Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Strefa wiedzy Bezpieczeństwo Agnieszka Miglin: Czynnik etiopski w konflikcie somalijskim

Agnieszka Miglin: Czynnik etiopski w konflikcie somalijskim


14 luty 2007
A A A

Historia współczesnych konfliktów pomiędzy Etiopią i Somalią, których efektem jest tocząca się na naszych oczach wojna, sięga pół wieku wstecz, kiedy to zawarte zostało Anglo-Etiopskie Porozumienie, przyznające cesarstwu całkowitą suwerenność. Traktat z 1954 roku wyznaczał granice pomiędzy Etiopią a Somali Brytyjskim oraz Somali Włoskim. Uznawał również roszczenia Etiopii wobec Ogadenu [1] – regionu zamieszkiwanego w 96 procentach przez ludność etnicznie somalijską – który do tej pory pozostawał, na mocy traktatu z 1897 roku,  pod protektoratem brytyjskim.

Stosunki etiopsko-somalijskie w latach 1960-2006

Koncepcja „Większej Somalii”

Postanowienia traktatu spotkały się z głośnym protestem Somalijczyków, którzy wysłali delegacje do Wielkiej Brytanii oraz USA, które miały zapobiec przydzieleniu somalijskiego terytorium Etiopii. Pojawiły się nawet groźby użycia siły, w razie niespełnienia tych żądań.
Swoje stanowisko Somalijczycy argumentowali trzema powodami: po pierwsze, postanowienia traktatu nie respektowały wcześniejszych umów zawartych pomiędzy przywódcami somalijskich klanów a Wielką Brytanią; po drugie, decyzje dotyczące granic, nie były konsultowane z Somalijczykami, a nawet nie zostali poinformowani o ich istnieniu; i po trzecie, postanowienia te naruszały prawo do samostanowienia narodu.

Natomiast mocarstwa zachodnie widziały w Półwyspie Somalijskim strategiczny punkt w zimnowojennej konkurencji. Próbując złagodzić napięcia społeczne, a jednocześnie zachować kontrolę nad obszarem, stworzyły koncepcję „Większej Somalii”, która miała pozostać pod wpływami państw Zachodu.

Po odzyskaniu niepodległości przez oba protektoraty i powstaniu w 1960 roku Republiki Somalii, koncepcja „Większej Somalii” stała się podstawą rodzącego się somalijskiego nacjonalizmu. Zakładała ona połączenie wszystkich etnicznie somalijskich ziem, które rozbite są pomiędzy Somalię, wschodnią Etiopię, Dżibuti oraz północno-wschodnią Kenię. Idea ta prędko zyskała wielu zwolenników, głoszących konieczność włączenia wszystkich tych terytoriów, zamieszkanych przez przedstawicieli różnych klanów somalijskich, w jedno wielkie państwo.

{mospagebreak} 

Wojna o Ogaden

Separatystyczna partyzantka somalijska zaczęła działać w Ogadenie, z chwilą przyznania tego terytorium Etiopii na mocy traktatu z 1954 roku. Pierwsza próba secesji prowincji, miała miejsce już w 1963 roku, kiedy to Somalia, zwróciła się o wsparcie do Związku Radzieckiego. Od tej pory stosunki pomiędzy pro-zachodnią Etiopia a muzułmańską Somalią pozostawały na ostrzu noża, chociaż nie dochodziło już do otwartych konfliktów.

Sytuacja uległa zmianie w 1974 roku, kiedy to junta wojskowa pod nazwą Derg [2], obaliła panującego przez 38 lat cesarza Hajle Selassje. Komitet tuż po zamachu stanu wdał się w wewnętrzny konflikt, spowodowany walką o władzę. W kraju panował chaos, co stwarzało nowe możliwości dla antydergowskich ugrupowań politycznych i ruchów separatystycznych. W 1977 roku Derg ogłosił, że głową państwa został Mengistu Hajle Mariam, który swoje rządy zaczął od czystek politycznych i gruntownego tłamszenia wszelkich zarodków opozycji. Nowy reżim szybko znalazł sojusznika w Moskwie, starającej się umocnić swoje wpływy w regionie. W kwietniu ostatecznie zamknięte zostały amerykańskie placówki dyplomatyczne, a misje wojskowe, stacjonujące dotąd w Etiopii, odesłane do Stanów.

