Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Przemysław Sierpień: Kosowo - zarys konfliktu (cz.I)


19 sierpień 2009
A A A

Ostatnim aktem rozpadu Socjalistycznej Federacyjnej Republiki Jugosławii jest konflikt o Kosowo pomiędzy rdzenną ludnością serbską a napływową ludnością albańską. Spór między nimi trwa od wieków, ale pod koniec XX wieku przybrał wyjątkowo krwawy obrót. Niniejszy artykuł koncentruje się na wydarzeniach do 2007 roku włącznie.

Wstęp

Kiedy po upadku komunizmu wieszczono koniec wojen w Europie, na terenie ówczesnej Jugosławii rozpoczął się krwawy konflikt pomiędzy narodami ją tworzącymi. Jego ostatnią fazą jest krwawy spór o Kosowo. Od tego, jak Europa z pomocą Stanów Zjednoczonych poradzi sobie z rozwiązaniem „problemu kosowskiego”, zależy przyszła stabilność Bałkanów, a jak historia nieraz pokazała – również całego kontynentu europejskiego.

W celu zachowania równowagi między punktem widzenia dwóch wojujących stron, niniejsze opracowanie oparte jest na publikacjach polskich badaczy Bałkanów oraz na książce Serba Milosa Lukovica, który pod koniec lat 80–tych XX w. był lektorem języka serbsko-chorwackiego na Uniwersytecie Jagiellońskim, a obecnie pracuje w Instytucie Bałkanologii Serbskiej Akademii Nauk i Sztuk w Belgradzie. Jego opis konfliktu znacznie odbiega od tego przedstawianego przez media pod koniec lat 90–tych XX w.

W pracy ujednolicono pisownie nazw miejscowości oraz nazwisk, ponieważ w literaturze można spotkać różne formy ich zapisu. Ludność albańska zamieszkująca Kosowo określana jest w pracy jako Kosowarzy.

Położenie oraz warunki naturalne Kosowa


Położenie geograficzne

Kosowo znajduje się w południowo-zachodniej części Republiki Serbii. W przeszłości kraina ta była nazywana również Kosowo i Metohija lub w skrócie Kosmet. Kosowo zajmuje powierzchnię 10 887 km kw., co stanowi 12,2% terytorium Republiki Serbii (88 361 km kw.). Dla porównania powierzchnia Czarnogóry to 13 812 km kw. Drogą powietrzną średnica terytorium Kosowa nigdzie nie przekracza 120km. [1]

Kosowo obejmuje dwie wielkie, żyzne kotliny – Kosowo Pole i Metohiję. Ze wszystkich stron otoczone jest górami, których grzbietami biegną granice z:
- Albanią (Pasztrik, Juniczka Planina),
- Macedonią (Vraca Planina, Szar Planina, Crna Gora),
- Czarnogórą (Mokra Planina)
- oraz Serbią (Mokra Gora, Rogoznak, Kopaonik, Goljak, Crna Gora). [2]

Bogactwa naturalne

Region ten uważany jest za biedny – co jest tylko półprawdą. Bogactwa naturalne są tutaj znaczne. Obszary rolnicze zajmują 54%, lasy 39% powierzchni. Łańcuchy górskie w Kosowie – bogate w wodę, w odróżnieniu od innych górskich systemów na Bałkanach – stwarzają doskonałe warunki do hodowli bydła i uprawy zdrowej żywności. [3]

We wschodniej części Kosowa występują bogate złoża surowców naturalnych, w tym węgiel brunatny i rudy polimetaliczne. Znajdują się tu największe w Jugosławii złoża węgla kamiennego oraz największa w Europie kopalnia ołowiu i cynku w Trepczy. [4]

Pomimo tych bogactw Kosowo było i jest najsłabiej rozwiniętym regionem Jugosławii, nie tylko pod względem gospodarczym, ale także kulturowym. W byłej Jugosławii przodowało m.in. pod względem analfabetów: 31,5% ludności, w tym Albańczycy 36,3%, Turcy 24,8%, Serbowie 18,2%, Czarnogórcy 13,5%, Macedończycy 4%. Dla porównania w Słowenii analfabeci stanowili 1,1% ludności Republiki. [5]

Znaczenie strategiczne

Geofizyczna charakterystyka Kosowa czyni zeń niby naturalną „makrotwierdzę”, której wały obronne to wieńce gór, wnętrze stanowią kotliny, podczas gdy wąwozy i przesmyki między górami spełniają rolę wrót otwartych we wszystkich kierunkach.

Kosowo znajduje się w środku „islamskiej” magistrali Bałkanów, tzn. szlaku: Istambuł – Tracja, południowo-zachodnia Bułgaria – Skopje – Prisztina – Nowy Pazar – Gorażdże – Sarajewo – Bihać – Wielka Kladusza, gdzie mieszka sporo ludności islamskiej. [6]

Stratedzy wojskowi podkreślają jakie znaczenie dla prowadzenia operacji wojennych na całym jugosłowiańskim obszarze ma położenie geograficzne Kosowa. Ewentualna strata terytorium Kosowa oznaczałaby duże problemy strategiczne dla Serbii, która byłaby zagrożona w części centralnej, wschodniej i zachodniej, co dla Serbów oznaczałoby zagrożenie terytorialnej integralności i bezpieczeństwa swojego państwa. [7]

Ludność

Na terytorium Kosowa przed rozpoczęciem exodusu w 1999 roku zamieszkiwało 1 954 tys. osób według spisu z 1991 roku. Średnia gęstość zaludnienia wynosiła 179 os./km². Największą grupą byli Albańczycy, którzy według różnych źródeł stanowili od 77,4% do 90% całej populacji. Ponadto mieszkali tam Serbowie – od 9% do 13,2%, a także inne mniejszości, w tym Muzułmanie około 3,7%, Czarnogórcy 1,7% oraz Romowie 0,8%. [8]

Obecnie według danych Departamentu Stanu USA z lipca 2009 roku Kosowo zamieszkuje około 1,8 mln osób. 88% ludności stanowią Albańczycy, a 7% mieszkańców, tj. około 126 tysięcy osób jest Serbami. Pozostałą ludność stanowią Bośniacy, Czarnogórcy, Romowie, Egipcjanie i Turcy. [9]

Historyczne uwarunkowania konfliktu


Obie strony konfliktu – Serbowie i Albańczycy wskazują na związki historyczne z tym obszarem. Serbowie odwołują się do czasów średniowiecza, kiedy to Kosowo było świadkiem narodzenia serbskiej państwowości oraz jej upadku pod nawałą turecką.

