Połowa Belgów za zniesieniem obowiązkowego głosowania
- IAR
Połowa Belgów jest za zniesieniem 19-wiecznych przepisów nakazujących obowiązek udziału w wyborach
Opinie społeczności w tych dwóch regionach odzwierciedlają stanowiska partii politycznych. To właśnie flamandzcy liberałowie, wspierani przez chadeków, chcą zmienić zapis konstytucyjny mówiący o obowiązkowym udziale w wyborach. Przepis wprowadzono w 1893 roku, by głosowanie stało się bardziej powszechne. "Ale od tego czasu wiele się zmieniło, należy dać społeczeństwu wybór" - argumentują flamandzcy politycy. Z kolei przeciwnicy zniesienia obowiązkowego głosowania obawiają się nagłego spadku frekwencji, która do tej pory wynosiła ponad 90 procent.
Za brak udziału w wyborach grożą kary finansowe, ale i one mogą teraz już nie wystarczyć, by zmusić Belgów do głosowania. Najnowszy sondaż wskazuje, że do urn zamierza pójść tym razem 79 procent uprawnionych. Belgowie są już zmęczeni ciągłymi kłótniami partii z obu stron granicy językowej. Na forach internetowych tworzą się grupy, które zamierzają zignorować głosowanie. Jedno z wezwań brzmi: "13 czerwca zamiast na wybory, idę na basen".