W lipcu 1977 roku Somalia, która wykorzystała czas politycznej zawieruchy w Etiopii na wzmocnienie swojej armii, wkroczyła do Ogadenu, wspierana przez miejscową partyzantkę separatystyczną. Po dziewięciu miesiącach walk wojska somalijskie zostały wyparte i podpisano zawieszenie broni. Jednak do maja 1980 Somalijczycy utrzymywali jeszcze kontrolę nad większością regionu, którą  Etiopia odzyskała dopiero w 1981.

Ruchy separatystyczne we wschodniej Etiopii

Kiedy  19 stycznia 1986 roku przywódcy obu państw spotkali się w Dżibuti na konferencji poświeconej zwalczaniu skutków suszy, uzgodniono stworzenie specjalnej komisji, której celem miało być unormowanie wzajemnych stosunków. Podczas kolejnych posiedzeń komisji, wyszło na jaw, jak bardzo przeciwstawne są stanowiska obu państw. Somalia kategorycznie odmawiała uznania nienaruszalności historycznych granic, Etiopia natomiast stanowczo odrzucała propozycję przeprowadzenia w Ogadenie referendum w  sprawie przynależności państwowej tego obszaru. W takiej sytuacji, gdzie żadna ze stron nie była w stanie zdobyć się na kompromis, nie mogło być mowy o wzajemnym porozumieniu.

Mengistu, pragnący poprawić swój wizerunek na arenie międzynarodowej, aby zdobyć poparcie w walce dążącą do secesji Erytreą,  w lutym 1987 roku przeprowadził referendum, na mocy którego została zniesiona władza wojskowa, a Etiopia ogłoszona została Republiką Narodowo-Demokratyczną. W obliczu destabilizacji wewnętrznej państwa, jaką tworzyły coraz silniejsze działania antyrządowe w prowincjach Erytrea i Tigre, rząd etiopski złagodził swoje stanowisko wobec Somalii. Zgodził się m.in. na wycofanie ze spornej granicy wojsk, które były teraz bardziej potrzebne w punktach zapalnych w północnej Etiopii. Ponadto Etiopia przystała na wymianę jeńców wojennych, wyciszenie wrogiej działalności propagandowej oraz zadeklarowała nieingerowanie w wewnętrzne sprawy Somalii, co w praktyce oznaczało wstrzymanie wsparcia dla somalijskich organizacji antyrządowych.

W marcu 1988 roku, podczas drugiej regionalnej konferencji szefów państw, Mengistu Hajle Mariam i prezydent Somalii – Siad Barre - zawarli 10-punktowe porozumienie, na mocy którego miały zostać przywrócone stosunki dyplomatyczne pomiędzy państwami. Zadeklarowano chęć budowania wzajemnego zaufania i rozpoczęcie rokowań w sprawie granicy. Jednak żadna ze stron nie zdążyła nawet zacząć wcielać owych postanowień w życie, gdyż niebawem oba państwa pogrążyły się w wojnach domowych, a klęska suszy, która nawiedziła w tym czasie kraje Rogu Afryki, doprowadziła do kryzysu gospodarczego w obu państwach. Wrogie sobie rządy stanęły nagle wobec podobnego zagrożenia: w Somalii, popierany przez kraje arabskie Narodowy Ruch Somalijski, wszczął walkę przeciwko rządowi w Mogadiszu; w Etiopii rósł w siłę ruch separatystyczny, dążący do odłączenia Erytrei.

{mospagebreak} 

Pomimo zaangażowania państw świata w „konflikt etiopski”, zaprzestania dostaw ropy i broni z Moskwy i wstrzymania poparcia dla zbrojnych ugrupowań przez państwa regionu (zadeklarowanego podczas konferencji szefów państw w lipcu 1990 roku),  rebelianci odnosili kolejne sukcesy, a Etiopia ogłosiła, że znalazła się „na skraju upadku”.

Upadek państwa somalijskiego

Zwycięstwa antyrządowych ugrupowań w sąsiedniej Etiopii zachęciły somalijskie formacje partyzanckie do walki o obalenie rządów Siada Barre. Podjęte działania w tym kierunku zaowocowały w grudniu 1990 roku zajęciem Mogadiszu, co zmusiło prezydenta do ucieczki ze stolicy.  Dwukrotnie jeszcze próbował odzyskać władze, ale ostatecznie został zmuszony do opuszczenia kraju. Schronienie znalazł w Nigerii, gdzie zmarł w 1995 roku na atak serca.

