Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Polak odszedł bo nie chciał być listkiem figowym w fundacji Ucieczka, Wysiedlenie, Pojednanie


17 grudzień 2009
A A A

Profesor Tomasz Szarota zrezygnował z udziału w pracach fundacji "Ucieczka, Wysiedlenie,Pojednanie", bo - jak powiedział - "nie chce być listkiem figowym niemieckiego projektu. Historyk z Polskiej Akademii Nauk podkreślił, że nie będzie firmował przedsięwzięcia, które ma przedstawiać Polaków jako oprawców, a Niemców jako ofiary.

Tomasz Szarota był do tej pory jedynym polskim partnerem niemieckiej fundacji, która ma upamiętniać powojenne wysiedlenia. Zasiadał w dziewięcioosobowej radzie naukowej, w której pracują także naukowcy i publicyści z Niemiec, Czech i Węgier.

Profesor Szarota na łamach dziennika "DieWelt" wyraził obawę, że powstające w Berlinie muzeum wysiedleń skoncentruje się na przedstawieniu niemieckich cierpień w czasie drugiej wojny światowej. Jak oświadczył, dla niego, jako Polaka, nie do przyjęcia jest fakt, że Niemcy prezentują siebie jako drugą największą grupę ofiar wojny - po ofiarach holokaustu, podczas gdy Polacy mają zostać przedstawieni jako naród oprawców.

"Nie chcę być listkiem figowym tego niemieckiego przedsięwzięcia" - stwierdził Tomasz Szarota w rozmowie z agencją prasową DPA. Tę wypowiedź przytacza "Frankfurter Allgemeine Zeitung", która sugeruje, że rezygnacja polskiego historyka może mieć podtekst polityczny. Jak pisze dziennik, Szarota poddany był w Polsce presji. "Frankfurter Allgemeine" wyraża nadzieję, że inni polscy naukowcy, jeśli Niemcy zaproszą ich do współpracy, nie dadzą się - jak to określa gazeta - "zinstrumentalizować dla celów politycznych".