Pierwsza Dama Public Relations z XIX wieku
Gdy odkryte ramiona Michelle Obamy trafiły na okładkę prestiżowego "New Yorkera" , warto przypomnieć pionierkę świadomego kreowania wizerunku pierwszej damy na łamach prasy i - poniekąd - matkę chrzestną PR-u prezydenckich "lepszych połówek".
Nie była nią ani Jackie Kennedy, ani nawet Dolley Madison.
Gdy John Tyler zostawał w 1841 roku prezydentem - i to wyłącznie przez przypadek, na skutek śmierci swojego poprzednika Williama Harrisona, Julia Gardiner nawet nie śniła o zostaniu First Lady. Nowy prezydent miał przecież żonę.
Letitia Christian, pierwsza żona Tylera, była chora i poruszała się na wózku
inwalidzkim. Nie uczestniczyła w oficjalnych uroczystościach - publicznie pokazała się tylko raz, na ślubie córki, który odbył się w Białym Domu.
Zmarła 10 września 1842 roku, w wieku 52 lat, po prawie 30 latach małżeństwa z Johnem Tylerem.
Prezydent boleśnie przeżył stratę żony, ale już 26 czerwca 1844 roku poślubił
młodszą od siebie o trzydzieści lat Julię Gardiner.
Nowa Pierwsza Dama pewnie wkroczyła na waszyngtońskie salony, barwnym stylem życia przykuwając uwagę Amerykanów.
W prasie zyskała przydomek "Lady Presidentress" ["Pani Prezydent"] - co w pewnym sensie było elementem jej autokreacji.
Julia zatrudniła bowiem nowojorskiego dziennikarza F.W.Thomasa, by ten pisał na jej temat pochlebne artykuły.
W tym samym czasie zaczyna rozwijać się model "agenta prasowego" w dziedzinie Public Relations (choć jeszcze oczywiście nie znany pod tą nazwą).
Priorytetowym działaniem wizerunkowym jest w nim popularyzacja własnej osoby - bez względu na prawdę czy rzetelność przekazów.
"Nieważne co o mnie mówią, ważne, żeby poprawnie pisali nazwisko”. - mawiał Phineas Barnum, prekursor tego nurtu PR.
Sama Julia Gardiner o autokreację dbała bardzo pieczołowicie.
Nic dziwnego, miała doświadczenie w reklamie.
W 1839 roku wystąpiła w taniej reklamowej litografii promującej sklep Bogerta i Mecamly'ego - sprzedającego mydła i ubrania w Nowym Jorku.
Na owej "ulotce", Julia stoi przed sklepem, trzymając znak w kształcie damskiej torebki, na którym wypisano: "Kupuję u Bogerta i Mecamly'ego. Ich towary są piękne i zdumiwająco tanie".
Występ panny z dobrego domu w reklamie dla "pospólstwa" wywołał wtedy niemały skandal wśród nowojorskiej śmietanki towarzyskiej.
Już jako pierwsza dama, doskonaliła autopromocyjną strategię: na przyjęciach siadała na fotelu stojącym na podwyższeniu, a wokół niej gromadziły się jej "damy dworu",przez złośliwych zwane "Westalkami", ubrane w identyczne suknie.Tylko Julia miała lśnić - choćby nosząc kosztowne kreacje czy nakrycia głowy z pawimi piórami.
Styl prezydentowej był obiektem naśladowania ze strony waszyngtońskich elegantek.
Julia Tyler cieszyła się uznaniem artystów, którzy komponowali walce na jej cześć.
Jednak dla ambitnej First Lady równie ważnym celem była kariera jej męża, a stała obecność jej samej na łamach prasy, miała działać na korzyść Johna Tylera i jego rządu.
Sama miała też znaczący wpływ na politykę administracji swojego męża - znane było jej poparcie dla przyłączenia Teksasu do USA.
Prezydent pochwalał styl działania swojej młodej żony. Był dumny z jej wyczucia smaku i elegancji, a przede wszystkim - z rozważnego postępowania wobec dziennikarzy.
Julia była także pierwszą First Lady w nowoczesnym rozumieniu gwiazdy pop -dostawała listy i prezenty od wielbicieli, co więcej - odpowiadała na nie!
I chociaż osiem miesięcy po ślubie z Julią, John Tyler pożegnał się z Białym
Domem, druga pani Tyler stała się wzorem dla bardziej nam współczesnych, aktywnych i samodzielnych prezydenckich żon.
Michelle Obama ma w tym kontekście trudną do odegrania rolę. To jej mąż jest gwiazdą pop, kim więc ma być ona?
Do tej pory widać, że waha się między rolą "żony swojego męża" a osobistymi
ambicjami i uzewnętrznianiem własnego "ja".
Jedno jest pewne - mówić o niej będą - tak, czy inaczej. Jeśli chce mieć kontrolę nad tym, co mówią, musi zacząć opowiadać o sobie sama.
Tę lekcję Michelle Obama już odrobiła i równie chętnie opowiada o dyskryminacji rasowej w szkołach, jak i o nowych sukienkach Jasona Wu czy psie dla swoich córek.
Dane biograficzne o Julii Gardiner na podstawie książki Lewisa L.Goulda "American First Ladies".