Obalenie rządu Siada wyznacza początek upadku państwowości somalijskej. Kraj zostaje podzielony na strefy wpływów kilkunastu watażków i pogrąża się w wojnie pomiędzy ugrupowaniami plemienno-klanowymi. Po wygnaniu Siada Barre, jego miejsce na krótko zajmuje Ali Mahdi Muhammad, jednak jego rząd nie zdołał rozciągnąć swojej władzy na całą Somalię.
W tym czasie jeden z watażków, Mohammed Farah Aidid, zyskuje przewagę nad południowym obszarem Somalii i obala, w październiku 1991, Aliego Mahdiego. Czas jego panowania jest opisywany jako okres rządów bezprawia, mordów, gwałtów i grabieży oraz krwawych walk pomiędzy jego bojówkami a frakcją Aliego Mahdiego.[3]

Tymczasem w północno-zachodniej części Somalii Abdel-Rahman Ahmed Ali tworzy Republikę Somalilandu i mianuje się prezydentem nowopowstałego państwa. Somaliland, mimo wielu starań, do dziś nie zyskało międzynarodowego uznania.

Etiopskie ekspedycje przeciw islamistom

Chrześcijańska Etiopia z niepokojem obserwowała wzrost wpływów islamistów w pogrążonej w chaosie Somalii. Addis Abeba obawiała się jako jedyny chrześcijański kraj w regionie (zwany często z tego powodu "afrykańskim Izraelem") nie życzyła sobie wzrostu siły fundamentalistów. Etiopczycy obawiali się, że Somalia stanie się bazą do ataków terrorystycznych przeciwko ich terytorium. Poza tym podejrzewali, że somalijscy islamiści mogą podburzać etiopskich muzułmanów przeciwko rządowi.

Etiopczyków niepokoiła zwłaszcza aktywność organizacji „al Itihaad al Islamija”, uważanej za organizację terrorystyczną i inicjatorkę ataków terrorystycznych finansowanych przez Al-Kaidę. Etiopczycy oskarżali ją o zorganizowanie zamachów terrorystycznych na hotele w Addis Abebie w 1996 r. i wspieranie separatystycznego Narodowego Frontu Wyzwolenia Ogadenu (ONLF).
Gdy „al Itihaad al Islamija” zbytnio umocniła swoje wpływy przy granicy z Etiopią (miasta Luuq i Dolow regionie Gedo) Etiopczycy zareagowali stanowczo. W 1997 r. ich wojska wpierane przez zaprzyjaźnionych somalijskich „warlordów” wkroczyły na terytorium Somalii i wyparły islamistów aż za rzekę Juba. [4]

W 2002 r. Etiopczycy ponownie wkroczyli do Somali, tym razem na obszar de facto niezależnego Puntlandu. Wsparli tam miejscowego „warlorda” Abdullahi Yusufa Achmeda,w  walce z jego oskarżanymi o wspieranie „al Itihaadu” rywalami.

Powstanie rządu tymczasowego Somalii

Po trzynastu nieudanych próbach, w 2000 roku z międzynarodową pomocą udało się powołać Rząd tymczasowy Somalii (Transitional National Government). Jednak z powodu niebezpiecznej sytuacji w kraju, rząd przebywał na uchodźctwie, najpierw w Dżibuti, później w Kenii, gdzie w 2004 roku Abdullahi Yusuf Ahmed został desygnowany na tymczasowego prezydenta. Nowa władza, ciesząca się międzynarodowym poparciem, powróciła do Somalii w 2005 roku, lecz nie mogła umieścić swej siedzibie w Mogadiszu, okupowanym przez miejscowych warlordów. Miejscem ich urzędowania stało się zatem miasto Baidoa, położone 250 km na północ od tradycyjnej stolicy. Mimo politycznego wsparcia ze strony ONZ, Unii Afrykańskiej i rząd tymczasowy nie zdołał rozciągnąć swojej władzy poza okolice Baidoa.

Początkowo Etiopia odnosiła się nieprzyjaźnie do rządu tymczasowego, oskarżając jego członków o sympatyzowanie z islamskimi terrorystami. Dopiero w 2004 r. gdy tymczasowym prezydentem wybrano Abdullahi Yusufa, zaufanego człowieka rządu etiopskiego, Addis Abeba uczyniła z popierania TFG jeden z elementów swej polityki.

