05 wrzesień 2014

Prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama zdecydował się zwiększyć liczbę amerykańskich żołnierzy w Iraku o 350. Wojskowi będą mieli za zadanie ochraniać obiekty dyplomatyczne i personel USA w Bagdadzie.

Takie posunięcie jest odpowiedzią na prośbę Departamentu Stanu, zaniepokojonego sytuacją w Iraku, gdzie toczą się walki z islamistami z ISIS (Islamskie Państwo w Iraku i Lewancie). W rzeczywistości do Iraku uda się 405 żołnierzy, lecz jednocześnie 55 stacjonujących w tym kraju opuści go.

Waszyngton wspiera Bagdad w zmaganiach z ISIS. Muzułmańscy radykałowie w opinii Białego Domu stanowią zagrożenie dla Bliskiego Wschodu oraz dla interesów i personelu Stanów Zjednoczonych w tym regionie. Wkrótce „celem zbudowania silniejszego regionalnego partnerstwa” do Iraku udadzą się sekretarz stanu USA John Kerry, sekretarz obrony tego kraju Chuck Hagel oraz doradca prezydenta Obamy ds. zwalczania terroryzmu.

Islamiści z ISIS opublikowali we wtorek (02.09) drugi już film przedstawiający egzekucję amerykańskiego dziennikarza. Tym razem z rąk fanatyków śmierć poniósł Steven Sotloff, wcześniej ich ofiarą padł James Foley.  

Na podstawie: cnn.com, foxnews.com, huffingtonpost.com

Foto: wikimedia.org / Flickr