Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Opinie Polityka Co przyniósł rok rządów Modiego?

Co przyniósł rok rządów Modiego?


22 czerwiec 2015
A A A

Minął rok od imponującego zwycięstwa Narodowego Sojuszu Demokratycznego (NDA) pod wodzą Indyjskiej Partii Ludowej (BJP). Intensywna kampania wyborcza prowadzona pod hasłem „achhe din anne waale hain” (nadchodzą dobre dni) oraz imponujące dokonania Narendry Modiego (wtedy kandydata na urząd premiera) w rodzimym Gujaracie stworzyły wygórowane oczekiwania wobec nowego rządu. Czy dobre dni faktycznie nadeszły?

Oczekiwania i obawy

Od początku kampanii wyborczej kandydat wystawiony przez BJP budził wiele sprzecznych odczuć. Z jednej strony Modi chwalony był za niesłychane w skali kraju ożywienie gospodarcze, które nastąpiło wskutek jego dziesięcioletnich rządów w stanie Gujarat. Modi scentralizował władzę, co umożliwiło mu przeprowadzenie wielu reform, głównie gospodarczych. W czasie jego rządów m.in. uproszczono procedury dotyczące prowadzenia działalności gospodarczej, stworzono ewidencje gruntów, by ułatwić pozyskiwanie terenów pod inwestycje, uproszczono system pomocy społecznej oraz intensywnie promowano stan jako idealną lokalizację do inwestowania. Sukces gospodarczy w Gujaracie przełożył się na wysokie oczekiwania obywateli wobec jego premierostwa. Indie potrzebowały przywódcy, który sprawnie przeprowadzi niezbędne reformy oraz ożywi gospodarkę po trwającym ponad dekadę zastoju. Wybór Modiego miał oznaczać zmiany.

Z drugiej strony obawiano się autorytarnych zapędów kandydata, który jako szef rządu stanu Gujarat przejął teki aż czterech stanowych ministerstw, by silną ręką przeprowadzić niezbędne reformy. Modi znany był również z kontaktów z radykalnymi przedstawicielami BJP (partii, która postrzegana jest jako skrajnie nacjonalistyczna i hinduistyczna), co w połączeniu z jego członkostwem w Rashtriya Swayamsevak Sangh (RSS, skrajnie hinduistyczna organizacja) wywoływało obawy, co do zachowania sekularnego charakteru państwa oraz poszanowania praw mniejszości religijnych.

Najważniejsze dokonania rządu

Niewątpliwym sukcesem rządu NDA jest polityka zagraniczna. W ciągu pierwszego roku rządów Modi odbył ponad 20 wizyt zagranicznych, co pozytywnie wpłynęło na obraz Indii na świecie. Premier dołożył starań by przyspieszyć normalizację stosunków z Chinami podkreślając konieczność rozwiązania sporu granicznego oraz podjął wysiłki na rzecz wzmocnienia pozycji Indii w regionie Azji i Pacyfiku inicjując politykę Act East Policy, która zapowiada większą aktywność New Delhi na tym obszarze. Należy podkreślić, że Modi utrzymuje też bliskie relacje z ważnymi przywódcami, takimi jak Barack Obama, Shinzo Abe czy Tony Abbott, również na szczeblu nieformalnym, co wpływa na skuteczność prowadzonej polityki zagranicznej.

Ocieplający się wizerunek Indii wraz z rządowymi inicjatywami zachęcającymi do inwestycji, jak na przykład kampania „Make in India”, stopniowo poprawiają klimat inwestycyjny i dają nadzieję na większe zainteresowanie inwestorów tym krajem. Liczne wizyty Modiego pozwoliły również na podpisanie wielu porozumień na szczeblu międzyrządowym, łącznie opiewających na dziesiątki miliardów dolarów. To wszystko składa się na PR-owy sukces kraju na arenie międzynarodowej, który w końcu nie jest prezentowany tylko w świetle problemów społecznych, korupcji oraz niewykorzystanego potencjału gospodarczego.

Sukces Modiego nie ogranicza się jednak tylko do spraw międzynarodowych. Mimo iż zmiany w polityce wewnętrznej nie są tak zauważalne jak w zagranicznej, to stanowią one podwalinę potencjalnych przemian w przyszłości, stąd zasługują na szczególne zainteresowanie. Najważniejszym krokiem podjętym przez NDA w pierwszym roku rządów była reorganizacja pracy samego gabinetu. Obecnie wszystkie działania są koordynowane przez kancelarię premiera (PMO), a dochodzi nawet do sytuacji, że poszczególni ministrowie dowiadują się o decyzjach premiera po fakcie (jak było np. w sprawie wprowadzenia elektronicznych wiz dla Chińczyków). PMO skrupulatnie rozlicza pracę urzędników, co doprowadziło do znacznej poprawy efektywności w administracji centralnej. Mimo iż spowodowało to zarzuty o przesadną centralizację władzy w rękach premiera i jego najbliższych współpracowników, to w kraju tak złożonym jak Indie budzi to nadzieję na bardziej zdecydowane działania mające na celu przeprowadzenie niezbędnych reform (co jak dotąd w dużym stopniu się udaje).

Bardzo ważną zmianą w sposobie zarządzania krajem jest także rozpoczęty proces dewolucji władzy w stronę rządów stanowych. Istotnym krokiem w tym kierunku jest przekształcenie Komisji Planowania, dotychczas odpowiedzialnej za tworzenie planów gospodarczych, w NITI Aayog, które ma pełnić rolę rządowego think tanku. Proces formułowania sugestii dla rządu centralnego i rządów stanowych ma uwzględniać zdecydowanie większy wkład ze strony tych drugich, co ma przyczynić się do uwzględnienia specyfiki poszczególnych części kraju oraz przyspieszyć ich rozwój. Większy udział rządów stanowych we władzy odzwierciedla się także w nowej inicjatywie „Team India”, która zakłada większy nacisk na debatę przy działaniach rządu centralnego dotyczących poszczególnych stanów.