Tymczasem czerwcu 2006 roku siły Unii Trybunałów Islamskich pokonały watażków, sprawujących kontrolę nad Mogadiszu i przejęły stolicę. W niedługim czasie władza UIC rozciągała się już na większości terytorium południowej Somalii.

{mospagebreak} 

Krótka droga do wojny etiopsko-somalijskiej

Sąsiednia chrześcijańska Etiopia z niepokojem obserwowała wzrost potęgi islamistów. Addis Abeba obawiała się o losy proetiopskiego rządu tymczasowego.
Ważniejsze okazały się jednak inne powody. UIC nie kryło poparcia dla idei „Większej Somali” przewidującej m.in. przyłączenie do Somali etiopskiej prowincji Ogaden. Etiopia uznawała więc wzrost wpływów UIC za zagrożenie swego bezpieczeństwa i integralności terytorialnej. Poza tym tajemnica poliszynela był fakt, że somalijscy islamiści uzyskują wsparcie materiałowe ze strony Erytrei – państwa z którym zaledwie kilka lat temu Etiopia stoczyła ona krwawą wojnę. Addis Abeba obawiała się, że rząd wrogiej Erytrei próbuje stworzyć otaczający Etiopię islamski blok. W razie wybuchu konfliktu groziłaby jej wtedy wojna na dwa fronty.

Już 20 lipca 2006 r. zaobserwowano kolumnę wojsk etiopskich przekraczającą somalijską granicę. Etiopia długo zaprzeczała obecności swoich wojsk w Somalii, przyznając się jedynie do wojskowych doradców, którzy mieli szkolić armię rządu tymczasowego. W rzeczywistości Etiopia wysłała swoich żołnierzy, na wieść o pojawieniu się w okolicach Baidoa sił islamistów, które mogły zagrozić bezpieczeństwu rządu tymczasowego.
Dzień później przewodniczący Unii Trybunałów Islamskich wypowiedział „świętą wojnę” wszystkim Etiopczykom znajdującym się na terenie Somalii. W raz z nasilającymi się starciami pomiędzy siłami UIC a rządu tymczasowego pojawiały się pogłoski, że biorą w nich udział oddziały etiopskie. Addis Abeba stale jednak zaprzeczała.

25 października prezydent Etiopii Meles Zenawi przyznał jednak, że Etiopia „technicznie jest w stanie wojny” z somalijskimi Talibami choć do bezpośrednich walk jeszcze nie doszło. Etiopia stale zaprzeczała, że utrzymuje w Somali jakiekolwiek wojska za wyjątkiem doradców wojskowych, nawet gdy świadkowie donieśli, że islamiści rozbili w pobliżu Baidoa etiopski konwój i zabili kilkudziesięciu żołnierzy.

W listopadzie światowe gazety cytują słowa Hassana  Dahira Aweisa, który powołując się na ideę „Większej Somalii”, zapowiada inkorporację prowincji somalijskich w Etiopii i Kenii. „Nie pozostawimy kamienia na kamieniu w drodze do integracji naszych somalijskich braci w Kenii i Etiopii i przywrócimy im wolność, aby mogli żyć wraz ze swoimi przodkami w Somalii”. [4]
W odpowiedzi, 30 listopada, parlament Etiopii upoważnia rząd do podjęcia wszelkich koniecznych i zgodnych z prawem działań przeciwko, jak to określono, inwazji ze strony UIC.

Trzeciego grudnia obie strony spotykają się w Dżibuti, aby negocjować pokojowe rozwiązanie sporu, ale już pięć dni później dochodzi do bezpośredniego starcia pomiędzy islamistami a Etiopczykami w okolicach Baidoa. Obecność Etiopczyków zanotowano również w autonomicznym Puntlandzie. Po tym wydarzeniu UIC wystosowała ultimatum wobec Rządu Tymczasowego i wspierającej go sąsiedniej Etiopii. Islamiści zażądali w nim wycofania wszystkich etiopskich żołnierzy z obszaru Somali, grożąc w przeciwnym wypadku rozpoczęciem ofensywy na pełną skalę przeciwko siłom somalijskiego rządu tymczasowego i ich etiopskim sojusznikom.

21 lutego islamiści zaryzykowali i rozpoczęli ofensywę na pełną skalę przeciwko siłom rządu tymczasowego. Rozpoczęły się zaciekłe walki wokół Baidoa. Czując poparcie USA Etiopia zdecydowała się wówczas na pełną interwencję. 25 grudnia 2006 roku prezydent Etiopii, w oficjalnym orędziu, stwierdził, że Etiopia została zmuszona do wojny obronnej przeciwko Somalii. Tego samego dnia etiopski samolot bombarduje lotnisko w Mogadiszu. Był to sygnał do rozpoczęcia inwazji.