W odróżnieniu od serbskiej, albańska pamięć historyczna bardziej zakodowana jest w dziejach rodów i rodzin. Krzywdy wyrządzone Kosowarom przez Serbów pamięta się jako wyrządzone raczej konkretnym rodzinom, niż narodowi. [10]

Tereny Kosowa do XIX wieku

Kosowo zostało zasiedlone przez Serbów w VII wieku n.e. W XII w. znalazło się w obrębie księstwa Raszki, stanowiącego rdzeń późniejszego królestwa Serbii. Największy serbski władca, król Stefan Duszan w połowie XIV w. tutaj właśnie ulokował siedzibę niezależnej serbskiej organizacji kościelnej – prawosławnego patriarchatu w Peciu. Tutaj też powstały najliczniejsze prawosławne monastery, które z czasem odegrały olbrzymią rolę w procesie podtrzymywania serbskiej tożsamości narodowej w stuleciach niewoli. [11] Jednakże w 1389 roku na Kosowskim Polu Serbowie ponieśli klęskę w bitwie z Turkami. Zginął wówczas sułtan Murad I, ale poległ też książę serbski Łazarz. Bitwa ta stałą się początkiem końca Serbii, która w połowie XV w. dostała się pod panowanie tureckie. [12]

W celu lepszej kontroli swych zdobyczy Turcy prowadzili politykę przesiedlania ludów. Część Serbów z Kosowa została w XVI w. zmuszona do migracji na północ, natomiast na ich miejsce Turcy sprowadzili muzułmańskich Albańczyków. W ten sposób ok. 1600 roku znaczna część ludności Kosowa była albańska. Po zwycięstwie Jana III Sobieskiego pod Wiedniem na Bałkanach wybuchł wielki bunt ludności chrześcijańskiej. Wzięli w nim udział także Serbowie. Po upadku powstania w 1689 roku Turcy rozpoczęli eksterminację Serbów z Kosowa. Nastąpił wtedy exodus ludności serbskiej, a na jej miejsce dalej przybywali sprzymierzeni z Turkami Albańczycy. [13] Ostatecznie podczas panowania tureckiego Albańczycy stali się dominującą narodowością w Kosowie.

Kosowo w okresie od 1878 roku do końca II wojny światowej

Serbia odzyskała niepodległość w 1878 roku, ale Kosowo pozostawało ciągle poza jej granicami. W wyniku I wojny bałkańskiej w 1912 roku Kosowo ponownie zostało przyłączone do Serbii po wcześniejszej wspólnej z Czarnogórą i Grecją okupacji Albanii. W 1923 roku wybuchły w Kosowie i Metohiji walki narodowo – wyzwoleńcze, wywołane brutalną serbizacją ludności nieserbskiej (ok. 60% ludności było Albańczykami) i zmuszeniem jej do opuszczenia tych ziem. [14] W późniejszym okresie międzywojennym Albańscy mieszkańcy Kosowa, głównie ubodzy i niepiśmienni chłopi, nie sprawiali problemów władzom Jugosławii. W czasie II wojny światowej Albańczycy na szeroką skalę kolaborowali z okopującymi Kosowo Włochami, a następnie Niemcami i dopuścili się licznych rzezi ludności serbskiej. Gdy w 1944 i 1945 roku oddziały Tity odbiły Kosowo, wzięły na albańskiej ludności okrutny rewanż za kolaborację z Włochami i Niemcami. Albańczycy stawiali zbrojny opór wojskom Tity do końca 1946 roku. [15] Partyzantka Kosowarów jeszcze przez kilka lat stawiała w górach opór jugosłowiańskim komunistom. Z kolei w latach 50–tych władze przeprowadziły w Kosowie akcję rozbrajania ludności. Akcja rozbrajania była w praktyce szeroko zakrojoną akcją etnicznej eksterminacji. [16]

Sytuacja w Kosowie po II wojnie światowej

Tuż po zakończeniu II wojny światowej wydawało się, że możliwa jest pokojowa koegzystencja wszystkich narodów zamieszkujących Kosowo, bowiem gdy 10 lipca 1945 roku przeprowadzone zostało referendum, większość ludności Kosowa opowiedziała się za autonomią w ramach Serbii i Jugosławii. Już 3 września 1945 roku Kosowo i Metohija otrzymały status obwodu autonomicznego, co potwierdziły zapisy z Konstytucji Jugosławii z 1946 i 1963 roku. [17] W 1968 doszło do pierwszych wystąpień Albańczyków, domagających się przyznania Kosowu statusu siódmej republiki federacyjnej. Częściowo z tego powodu, a częściowo, aby osłabić Serbię, w ramach reorganizacji kraju w 1974 roku Tito nadał prowincji autonomię, pozostawiając ją jednak w ramach Serbii. [18] W myśl zmian konstytucyjnych z 1974 roku Kosowo i Metohia miały prawo ogłaszać swoje konstytucje i ustawy oraz bezpośrednio brać udział (w określonym stopniu) w funkcjonowaniu organów federacji. W ten sposób zyskały elementy państwowości. Co więcej parlamenty Krain miały prawo wyrażać zgodę na zmiany Konstytucji Serbii, podczas gdy parlament Serbii nie miał takich praw względem nich. [19] Jednakże władze jugosłowiańskie zaniedbywały Kosowo, przez co pozostało ono najbiedniejszą prowincją kraju. W 1981 roku bezrobocie sięgało tu 30%, a przeciętny mieszkaniec miał dochody dwa razy niższe od średniej krajowej. W związku z brakiem perspektyw lepiej wykształceni Serbowie z Kosowa wyjeżdżali do Serbii, Bośni lub Czarnogóry. [20]

