Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Europa Wschód Ukraina/ W Symferopolu pobili się o NATO

Ukraina/ W Symferopolu pobili się o NATO


01 czerwiec 2008
A A A

W Symferopolu podczas piątkowej (29.05) pikiety "Ukraina: NATO - Tak!" doszło do starcia zwolenników z przeciwnikami akcesji Ukrainy do NATO. Akcję zorganizowały opowiadające się za integracją z sojuszem Ukraińska Partia Ludowa, Kongres Ukraińskich Nacjonalistów, Ludowy Ruch Ukrainy oraz organizacja Proswita. Do ostrej wymiany zdań i bójki doszło gdy na plac dotarli aktywiści z Komunistycznej Partii Ukrainy, Partii "Sojusz" oraz przedstawiciele rosyjskich organizacji na Krymie.

  

W wiecu łącznie uczestniczyło 150-200 osób. Dla ochrony demonstrujących i zapobieżeniu starciom pikietę chroniło ponad 100 milicjantów oraz specjalnie ściągnięty oddział "Bierkut". Nie udało się uchronić przed konfrontacją - w stronę zwolenników NATO poleciały pomidory, jajka i torebki z sokiem. "NATO - wojna przeciw Słowianom!" - skandowali zebrani aktywiści z KPU.

W wyniku ostrej wymiany zdań zwolennicy akcesji do NATO zaatakowali przeciwników sloganem: "Wracajcie do Rosji, tam wasza Ojczyzna!", na co zostali przekrzyczani hasłami: "Banderowcy - precz z Krymu!" oraz "My nie Jankesi, my Słowianie, nasi bracia to Rosjanie!". Podczas zajścia komuniści symbolicznie spalili flagę NATO.

Lider UNG Ołeh Fomuszkin nazwał całe zajście prowokacją i ostro skrytykował władze miejskie Symferopola. "Wczoraj, późnym wieczorem poinformowaliśmy władzę o planowanej akcji, po czym po godzinie swoją inicjatywę w tym samym miejscu i czasie zgłosiła Komunistyczna Partia Ukrainy - poinformował Fomuszkin - Można wyciągnąć wniosek, że prowokację zorganizowała i przeprowadziła rada miejska, która nie chce by mieszkańcy Krymu dowiedzieli się czegoś o NATO". Zapowiedział, że w przyszłości władzę będą informowane w ostatniej minucie przed początkiem akcji. "To nie jest niezgodne z prawodawstwem, a mieszkańcy Krymu będą mogli spokojnie manifestować swoje poparcie dla NATO" - kontynuował.

Natomiast lider komunistów krymskich Leonid Gracz w wywiadzie dla UNIAN oświadczył, że "komuniści nie zorganizowali wiecu, oni dowiedzieli się, że go organizują od przedstawiciela krymskiej miejskiej milicji". Stwierdził też, że poprzez manifestację wyraźnie przekazano, że "krymski lud" nie zgadza się na wstąpienie Krymu i Ukrainy do NATO. "Neofaszystom, którzy dziś spróbowali się zebrać w Symferopolu, nie pozwolimy na zrobienie żadnego kroku" - zapewniał. Lider komunistów wyraził też oburzenie z faktu, że "propagandyści NATO" przeciągnęli na swoją stronę Tatarów krymskich. "Jeszcze raz ukraińscy nacjonaliści i Tatarzy krymscy manifestują swoją skrajną rusofobię" - podsumował.


Na podstawie: e-news.com.ua, proua.com,  fraza.ua, mediaua.com, for-ua.com, unian.net