W ciągu kilku następnych dni wojska etiopskie rozgramiają islamistów i wypierają ich z terytorium Somali.

Zmiany w polityce Etiopii wobec „upadłej” Somali

Po obaleniu prezydenta Siada Barre i upadku państwa somalijskiego w 1991 roku, polityka Etiopii zasadzała się na utrzymaniu destabilizacji politycznej sąsiada poprzez wspieranie ugrupowań rebelianckich, walczących przeciwko samozwańczemu prezydentowi Ali Mahdi Muhammadowi oraz wzmacnianie wzajemnych animozji pomiędzy poszczególnymi klanami.
Rząd Etiopii, wierzył, że słaba, rozbita Somalia może być gwarantem szybkiego rozwoju gospodarczego Etiopii i wzrostu jej znaczenia na arenie międzynarodowej, a w szczególności utrzymania pozycji lidera wśród państw Rogu Afryki. Wewnętrzny chaos w Somali odsuwał też zagrożenie dla etiopskiego stanu posiadania w Ogadenie.

Osłabienie Somali zmniejszało ryzyko powstania antyetiopskiej koalicji państw islamskich (zwłaszcza z udziałem Erytrei).

W ciągu ostatnich trzech lat zmienia się jednak kierunek polityki względem Somalii. Etiopia zaczyna zauważać negatywne skutki upadku i dezintegracji państwa somalijskiego. Szczególnie istotnym pozostaje destabilizacja w regionie, co przekłada się na negatywny wizerunek Rogu Afryki w mediach światowych. To z kolei powoduje niskie wpływy z turystyki oraz zmniejszone szanse na przyciągnięcie zagranicznych inwestycji. Wewnętrzne konflikty w Somalii uniemożliwiają dostęp do portów morskich, które w przeszłości były wykorzystywane przez Etiopię (np. Zeila, obecnie w Republice Somalilandu). Wpływają też na zły stan systemów wodnych łączących obie ziemie i sprawiają, że Etiopia traci rynek zbytu.
Chaos w Somalii to także pożywka dla islamskich terrorystów, mogących zagrozić bezpieczeństwu Etiopii.

W rezultacie w 2004 r. gdy tymczasowym prezydentem wybrano Abdullahi Yusufa, zaufanego człowieka rządu etiopskiego, Addis Abeba uczyniła z popierania TFG jeden z elementów swej polityki. Odtąd Etiopii nie zależy już na utrzymywaniu chaosu w Somalii, lecz na umocnieniu tam władzy swych miejscowych sojuszników.

Obecna polityka Addis Abeby wobec Somalii stawia sobie za cel wspieranie rządu, który zaprowadzi porządek w państwie i będzie zwalczać przejawy terroryzmu i ekstremizmu. W niektórych kręgach wciąż żywe są jednak poglądy, że ustanowienie takiego rządu przywróciłoby do życia ideologię “Większej Somalii”, a w rezultacie somalijska demokracja i rozwój odbywałyby się kosztem Etiopii. Rząd jednak odcina się stanowczo od takich poglądów, twierdząc, że są one z natury złe i niebezpieczne. „Przede wszystkim, od teraz celem naszego państwa jest ochrona jedności wszystkich [grup etnicznych zamieszkujących Etiopię], nie przez odmawianie im prawa wyboru, ale przez pomoc w rozpoznawaniu i utwierdzaniu w praktyce wyborów opartych na równości, równomiernym rozwoju i demokracji.” – możemy przeczytać na oficjalnej stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

{mospagebreak} 

Środkiem do osiągnięcia tego celu ma być tworzenie warunków, w których etiopscy Somalijczycy będą mogli cieszyć się takimi samymi prawami i swobodami jak reszta obywateli, bez względu na żywotność ideologii „Większej Somalii”. Wynika to z przekonania, że slogany nawołujące do separatyzmu i łączenia się “Narodu somalijskiego” stracą silę, wraz z rozwojem gospodarczym i podnoszeniem się stopy życiowej w Etiopii. Nowa polityka zakłada również postrzeganie regionu Somali jako pomostu, umacniającego więzy polityczne i ekonomiczne między dwoma krajami i wyraża przekonanie, że pokój w Somalii to wzrost ekonomiczny dla całego regionu a dla Etiopii dodatkowo rynek zbytu, możliwość korzystania z porów morskich i tworzenie wspólnej gospodarki wodnej.