W międzyczasie nadal następował wzrost odsetka ludności albańskiej w prowincji. W 1953 roku Albańczycy stanowili 65% ludności Kosowa, w 1981 roku już 77,5%. Jednocześnie jednak większość wyższych stanowisk i najlepsze miejsca pracy przypadały Serbom, utrudniano także nauczanie albańskiego i publikowanie w tym języku. [21] W marcu 1981 roku doszło w stolicy Kosowa Pristinie do demonstracji albańskich studentów i robotników. Protesty o charakterze socjalnym przerodziły się w polityczne. Demonstranci ponownie żądali przekształcenia Kosowa w siódmą republikę federacyjną, nawet przyłączenia do Albanii. Od tego czasu demonstracje antyrządowe mnożyły się, konflikt stawał się wyraźnie narodowy i religijny. [22]

{mospagebreak}
W stronę wojny

Pod koniec lat 80–tych sytuacja w Kosowie się zaostrzyła. W październiku i listopadzie 1988 roku dziesiątki Albańczyków protestowało w Pristinie przeciw aresztowaniu partyjnych działaczy narodowości albańskiej, oskarżonych przez władze serbskie o wzniecanie niepokojów. Kosowarowie oprócz żądań politycznych wysuwali także postulaty ekonomiczne, będące efektem pogarszającej się sytuacji w całym państwie. [23] Slobodan Milosievic zwrócił się do Jugosłowiańskiej Rady Państwa z żądaniem przyznania nieograniczonego pełnomocnictwa w Kosowie. Zadeklarował oprócz tego, że Serbowie i tak podejmą działania, jeżeli nawet okaże się to sprzeczne z literą prawa. W Belgradzie odbyły się kilkusettysięczne manifestacje popierające takie stanowisko. Na skutek powyższych nacisków plenum partii ostatecznie upoważniło Milosievicia m.in. do użycia armii jugosłowiańskiej w Kosowie. [24] 27 lutego 1989 roku władze w Belgradzie, w odpowiedzi na liczne strajki albańskich górników i manifestacje albańskich studentów wprowadziły trwający do kwietnia 1990 roku stan wyjątkowy w Kosowie. W czasie jego trwania wielokrotnie interweniowało wojsko. [25] Ostatecznie 23 marca 1989 roku Serbia zniosła status Kosowa jako kraju autonomicznego. Protesty Albańczyków stłumiło wojsko. Zgodne z przyjętą w tym samym roku nową Konstytucją Republiki w lipcu Serbia zlikwidowała albańskie instytucje polityczne. [26]

Kosowo w pierwszej połowie lat 90–tych XX wieku


Albańczycy nie pozostali bierni na działania Belgradu. Zaczęli się potajemnie organizować. We wrześniu 1991, po tajnym referendum wśród ludności pochodzenia albańskiego, nie uznawanym przez rząd w Belgradzie, proklamowana została Republika Kosowa. Republikę uznała jedynie Albania. 24 maja 1992 roku Albańczycy zaczęli tworzyć instytucje polityczne Republiki Kosowa – prezydentem wybrany został lider Demokratycznej Ligi Kosowa, Ibrahim Rugova. [27] W lipcu 1993 roku władze w Belgradzie zmusiły do wyjazdu z Kosowa pracowników misji Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Powodem decyzji było potępienie władz serbskich za coraz ostrzejsze represje wobec mieszkańców Kosowa pochodzenia albańskiego. [28] Działacze polityczni w Pristinie, w związku z pominięciem problemu Kosowa w porozumieniu pokojowym z Dayton, powołali w 1995 roku własną armię, określaną jako wyzwoleńczą (Ushtria Çlirimtare e Kosovës – UCK), która była finansowana z opodatkowania na niepodległość wszystkich środowisk emigracyjnych, dochodów z przemytu narkotyków oraz pomocy krajów islamskich. Jej pierwszą akcją bojową było zastrzelenie w kwietniu następnego roku, przy kawiarnianym stoliku, trzech Serbów za pobicie albańskiego studenta. Wkrótce wspierane z Tirany dowództwo, ogłosiwszy wojnę totalną z „okupantem i kolaborantami”, zwróciło się do wszystkich rodaków w wieku 18 – 55 lat, by chwycili za broń i zamienili swoje wsie i miasteczka w twierdze. [29] Pod koniec 1997 roku UCK utworzyły „wolne terytorium” w okolicy miejscowości Drenica. Codziennością stały się starcia zbrojne pomiędzy uzbrojonymi Albańczykami a serbską policją, z rąk albańskich ginęli nie tylko Serbowie, ale także Albańczycy podejrzewani o lojalność w stosunku do władz w Belgradzie. [30]

Umiędzynarodowienie konfliktu w 1998 roku


Na początku 1998 roku problem kosowski pojawił się na arenie międzynarodowej. Według oficjalnych danych policji Republiki Serbskiej, w okresie 1 stycznia – 30 października 1998 roku członkowie UCK dokonali 1486 napadów terrorystycznych, w których zabito 90 cywilów, 105 policjantów i 37 żołnierzy. Rannych zostało 96 cywili, 283 policjantów i 102 żołnierzy. Porwano 221 osób, których los jest nieznany. [31]

