Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Europa Wschód Ukraina/ Prezydent Juszczenko rozwiązał parlament - korespondencja z Kijowa

Ukraina/ Prezydent Juszczenko rozwiązał parlament - korespondencja z Kijowa


03 kwiecień 2007
A A A

Po wielogodzinnych konsultacjach na najwyższym szczeblu, prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko podpisał dekret rozwiązujący Radę Najwyższą. Nowe wybory zaplanowane zostały na 27 maja. Rządząca koalicja zapowiedziała, że nie podporządkuje się decyzji prezydenta. Kryzys polityczny trwa.

Argumentując swoją decyzję Juszczenko powiedział, że parlament dopuścił się łamania konstytucji. Prezydent mówił również o stałym łamaniu przez rząd i koalicję przyjętych na siebie zobowiązań. Według Juszczenki działania parlamentu i rządu stwarzały zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego, suwerenności państwa oraz pogłębiały kryzys polityczny. Juszczenko twierdzi, że mimo podjętych przez niego prób rozwiązania tej sytuacji, liczne rozmowy nie przyniosły rezultatu i dlatego też, zdecydował się na ten ostateczny krok.Image

Konsultacje polityczne, od których Juszczenko uzależnił swoją decyzję rozpoczęły się w poniedziałek, o godz. 14. Po kilku godzinach do zgromadzonych dziennikarzy wyszedł jedynie lider komunistów Petro Symonenko. „Spotkanie odbyło się po to, by się po prostu odbyć. Prezydent nie chciał słuchać argumentów koalicji” – powiedział do nas Symonenko. Nie do końca było wiadomo czy pozostali liderzy są w sekretariacie – tym samym  czy konsultacje dalej trwają, czy też odbywa się narada prezydenta z doradcami.

Ostateczna decyzja zapadła dopiero wieczorem. W transmitowanym na żywo przez ukraińską telewizję przemówieniu Juszczenko poinformował, że rozwiązał Radę Najwyższą.

Jeszcze przed oficjalną informacją o rozwiązaniu parlamentu, na kilkadziesiąt minut przed wystąpieniem Juszczenki, zwołane zostało nadzwyczajne posiedzenie Rady. Wzięli w nim udział jedynie przedstawiciele koalicji rządzącej. Po tym jak okazało się, że parlament został jednak rozwiązany, jego przewodniczący Ołeksandr Moroz oskarżył prezydenta o niekonstytucyjne działanie, a deputowani oświadczyli, że nie podporządkują się dekretowi Juszczenki.

Przyjęli oni również kilka uchwał związanych z zaistniałą sytuacją. W jednej z nich zakazano rządowi wydzielenia środków finansowych na przedterminowe wybory. Parlament cofnął również swoją uchwałę z 8 grudnia 2004 roku i przywrócił poprzedni skład Centralnej Komisji Wyborczej, na czele z Serhijem Kiwałowem (przywrócono skład komisji, która pracowała w czasie sfałszowanych wyborów prezydenckich w 2004 roku i która ogłosiła prezydentem Wiktora Janukowycza – przyp. red) Rada zwróciła się także do najwyższych urzędników państwowych o zabezpieczenie funkcjonowania jej działalności.

Z decyzji prezydenta zadowolona jest ukraińska opozycja. Późnym wieczorem, liderzy zjednoczonej opozycji pojawili się na Majdanie, gdzie wypowiadali się dla dziennikarzy. Wystąpienia Julii Tymoszenko, Wiaczesława Kyryłenki i Jurija Łucenki były w podobnym tonie. Wszyscy poparli decyzję prezydenta i w obecnej sytuacji politycznej określili ją nie jako prawo, lecz prezydencki obowiązek. Wezwali oni również rządzącą koalicję do podporządkowania się decyzji prezydenta i przystąpienia do wyborów. „Jeśli chcą mieć 300 głosów to teraz mają doskonałą szansę by taką ilość uzyskać” – powiedziała do nas Tymoszenko.

Na nadzwyczajnym, nocnym posiedzeniu obradował również ukraiński rząd. Rozpoczęło się ono tuż po północy, 3 kwietnia i trwało około dwóch godzin. Premier Janukowycz, otwierając obrady powiedział, że prezydent dopuścił się złamania konstytucji, ponieważ jego zdaniem żadnych podstaw do rozwiązania parlamentu nie było. Wtórowali mu praktycznie wszyscy członkowie rządu. Odmienne zdanie wyrazili tylko tzw. ministrowie prezydenccy, czyli minister obrony narodowej Anatolij Hrycenko oraz szef ministerstwa spraw zagranicznych Arsenij Jaceniuk.

Podczas posiedzenia rząd przyjął również postanowienie o podjęciu bezzwłocznych kroków w celu wykonania postanowień Rady Najwyższej. Tym samym rząd zabronił wydzielić z budżetu państwa środki na sfinansowanie przedterminowych wyborów. Janukowycz poradził również Juszczence cofnięcie dekretu i ponowne rozpoczęcie rozmów.

Podpisania przez Juszczenkę dekretu rozwiązującego Radę Najwyższą, koalicja jednak się nie spodziewała. Na nadzwyczajne posiedzenie parlamentu deputowani przybywali z opóźnieniem i dosłownie biegnąc. Liczne manifestacje poparcia, które odbyły się w ciągu dnia, wieczorem już nie miały miejsca. Również miasteczko namiotowe rozbite między Radą Najwyższą a Gabinetem Ministrów, po decyzji prezydenta było puste. Jednak już nocą pojawiły się informacje o tym, że ze wschodnich regionów Ukrainy do Kijowa wyruszyło ok. 40 tysięcy zwolenników koalicji.

Autor jest korespondentem Portalu Spraw Zagranicznych w Kijowie.