Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Świat Ameryka Południowa Meksyk/ Czy uda się wyeliminować skrajną biedę?

Meksyk/ Czy uda się wyeliminować skrajną biedę?


09 grudzień 2005
A A A

Meksykańskie Ministerstwo Rozwoju Społecznego szacuje, że dzięki wzrostowi gospodarczemu na poziomie trzech procent w przyszłym roku, uda się w znacznym stopniu ograniczyć skrajne ubóstwo. Fatalne warunki bytowe ponad trzech milionów osób mogłyby ulec poprawie wskutek rozwoju polityki walki z biedą, co jest jednym z priorytetów administracji prezydenta Vincente Foxa.

Wzrost gospodarczy może się okazać dodatkowym sprzymierzeńcem w tej walce, ponieważ jego tempo jest szybsze niż tempo przyrostu naturalnego, co pozwala na podniesienie poziomu średnich dochodów społeczeństwa.

Jednak zastrzeżenia budzą nie tyle szlachetne zamiary, ile konkretne liczby – projekt administracji zakłada zmniejszenie skrajnej biedy o 42 procent, co wywołało zagorzałe dyskusje w Kongresie. Senatorowie spierają się, że jest to ułamek ułamka, którego spektakularność ma odwrócić uwagę od rzeczywistych rezultatów. Ponadto za podstawę obliczeń przyjęto stan z roku 2000, kiedy to w ubóstwie żyło około 24 milionów osób (ok. 24 procent społeczeństwa). Od tamtego czasu odsetek ten spadł o 7 punktów procentowych, co właściwie też jest sukcesem ekipy Foxa, tym niemniej nie stało się to w ciągu jednego roku. Ponadto, argumentuje senator Rodolfo de la Torre, dotychczasowa polityka walki z biedą jest pomocą doraźną i nie spowodowała zwiększenia dochodów najbiedniejszej grupy, która żyje za mniej niż dolara dziennie.

Także meksykańscy specjaliści, opracowujący dla ONZ analizy dotyczące rozwoju społecznego, podkreślają, że meksykańskie programy pomocy socjalnej osiągnęły już swój pułap efektywności, a zatem walka z biedą musi zacząć bazować na innych zjawiskach – zwiększeniu tempa wzrostu gospodarczego i tworzeniu nowych miejsc pracy. Pomoc społeczna w Meksyku dociera przede wszystkim do mieszkańców wsi, tymczasem problem skrajnej biedy staje się szczególnie palący w miastach. Podmiejskie slumsy pełne są kartonowych domów, brak w nich bieżącej, zdatnej do picia wody i prądu.

Prezydent Fox znany jest na forum światowym jako orędownik walki z biedą. Na 60. sesji plenarnej Zgromadzenia Ogólnego ONZ, we wrześniu b.r. oświadczył, że bieda jest największym problemem społecznym obecnego świata, groźniejszym nawet niż terroryzm, gdyż jest to zjawisko o zasięgu globalnym, źródło napięć na poziomie regionalnym i ogólnoświatowym. „Nie można dopuścić – twierdził – by na oceanie biedy wyrastały jedynie nieliczne wysepki dobrobytu”. Takie stanowisko jest dla Foxa niezwykle korzystne ze względu na meksykańską opinię publiczną, zaowocowało także deklaracją ONZ, że część funduszy przeznaczonych na cele wojskowe powinno zasilić programy walki z ubóstwem. Tym bardziej, że szacuje się, że dysponując zaledwie 200mln dolarów rocznie, a zatem niewielkim ułamkiem budżetów wojskowych, można by wyeliminować zjawisko biedy na świecie.

Źródło: www.eluniversal.mx, www.esmas.com