24 lutego podczas spotkania ze Slobodanem Miloszeviciem w Belgradzie wysłannik amerykański na Bałkany Robert Galbard oświadczył, że Stany Zjednoczone są za dialogiem między Serbami i Albańczykami w Kosowie oraz za wprowadzeniem w życie, podpisanego w 1996 roku, porozumienia zezwalającego Albańczykom na naukę w ich języku ojczystym. Gelbard podkreślił, że widzi przyszłość Kosowa w składzie Jugosławii oraz potępił UCK, nazywając je organizacją terrorystyczną. [32]

28 lutego, po zastrzeleniu przez Albańczyków 4 policjantów, policja serbska zaczęła pacyfikację okolic Drenicy. W kilkudniowych starciach zginęło co najmniej 29 osób, w tym 24 Albańczyków. Na początku marca, gdy informowano już o ponad 100 ofiarach śmiertelnych, rząd Serbii ogłosił osiągnięcie celów operacji i wycofanie policji z rejonów zamieszkałych w większości przez Albańczyków. [33] Równocześnie podjęto próby negocjacji, które napotykały na wiele problemów. Początkowo nie udawało się w ogóle rozpocząć rozmów, gdyż Albańczycy chcieli obecności przedstawicieli władz federalnych, a nie Republiki Serbii. Ponadto nie było wiadomo o wspólnym dowództwie wszystkich oddziałów (prawdopodobnie większość walczyła na własną rękę), a poza tym interesowała ich wyłącznie pełna niepodległość terenów zamieszkiwanych przez Albańczyków – i to nie tylko w Kosowie, ale nawet w Macedonii i Czarnogórze. [34]

15 maja na skutek mediacji wysłanników USA Richarda Holbrooke’a i Roberta Gelbarda, doszło wreszcie po wielu próbach, do pierwszego od rozpoczęcia walk w Kosowie, spotkania Milosievic – Rugova. W trakcie niego podjęto decyzję o rozpoczęciu regularnych rozmów w sprawie przyszłości Kosowa. [35] Rozmowy nie przyniosły żadnych rezultatów a starcia zbrojne w Kosowie trwały praktycznie bez przerwy, choć obejmowały głównie zachodnią część prowincji. Szczególnie krwawe walki odnotowywano przy granicy jugosłowiańsko – albańskiej, zwłaszcza przy próbach jej przekraczania od strony albańskiej. Serbskie operacje zbrojne przy granicy albańskiej Tirana uznała za „otwartą prowokację, która zagraża integralności i suwerenności Albanii”. Z kolei Serbowie oskarżyli Tiranę, że 300 żołnierzy z Albanii ukrywa się na terytorium Kosowa. [36]

Uaktywniła się Grupa kontaktowa ds. byłej Jugosławii (szefowie dyplomacji Francji, Niemiec, Rosji, USA, UK i Włoch). Najpierw 9 marca 1998 roku w Londynie postanowiła ona o:
- wprowadzeniu embarga na dostawy broni dla Serbii
- nieprzyznawaniu wiz członkom rządu Federalnej Republiki Jugosławii,
- nałożeniu moratorium na kredyty, zwłaszcza na prywatyzację serbskich przedsiębiorstw państwowych.

Następnie w Bonn 25 marca Grupa wezwała Radę Bezpieczeństwa ONZ by przyjęła rezolucję w sprawie embarga na dostawy broni do Jugosławii i do kosowskich Albańczyków, dała Serbom cztery tygodnie na wycofanie z Kosowa specjalnych oddziałów policji
i na nawiązanie dialogu z przywódcami partii politycznych mniejszości albańskiej. Jednocześnie nie poparła pełnej niepodległości Kosowa, ani zachowania status quo. W Rzymie 29 kwietnia zdecydowała o zamrożeniu aktywów jugosłowiańskich za granicą, a w Londynie 10 maja – przy sprzeciwie Rosji – o embargu na inwestycje zagraniczne
w Jugosławii. [37] Wreszcie na spotkaniu Hollbroke’a z Milosieviciem pod koniec 1998 ustalono:
- obecność cywilnych obserwatorów OBWE;
- redukcję sił jugosłowiańskich do 15 tys. żołnierzy i 10 tys. policjantów;
- dalszą wolę do osiągnięcia ostatecznego porozumienia przez rząd i przedstawicieli kosowskich Albańczyków w sprawie autonomii w Kosowie. [38]

Ostatnie próby rozmów pokojowych na początku 1999 roku

Prawdziwą burzę wywołała masakra 45 Albańczyków we wsi Racak 15 stycznia
1999 roku. Zbrodnię potępiły NATO, ONZ i OBWE. Za winnych uznano serbskie siły bezpieczeństwa. 28 stycznia NATO zagroziło obu stronom interwencją, jeżeli odrzucą plan pokojowy, który przygotowała Grupa Kontaktowa ds. byłej Jugosławii. [39] Zakładano w nim:
- Konstytucję Kosowa i prawodawcze kompetencje Parlamentu Kosowa;
- odrębny system sądowniczy w Kosowie z konstytucyjnym i najwyższym sądem Kosowa;
- zmianę Konstytucji Serbii i Jugosławii w myśl porozumienia;
- konieczność zgody Kosowa na zmianę granic i ogłoszenie stanu wyjątkowego;
- przyjęcie porozumienia jako tymczasowego a za 3 lata nowe międzynarodowe spotkanie w sprawie przyszłości Kosowa. [40]

Między 6 a 23 lutego trwały rozmowy w Rambouilllet pod Paryżem, którym przewodniczyli szefowie dyplomacji Francji i Wielkiej Brytanii. Uczestniczyli w nich również przedstawiciele Grupy Kontaktowej. Kontynuowano je następnie w dniach 15 – 19 marca w Paryżu. W czasie rozmów delegacje serbska i albańska ani razu nie spotkały się bezpośrednio a strona serbska została zaskoczona dodatkowymi warunkami Grupy Kontaktowej o referendum dotyczącym przyszłego statusu Kosowa, nie wykluczającego opcji niepodległości. Oznaczało to, że Serbia może utracić ten region w 2002 r. Inny warunek zakładał, że siły NATO uzyskają zgodę na swobodne poruszanie się po całej Jugosławii. [41]