Warto wymienić także inne sukcesy rządu NDA. Pierwszy rok władzy cieszy się relatywnie niskim poziomem korupcji – należy podkreślić, że przedstawiciele rządu centralnego nie byli uwikłani, jak dotąd, w żaden skandal korupcyjny. Stworzono również przejrzysty system sprzedaży koncesji na wydobycie zasobów naturalnych, co dotychczas stanowiło istotny czynnik powodujący korupcję na wysokich szczeblach władzy. Dużym sukcesem okazały się także inicjatywy „Clean India” (mająca na celu obniżenie zaśmiecenia kraju), Jan Dhan Yojana (zwiększenie dostępu do usług finansowych dla najuboższych), czy Bima Yojana (ubezpieczenia społeczne).

Droga naprzód

Pierwszy rok rządów Modiego można nazwać przygotowaniem gruntu pod niezbędne reformy – kraj jest obecnie dużo bardziej widoczny na arenie międzynarodowej, obniżono korupcję oraz usprawniono administrację na szczeblu centralnym. Widać również pierwsze oznaki polepszającej się sytuacji gospodarczej – w pierwszym roku o 40 proc. wzrosła wartość napływających inwestycji zagranicznych, zmniejszono deficyt obrotów bieżących, zwiększono rezerwy walutowe, a przewidywania odnośnie wzrostu gospodarki zwiększyły się do około 7 proc. w skali roku w nadchodzących latach.

Niestety rząd spotyka się również z problemami, co nie umyka uwadze krytyków. Modiemu nie udało się przekonać opozycji do przyjęcia istotnych reform, w tym ustawy o nabyciu ziemi czy o podatku od towarów i usług. Jedną z niezbędnych dla rozwoju gospodarczego reform jest również likwidacja systemu subsydiów, co poza obecnymi problemami NDA z przegłosowaniem kluczowej legislacji może okazać się nie lada wyzwaniem społeczno-gospodarczym. Modi nie podjął również wystarczających działań by ożywić ociężały sektor przemysłowy w kraju (poza zwiększeniem zainteresowania inwestorów), ani by zbliżyć anachroniczny sektor rolniczy do realiów XXI wieku.

Pomimo sukcesu PR-owego, który spowodował wygórowane oczekiwania, nie należy spodziewać się rewolucji. Indie to bardzo złożony i zróżnicowany kraj, co w połączeniu z demokratycznym sposobem sprawowania władzy znacząco ogranicza możliwości przeprowadzenia radykalnych zmian. Próżno więc oczekiwać by kraj nagle wskoczył na błyskawiczną i stabilną drogę rozwoju z czasów Denga Xiaopinga czy Jianga Zemina w Chinach. Tym niemniej, jeśli aktywność i zdecydowanie Modiego zostaną utrzymane, można liczyć iż Indie zakończą okres stagnacji i zaczną się dynamicznie rozwijać.

Zadanie to jednak nie jest pozbawione wyzwań. W kwestii polityki zagranicznej, Indie muszą poświęcić więcej uwagi na relacje z sąsiadami. Azja Południowa jest regionem o skomplikowanych relacjach między państwami w nim położonymi, co negatywnie odbija się na ich sytuacji wewnętrznej, stąd potrzeba większej współpracy. Istotna dla New Delhi będzie w najbliższym czasie kwestia kontaktów z Islamabadem, które w ciągu pierwszego roku rządów Modiego przeszły cały wachlarz możliwych stanów – od historycznej wizyty Nawaza Shariffa na zaprzysiężeniu nowego premiera w maju 2014r. do wymiany ognia w spornych rejonach Kaszmiru jesienią tego samego roku. Większa stabilność polityczna w regionie może przynieść korzyści wszystkim państwom, a z racji wielkości i znaczenia Indii, realizacja tego procesu zależy w dużej mierze od zaangażowania New Delhi. Symboliczne spotkania z sąsiadami to za mało by stworzyć realne ramy współpracy w Azji Południowej.

W kwestii polityki wewnętrznej, Modi musi skupić się na sprawnym wdrażaniu reform. W tym kontekście ważne będzie zachowanie równowagi między centralizacją władzy w PMO (które może w równym stopniu usprawnić, jak i spowolnić proces podejmowania decyzji) oraz dewolucją władzy w stronę stanów. Istotna jest również sprawa otwarcia rządu NDA na dialog z innymi partiami – pomimo miażdżącego zwycięstwa w wyborach, rząd nie posiada większości w izbie wyższej parlamentu, co może negatywnie wpływać na wprowadzanie reform.

Podsumowując, pierwszy rok rządów Narendry Modiego należy uznać za sukces, choć wciąż pozostawiający wiele do życzenia. W ciągu pierwszych 12 miesięcy, rząd NDA stworzył solidne podstawy pod planowane uporządkowanie państwa. Nie należy jednak zapominać, że bardzo ciężko byłoby dokonać zadowalającej oceny rządu zaledwie po roku od jego zaprzysiężenia. Biorąc pod uwagę sytuację wewnętrzną w Indiach, jeszcze trudniejsze może okazać się spełnienie oczekiwań w ciągu trwającej jeszcze 3 lata kadencji rządu.