Tak więc, podstawową zasadą polityki Etiopii względem Somalii jest dążenie do przywrócenia pokoju i ustanowienia tam struktur demokratycznego państwa. Jednak w obliczu trwającej destabilizacji w regionie polityka ta sprowadza się do ograniczenia szkód, jakie wynikają z sąsiedztwa z pogrążonym w wojnie domowej krajem. Etiopskie MSZ wyznacza trzy główne drogi „zapobiegania zniszczeniom”:

1. Po pierwsze, pomoc dla autonomicznych regionów, takich jak Somaliland i Puntland, które są stosunkowo stabilne, i które nie dają schronienia ugrupowaniom terrorystycznym czy ekstremistycznym. Przy tym współpraca rządu etiopskiego, w takich sferach jak handel i transport, z Somalilandem nie zakłada uznawania go jako suwerennego państwa, co mogłoby wzbudzić niezadowolenie i podejrzliwość w innych regionach kraju.

2. Po drugie, tworzenie sił obronnych  i wzmożenie czujności, mającej na celu „udaremnienie każdego ataku sił eksternistycznych, terrorystycznych oraz innych antypokojowych elementów, czerpiących swe korzenie z Somalii.”

3. I po trzecie, współpraca z Somalijczykami z różnych regionów oraz społecznością międzynarodową na rzecz osłabienia i zneutralizowania sił somalijskich, mogących zagrozić bezpieczeństwu Etiopii. „Podtrzymując zasadę nieingerencji w wewnętrzne sprawy Somalii, musimy zapewnić sobie prawo do ochrony bezpieczeństwa kraju i samoobrony.” – czytamy dalej na stronie MSZ.

Takie wyjaśnienie, miało usprawiedliwić interwencje wojsk etiopskich do Somalii, jako konieczność wyższą, dzięki której udało się udaremnić plan islamistów ziszczenia wizji „Większej Somalii”. W tym kontekście, słowa wypowiedziane przez lidera Unii Trybunałów Islamskich: „Nie pozostawimy kamienia na kamieniu w drodze do integracji naszych somalijskich braci w Kenii i Etiopii...” – wydają się tylko potwierdzać słuszność wszczęcia przez Etiopię wojny obronnej.

Jednak wojna ta ma na celu nie tylko zapewnienie nienaruszalności granic i obronę rządu tymczasowego, ale również wyparcie z Rogu Afryki wpływów radykalnych islamistów. Tak więc konflikt ten jest w dużej mierze wojną pomiędzy chrześcijaństwem a islamem, pomiędzy światem Zachodu a światem Orientu. A zaangażowanie w tę wojnę Stanów Zjednoczonych i krajów arabskich, z pewnością nie przyspieszy rozwiązania konfliktu.

Obserwatorzy krytycznie nastawieni do poczynań Etiopii i wpierających ją Stanów, podkreślają że oba  te państwa ignorują wolę samych Somalijczyków. Większość z nich, bowiem, popiera UIC, ponieważ dzięki niej w Somalii zapanował po raz pierwszy od kilkunastu lat względny pokój. Pod rządami islamistów ludność Somalii mogła czuć się bezpieczna od grabieżczych bojówek, dowodzonych przez warlordów, którzy obecnie znaleźli schronienie właśnie w rządzie tymczasowym.

Współpraca: Maciej Konarski

Przypisy:
[1] Ogaden - region we wschodniej Etiopii, zamieszkany w większości przez lud o tej samej nazwie. Podklan Ogaden wchodzi w skład somalijskiego klanu Darod. Region graniczy z Dżibuti na północy, Kenią na południu, Somalią na wschodzie i południu oraz z regionem Oromia na zachodzie. W 98,8 procentach zamieszkany przez Muzułmanów.
[2] W języku gy’yz znaczy: „komitet” lub „rada”
[3] Ali Mahdi Mohamed stracił faktyczną władzę w kraju 27 sierpnia 1993, choć na arenie międzynarodowej był uważany za legalnego prezydenta do roku 2000
[4] Andre Le Sage „Prospects for al Itihad and islamist radicalism in Somalia”, Review of African Political Economy, Volume 27 Number 89 September 2001
[5] Cytowane za Associated Press, 18.11.2006