Albańczycy podpisali tekst porozumienia, natomiast Serbowie odmówili parafowania fragmentu o sposobie wprowadzania porozumienia w życie, następnie 19 marca podpisali bez tego fragmentu uzasadniając brakiem równowagi między wspólnotami narodowymi, bo według nich preferował Albańczyków. [42]

W Belgradzie gwałtownie zareagowano na naciski by podpisać haniebne zdaniem Serbów porozumienie. Uznano je za szantaż i zamach na suwerenność Serbii. Parlament Republiki Serbii jednogłośnie je odrzucił uznając je za łamanie zasad Karty Narodów Zjednoczonych. [43] Dzień później: 24 marca NATO rozpoczęło naloty na Jugosławię.
{mospagebreak}

Wojna NATO z Jugosławią


Działania NATO w Jugosławii trwały 78 dni – od 24 marca do 10 czerwca 1999 roku. Wśród badaczy zajmujących się problematyką bezpieczeństwa międzynarodowego dość powszechne są opinie, że ta operacja NATO odbyła się z naruszeniem prawa międzynarodowego, w tym niektórych zapisów Karty Narodów Zjednoczonych. Akcja ta została podjęta bez mandatu Rady Bezpieczeństwa – była więc sprzeczna z Traktatem waszyngtońskim. Wątpliwości badaczy dotyczyły również zgodności prowadzonych działań z prawem humanitarnym. Atakowane były bowiem w dużym stopniu również obiekty cywilne i infrastruktura. Działania te trudno zakwalifikować do kategorii „konieczności wojennej”. [44]

Protesty przeciw wojnie

Kosztująca ponad 8 mld dolarów operacja wywołała rozdźwięk między pryncypialnością władz a głosem opinii publicznej, nie tylko państw bałkańskich. Przeciw tzw. humanitarnym bombardowaniom manifestowała ludność wielkich ośrodków miejskich we Francji, Grecji oraz mieszkańcy Pragi i Budapesztu. [45]

W Rosji kosowska „wojna informacyjna” prawie automatycznie przeszła w wojnę informacyjną, towarzyszącą operacji Rosji w Czeczenii. W pierwszych dniach i tygodniach po rozpoczęciu przez NATO bombardowań, niezadowolenie i protesty przeciwko nim znalazły swój wyraz na wszystkich szczeblach i odzwierciedlały rzeczywiste nastroje zarówno społeczeństwa, jak i elit. Udający się do Waszyngtonu premier Jewgienij Primakow zawrócił samolot nad oceanem. Wstrzymano działalność informacyjnego centrum NATO w Moskwie. Tymczasowo odwołano do Moskwy przedstawiciela Federacji Rosyjskiej w Stałej Radzie Rosja – NATO. Przez kilka dni przed ambasadą amerykańską w Moskwie trwały demonstracje. [46]

Mimo protestów ludności, europejscy członkowie NATO wykazali jednolitą postawę w trakcie trwania konfliktu. Nawet Grecja, w której 95% opinii publicznej sprzeciwiało się operacji Sojuszu, nie zakwestionowała sensu działań NATO. Wielką niespodzianką okazało się także niezachwiane poparcie dla nalotów rządu Niemiec. Również lewicowy rząd włoski oficjalnie poparł akcję Sojuszu i udostępnił samolotom włoskie bazy. Poparcia udzieliła także Francja. [47]

Społeczeństwo rumuńskie stanęło po stronie Serbów W tym czasie w rumuńskiej prasie ukazywały się m.in. artykuły o następujących tytułach: „W Jugosławii umierają niewinni”, „Śmierć przychodzi z nieba”, „Ukrzyżowanie Serbii”, „Na kolanach przed Zachodem”. Jednakże perspektywa możliwego w przyszłości członkostwa w UE i NATO spowodowała, że elity rządzące przychylnie odnosiły się do interwencji Sojuszu. Parlament Rumunii przegłosował 22 kwietnia otwarcie przestrzeni powietrznej dla samolotów NATO. [48]

Ofiary wśród ludności cywilnej

23 kwietnia samoloty NATO zaatakowały m.in. siedzibę serbskiej telewizji państwowej w Belgradzie, niszcząc doszczętnie jej budynek i zabijając co najmniej 10 osób, wyłącznie cywilów. 4 dni później na skutek nowej pomyłki, samolot NATO zrzucił bombę na domy mieszkalne obok koszar w Surdulicy. Zginęło ponad 200 osób. 1 maja inny samolot trafił w autobus z serbskimi cywilami na mości w wiosce Luzane w Kosowie – zginęło 60 osób. Wreszcie 3 maja bomby trafiły w cywilne pojazdy (autobus i 2 samochody) w wiosce Savine Wody w Kosowie, zabijając co najmniej 17 serbskich cywilów. 7 maja bomby spadły omyłkowo na zatłoczony targ w mieście Nis, zabijając co najmniej 15 osób i raniąc 70 dalszych. Poza tym w miastach brakowało paliwa. Unosił się smog po bombardowaniu fabryk chemicznych. [49]

Rezultaty nalotów

28 maja Milosievic zaakceptował plan pokojowy przedstawiony przez G-8, co oznaczało początek końca wojny. Plan ten jednak nie odpowiadał w pełni NATO, dlatego jego podpisanie opóźniło się, gdyż strony chciały sprawy omówić w drodze dyplomatycznej. Porozumienie podpisano 9 czerwca, a następnego dnia zostały zawieszone naloty NATO. W Kosowie wcielać można było plan pokojowy G-8, będący wersją planu Grupy Kontaktowej. Formalnie Jugosławia zachowywała suwerenność nad Kosowem, lecz faktycznie oddawała je w ręce sił międzynarodowych KFOR i administratorowi prowincji mianowanemu przez ONZ. [50]

