwa-energetycznego-dla-UE/, (19 kwietnia 2009)
34. Zagrożenie musi trwać co najmniej 4 tygodnie.
35. Według Turcji trasą tą może popłynąc ok. 20 – 30 mld m3 gazu rocznie.
36. A.  Kublik , Unia Europejska próbuje wziąć rozwód z Gazpromem, Moskwa mówi „niet”, „Gazeta Wyborcza”, 30 marca  2009, s. 22.
37. B.  Wojna , Afryka Północna jako źródło surowców energetycznych dla Unii Europejskiej, Biuletyn, Polski     Instytut Spraw Międzynarodowych, nr 29 (369), 2006, s. 1.
38. Ibidem, s. 1.
39. Ibidem, s. 2.