Irak/ Kryzys zażegnany - al-Maliki premierem

• bagdad
• dżafari. talabani
• irak
• maliki
• zjednoczony sojusz sunnicki.

Czteromiesięczny kryzys w Iraku wreszcie zbliża się do końca. Kurdyjski prezydent Dżalal Talabani powierzył misję tworzenia nowego rządu Dżawadowi al-Malikiemu. Przyszły premier, który zastąpi na stanowisku mocno krytykowanego Ibrahima Dżafariego, jest nominowany z ramienia ugrupowań szyickich.

Kryzys, który targał państwem od czasu grudniowych wyborów parlamentarnych wreszcie został opanowany. Urzędujący dotychczas premier, Ibrahim Dżafari zgodził się ustąpić na rzecz swojego bliskiego współpracownika, al-Malikiego.

Dżafari uzyskał poparcie swojego ugrupowania i nominację na stanowisko premiera w lutym. Jednakże współpracy z nim odmówili sunnici, Kurdowie oraz frakcje świeckie. Te ugrupowania zarzucały Dżafariemu słabość oraz nieefektywność w sprawowaniu urzędu.

Nadzieje na rozwiązanie problemu pojawiły się 19 kwietnia, kiedy Dżafari zgodził się oddać do dyspozycji kierownictwa swojego ugrupowania, Zjednoczonego Sojuszu Szyickiego. Po kilkudniowym impasie, przełomem stało się wysunięcie kandydatury al-Malikiego.

Dżawad al-Maliki w ostatnich dniach wchodził w skład trzyosobowej komisji szyickiej, próbującej rozwiązać kryzys polityczny w kraju. Kompromisem okazało się wysunięcie jego własnej kandydatury, która została zaakceptowana także przez inne ugrupowania.

Al-Maliki nie był do tej pory uważany za frontową osobę sceny politycznej Iraku, bardziej postrzegano go jako bliskiego współpracownika Dżafariego. Przez długi okres przebywał także poza granicami Iraku, w związku ze zdelegalizowaniem przez Saddama Husajna jest poprzedniego ugrupowania, Islamskiej Partii Dawa. Został nawet zaocznie skazany na karę śmierci przez reżim byłego dyktatora.

Także poparcie, które uzyskał al-Maliki nie było takie oczywiste. Do tej pory Kurdowie i sunnici skłaniali się ku zaakceptowaniu innego kandydata wystawionego przez ZSS, Alego al-Adeeba. Akceptacja al-Malikiego jest bardziej wynikiem chęci przezwyciężenia kryzysu i poprawy sytuacji w kraju wśród wszystkich ugrupowań.

W swoich pierwszych wypowiedziach, przyszły premier zwracał uwagę na konieczność stawienia czoła wzrastającej fali przemocy w kraju. Potwierdził także konieczność scalenia jednostek porządkowych z siłami zbrojnymi, aby zapanować nad porządkiem w państwie. Pozwoliłoby to ogarnąć administracyjny i organizacyjny chaos.

Nowy premier ma 30 dni na przedstawienie składu swojego gabinetu przed parlamentem, w celu uzyskania wotum zaufania. Jednak według wielu opinii, właśnie ten okres przesądzi o wszystkim. To właśnie próby podziału ministerstw pomiędzy szyitów, sunnitów i Kurdów stały u podstaw upadku gabinetu Dżafariego.

Na podst. BBC, CNN, The Guardian, Haaretz, International Herald Tribune, New York Times, Middle East Online, news24.com, gazeta.pl