Państwa członkowskie ONZ i odpowiednie organizacje międzynarodowe zostały upoważnione przez Radę Bezpieczeństwa mocą Rezolucji nr 1244 z 12 czerwca 1999 roku do wysłania do Kosowa sił bezpieczeństwa (KFOR w sile około 50 tys. żołnierzy). Miały one za zadanie:
- zapobiegać wznowieniu starć między członkami różnych grup etnicznych,
- nadzorować demokratyzację UCK,
- zapewnić bezpieczny powrót uchodźcom
- i umożliwić swobodne działanie cywilnych organizacji międzynarodowych.

Realizacja operacji „Joint Guardian” rozpoczęła się już 12 czerwca, wraz z wkroczeniem na teren Kosowa pierwszych oddziałów międzynarodowych. [51]

Albańczycy z obozów w Albanii i Macedonii nie czekali jednak na koniec rozlokowywania sił KFOR i zaczęli masowo wracać do Kosowa już w kilka dni po końcu konfliktu. W tym samym czasie prowincję zaczęli opuszczać serbscy cywile, którym żołnierze KFOR nie byli w stanie zapewnić bezpieczeństwa. Do końca czerwca 1999 roku ok. 70 tys. z nich uciekło do Serbii. Poza nielicznymi strefami, gdzie Serbowie żyli w dużych skupiskach, Albańczycy szybko wzięli krwawy rewanż, zabijając tych Serbów, którzy wpadli im w ręce, a także grabiąc i paląc opuszczone serbskie domy. Obok Serbów ofiarami albańskiego odwetu padli także miejscowi Romowie i przedstawiciele innych mniejszości. [52]

Bilans wojny

Według informacji pochodzących ze źródeł zachodnich, w pierwszych dniach wojny miało miejsce 150 akcji lotniczych na dobę, w końcu maja już 740. Według danych sądu okręgowego w Belgradzie sądzącego zaocznie 14 przywódców krajów NATO, sekretarza generalnego NATO i głównodowodzącego nalotami zamieszczonych w wydanym we wrześniu 2000 roku, do 10 czerwca przeprowadzono 25119 nalotów i wystrzelono 600 rakiet. [53] Bilans interwencji NATO w Kosowie sporządzony w rok po rozpoczęciu nalotów, tj. w marcu 2000 roku to z jednej strony niewątpliwy koniec prześladowań Albańczyków przez Serbów i powrót wygnanych Albańczyków do prowincji, z drugiej jednak strony ceną tego była czystka etniczna prowadzona przez Albańczyków na Serbach, Romach i innych mniejszościach. [54]

Naloty wywołały ogromne zniszczenia materialne. Władze Jugosławii oszacowały straty materialne na ponad 100 mld USD. Niektórzy opozycyjni ekonomiści jugosłowiańscy obliczali je na 30 mld USD. Według szacunków przeprowadzonych na uniwersytecie Bundeswehry w Monachium wartość zniszczonych obiektów wynosić miała 26 mld DM. [55]

Już 28 czerwca 1999 roku rząd FRJ w liście do przewodniczącego RB stwierdzał, że między 12 a 27 czerwca ponad 100 tys. Serbów i innych nie-Albańczyków zostało stamtąd wypędzonych (w załączniku do listu wymieniono konkretne przypadki aktów przemocy dokonanych w poszczególnych dniach). Miesiąc później wypędzonych Serbów, Cyganów i Czarnogórców miało być 165 tys. [56]

Oprócz wyrzucenia ludzi Albańczycy zniszczyli wszystkie ślady liczącej 1500 lat obecności Serbów w Kosowie, poza tymi nielicznymi obiektami (np. niektóre klasztory), które chronią dzień i noc żołnierze z KFOR. UCK, oficjalnie rozbrojona i przekształcona cywilną formację ratowniczą, w rzeczywistości zachowała swój arsenał i sprawuje rzeczywistą kontrolę nad prowincją. [57]
{mospagebreak}

Sytuacja w Kosowie pod koniec 2007 roku

Kosowo formalnie nadal było częścią Serbii, administrowaną przez ONZ i pilnowaną przez żołnierzy NATO z KFOR. Rozmowy serbsko-albańskie nie przyniosły rezultatów. Albańczycy chcieli pełnej niezależności, na którą z kolei nie zgadzali się Serbowie, którzy w 2006 roku w referendum zmienili konstytucję, wpisując do niej zapis o integralności terytorialnej.

W marcu 2007 roku w Hadze rozpoczął się proces Ramusha Haradinaja, byłego premiera Kosowa, który oskarżony został o nadzorowanie od marca do września 1998 roku systematycznej kampanii czystek etnicznych w zachodnim Kosowie, skąd jego oddziały wypędzały Serbów i Romów, dopuszczając się zabójstw, prześladowań, tortur i gwałtów. Atakowały też Albańczyków, których uznały za serbskich kolaborantów. [58]

Przyszłości prowincji źle wróżyła wszechobecność i bezkarność gangów pospolitych przestępców, głównie Albańczyków, zajmujących się przerzutem narkotyków, broni i nielegalnych emigrantów na Zachód, a także coraz częściej handel kobietami, porywanymi i sprzedawanymi do domów publicznych w całej Europie. Kontrolująca Kosowo UCK pobierała procent od tych wszystkich procederów i nie jest zainteresowana w ich zakończeniu. [59]

Od końca nalotów NATO na Jugosławię minęło prawie 9 lat. W międzyczasie Bałkany stały na krawędzi kolejnej wojny wywołanej przez Albańczyków, tym razem w 2001 roku w Macedonii. Tym razem społeczność międzynarodowa stanęła po stronie Macedończyków rozwiewając jak na razie albańskie sny o Wielkiej Albanii. Sami dyplomaci NATO przyznawali, że napaść NATO na Jugosławię była błędem, za który przyjdzie zapłacić przede wszystkim Europie. Interwencja NATO umożliwiła bowiem secesję Kosowa. [60] Dyplomaci unijni w połowie grudnia 2007 roku mówili, że państwa UE przezwyciężą wewnętrzne różnice zdań na temat przyszłości Kosowa i większość członków Unii będzie gotowa zaakceptować niepodległość Kosowa mimo braku rezolucji ONZ w tej sprawie. [61] Jednakże niektórzy członkowie Unii byli sceptyczni. Hiszpania, Grecja, Cypr, Słowacja, Rumunia były zdania, że wywalczona zbrojnie niezależność dla Kosowa będzie groźnym precedensem dla innych odszczepieńczych regionów: Siedmiogrodu, kraju Basków, Katalonii. [62]

Na początku grudnia 2007 roku oficjalnie ogłoszono fiasko czteromiesięcznych negocjacji Serbów i Albańczyków, w których pośredniczyli przedstawiciele USA, UE i Rosji. Według krajów UE i Stanów Zjednoczonych, możliwości rozwiązania kryzysu na drodze negocjacji zostały wyczerpane. [63]

17 lutego 2008 roku rząd w Prisztinie ogłosił niepodległość i odłączenie się od Serbii. Chociaż Kosowo uczyniło to bez zgody ONZ, wkrótce USA oraz główne kraje europejskie uznały nowe państwo. Równie szybko Serbia oraz Rosja oświadczyły, że secesja nie ma mocy prawnej.

Zakończenie

Konflikt między Serbami a Albańczykami o Kosowo trwa od XV wieku, kiedy tureccy zwycięzcy zaczęli przesiedlać ludność na podbitych przez siebie ziemiach. Ich postępowanie zgodnie z maksymą divide et impere skutkuje po ponad 700 latach niestabilnością Bałkanów.

Warunki naturalne sprzyjają rozwojowi tej prowincji, jednakże niezgoda wśród mieszkańców spycha ją w „czarną dziurę” Europy tworząc na tym obszarze zagłębie zorganizowanej przestępczości i prawdopodobne źródło kolejnych konfliktów w regionie.

Nie ma złotego środka na rozwiązanie konfliktu w Kosowie. Bez ustępstw z obu stron sytuacja nie będzie mogła się poprawić. Należy jednak wierzyć, że społeczność międzynarodowa w ramach Organizacji Narodów Zjednoczonych znajdzie polubowne rozwiązanie, które zadowoli zarówno Serbów, jak i Albańczyków.

Przypisy:

[1] Milos L., Kryzys kosowski oczyma Serbów, Belgrad 1999, s. 34.
[2] Przybyła S., Konflikt w Kosowie, geneza, stan obecny, perspektywy, Warszawa 1998, s. 5.
[3] Milos L., op. cit., s. 34.
[4] Ibidem, s. 34.
[5] Przybyła S., op. cit., s. 6.
[6] Milos L., op. cit., s. 35.
[7] Ibidem, s. 35, 36.
[8] Wojciechowski S., Konflikt w Kosowie [w:] Malendowski W. (red.), Spory i konflikty międzynarodowe, Wrocław 2000, s. 355.
[9] Background Note: Kosovo, Portal Departamentu Stanu USA. http://www.state.gov/r/pa/ei/bgn/100931.htm
[10] Borkowicz J., Ofiary czy opresorzy?, [w:] Magdziak – Miszewska A. (red.), Świat po Kosowie, Warszawa 2000, s. 62.
[11] Ibidem, s. 56.
[12] Tanty Mieczysław, Bałkany XX w., Warszawa 2003, s. 358.
[13] Kuczyński M., Konflikt w Kosowie [w:] Kuczyński M., Krwawiąca Europa, Warszawa 2001, s. 255.
[14] Przybyła S., op. cit., s. 8.
[15] Kuczyński M., Ray-Ciemięga M., Bałkański syndrom, Warszawa 2000, s. 26.
[16] Borkowicz J., op. cit., s. 61.
[17] Przybyła S., op. cit., s. 9.
[18] Kuczyński M., Bałkańska pożoga, Warszawa 1999, s. 29, 30.
[19] Lukovic M., op. cit., s. 70.
[20] Kuczyński M., Ray-Ciemięga M., Bałkański..., s. 26, 27.
[21] Kuczyński M., Bałkańska…, s. 30.
[22] Tanty Mieczysław, op. cit., s. 359.
[23] Wojciechowski S., op. cit., s. 365.
[24] Ibidem, s. 365.
[25] Przybyła S., op. cit., s 9.
[26] Ibidem, s. 9.
[27] Ibidem, s. 9.
[28] Ibidem, s. 9.
[29] Walkiewicz W., Jugosławia, Byt wspólnoty i rozpad, Warszawa 2000, s. 263, 264.
[30] Przybyła S., op. cit., s. 9.
[31] Lukovic M., op. cit., s. 13.
[32] Przybyła S., op. cit., s. 10.
[33] Ibidem, s. 12.
[34] Ibidem, s. 12.
[35] Wojciechowski S., op. cit., s. 376.
[36] Przybyła S., op. cit., s. 17.
[37] Ibidem, s. 21, 22.
[38] Lukovic M., op. cit., s. 15.
[39] Tanty M., op. cit., s. 361.
[40] Lukovic M., op. cit., s. 21.
[41] Tanty M., op. cit., s. 362.
[42] Lukovic M., op. cit., s. 22 – 24.
[43] Ibidem, s. 25 – 27.
[44] Walkiewicz W., op. cit., s. 220.
[45] Ibidem, s. 267.
[46] Kobrinska I., Pętla Primakowa [w:] Magdziak – Miszewska A. (red.), Świat po Kosowie, Warszawa 2000, s. 40, 41.
[47] Longhurt K., Zaborowski M., Kosowski Rubikon [w:] Magdziak – Miszewska A. (red.), Świat po Kosowie, Warszawa 2000, s. 28.
[48] Szerzej o działaniach dyplomatycznych Rumunii w trakcie wojny w Kosowie Luft B., Śmierć przychodzi z czystego nieba [w:] Magdziak – Miszewska A. (red.), Świat po Kosowie, Warszawa 2000, s. 117 – 131.
[49] Kuczyński M., Ray-Ciemięga M., Bałkański…, s. 129 – 141.
[50] Tanty M., op. cit., s. 362.
[51] Skokowski W., Transformacja NATO i OBWE i ich zaangażowanie na Bałkanach [w:] Konarski W., Koseski A. (red.), Bałkany, etnokulturowe podłoże konfliktów, Pułtusk 2006, s.219.
[52] Kuczyński M, Konflikt…, s. 279.
[53] Waldenberg M., Rozbicie Jugosławii, Warszawa 2003, s. 372.
[54] Kuczyński M., Konflikt…, s. 280.
[55] Waldenberg M., op. cit., s. 377.
[56] Ibidem, s. 393.
[57] Kuczyński M, Konflikt…, s. 280.
[58] Premier Kosowa stanął przed haskim trybunałem, Portal tygodnika Wprost:
 http://www.wprost.pl/ar/102557/.
[59] Kuczyński M., Krwawiąca…, s. 280, 281.
[60] Cosic D., Piwo Solany, Portal tygodnika Wprost: http://www.wprost.pl/ar/100567/.
[61] Portal Gazety Wyborczej: http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,4747064.html.
[62] Cosic D., Niepodległe Kosowo. I strach Europy. Albo tylko głupota, Portal tygodnika Wprost: http://www.wprost.pl/blogi/dominika_cosic/?B=325.
[63] Impas w sprawie Kosowa trwa, Portal tygodnika Wprost: http://www.wprost.pl/ar/120036/.

Bibliografia:


Literatura:
  1. Background Note: Kosovo, Portal Departamentu Stanu USA. http://www.state.gov/r/pa/ei/bgn/100931.htm
  2. Borkowicz J., Ofiary czy opresorzy?, [w:] Magdziak – Miszewska A. (red.), Świat po Kosowie, Fundacja Centrum Stosunków Międzynarodowych, Warszawa 2000.
  3. Kobrinska I., Pętla Primakowa [w:] Magdziak – Miszewska A. (red.), Świat po Kosowie, Fundacja Centrum Stosunków Międzynarodowych Warszawa 2000.
  4. Kuczyński M., Bałkańska pożoga, wojny i konflikty na Bałkanach w latach 1981-1999, Biuro Prasy i Informacji Ministerstwa Obrony Narodowej, Warszawa 1999.
  5. Kuczyński M., Ray-Ciemięga M., Bałkański syndrom, konflikty zbrojne w byłej Jugosławii 1991-99 i wojna w Kosowie, Dom Wydawniczy Elipsa, Warszawa 2000.
  6. Kuczyński M., Konflikt w Kosowie [w:] Kuczyński M., Krwawiąca Europa, Wydawnictwo Bellona, Warszawa 2001.
  7. Longhurt K., Zaborowski M., Kosowski Rubikon [w:] Magdziak – Miszewska A. (red.), Świat po Kosowie, Fundacja Centrum Stosunków Międzynarodowych, Warszawa 2000.
  8. Luft B., Śmierć przychodzi z czystego nieba [w:] Magdziak – Miszewska A. (red.), Świat po Kosowie, Fundacja Centrum Stosunków Międzynarodowych, Warszawa 2000.
  9. Milos L., Kryzys kosowski oczyma Serbów, Belgrad 1999.
  10. Przybyła S., Konflikt w Kosowie, geneza, stan obecny, perspektywy, Wydawnictwo Adam Marszałek, Warszawa 1998.
  11. Skokowski W., Transformacja NATO i OBWE i ich zaangażowanie na Bałkanach [w:] Konarski W., Koseski A. (red.), Bałkany, etnokulturowe podłoże konfliktów, Wyższa Szkoła Humanistyczna imienia Aleksandra Gieysztora Pułtusk 2006.
  12. Tanty M., Bałkany XX w., dzieje polityczne, Wydawnictwo Książka i Wiedza, Warszawa 2003.
  13. Waldenberg M., Rozbicie Jugosławii, od separacji Słowenii do wojny kosowskiej, Wydawnictwo Scholar, Warszawa 2003.
  14. Walkiewicz W., Jugosławia, byt wspólnoty i rozpad, Wydawnictwo Trio, Warszawa 2000.
  15. Wojciechowski S., Konflikt w Kosowie [w:] Malendowski W. (red.), Spory i konflikty międzynarodowe, Wydawnictwo Atla 2, Wrocław 2000.
Artykuły
  1. Cosic D., Niepodległe Kosowo. I strach Europy. Albo tylko głupota, Portal tygodnika Wprost: http://www.wprost.pl/blogi/dominika_cosic/?B=325.
  2. Portal Gazety Wyborczej: http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,4747064.html.
  3. Premier Kosowa stanął przed haskim trybunałem, Portal tygodnika Wprost: http://www.wprost.pl/ar/102557/Premier-Kosowa-stanal-przed-haskim-trybunalem.
  4. Impas w sprawie Kosowa trwa, Portal tygodnika Wprost: http://www.wprost.pl/ar/120036/Impas-ws-Kosowa-trwa