Wojna domowa w Libanie 1975-1991
Wojna domowa w Libanie jest konfliktem, który wpisuje się w skomplikowaną sytuacje geopolityczna na Bliskim Wschodzie. Obrócił on dynamicznie rozwijającą się „Szwajcarię Bliskiego Wschodu” w ruinę i przekształcił ją w przedmiot gry politycznej państw ościennych.
Geneza
Geneza tego konfliktu nierozerwalnie związana jest ze skomplikowaną sytuacją wewnętrzną, jaka panowała w Libanie. Ludność tego kraju była podzielona na dwie równoważące się strony: chrześcijan i muzułmanów, które zupełnie inaczej postrzegały rzeczywistość. W połączeniu z ich dużym zróżnicowaniem, nie stwarzało to warunków do rozwinięcia się silnej władzy państwowej.
W Libanie istniał system polityczny, zwany konfesjonalizmem. Gwarantował on każdej wspólnocie wyznaniowej udział w rządach. Podziału władzy dokonano w oparciu o spis ludności przeprowadzony w 1932 r., według którego obszar Libanu zamieszkiwało 55% chrześcijan i 45% muzułmanów, co dawało tym pierwszym przewagę w obsadzaniu stanowisk w administracji, m.in. prezydentem był zwykle chrześcijanin. Z biegiem czasu proporcje zaczęły się odwracać, lecz będący u władzy Maronici nie zamierzali jej oddawać i nie dopuszczali do przeprowadzenia kolejnego spisu ludności. Stało się to przyczyną narastającego konfliktu między obiema wspólnotami. Po stronie muzułmańskiej szczególnie aktywna była lewica. Sytuację łagodziła bardzo dobra kondycja gospodarcza Libanu, który był znacznie bogatszy od sąsiadów. Określano go nawet mianem cudu gospodarczego.
Kolejnym czynnikiem, który miał duży udział w wybuchu wojny domowej była kwestia Palestyńczyków, wysiedlanych ze swoich ziem i zmuszanych do ucieczki przez powstające państwo Izrael. Pierwsza taka masowa migracja miała miejsce w 1948 r., kiedy w granicach Libanu znalazło się około 100 tys. uchodźców. Zostali oni jednak wchłonięci i wykorzystani jako tania siła robocza. W 1970 r. starcia pomiędzy Palestyńczykami a rządem w Jordanii spowodowały kolejny exodus. Do Libanu przybyło znów około 100 tys. ludzi. Byli to już jednak inni Palestyńczycy, wojownicy, którzy w Jordanii tworzyli partyzantkę. Byli zdeterminowani kontynuować swoje działania przeciw Izraelowi z terytorium południowego Libanu. Z czasem stworzyli na tym obszarze mini-państwo z własnymi szpitalami i przedsiębiorstwami.
Muzułmańska część Libańczyków widziała w nich awangardę Arabów występujących przeciw Izraelowi. Byli oni naturalnym sojusznikiem antyrządowej opozycji skupionej w Ruchu Narodowym. Palestyńczycy tak samo szukali poparcia w Moskwie, byli również także ludźmi drugiej kategorii, ofiarami systemu.
Zupełnie inaczej wyglądały stosunki Palestyńczyków z chrześcijanami. Chrześcijanie ich nienawidzili. Wzajemne niesnaski i uprzedzenia rosły stawały się z czasem coraz bardziej intensywne, aż w końcu obie grupy weszły ze sobą w otwarty konflikt. W lipcu 1974 r. nastąpiły pierwsze starcia między Palestyńczykami a chrześcijańską Falangą Libańską Kruchy system polityczny Libanu się rozpadał.
Przebieg
13 kwietnia 1975 r. w Bejrucie wybuchły walki między Palestyńczykami a chrześcijanami, które wkrótce rozprzestrzeniły się na cały kraj. Na początku OWP i armia libańska nie brały udziału w walkach, Dopiero w styczniu 1976 r. ekstremistyczne ugrupowania w łonie OWP dały się wciągnąć do walki po stronie muzułmanów, po tym jak maronici zaatakowali obozy palestyńskie w Bejrucie
W toku walk chrześcijanie zostali wciągnięci w pułapkę i okrążeni w mieście Zahla. W tej sytuacji prezydent Sulejman Farandżiji poprosił o pomoc Ligę Państw Arabskich. W odpowiedzi na apel Syria wysłała 1 czerwca 1975 r. około 30 tys. żołnierzy, oficjalnie by przerwać oblężenie i zakończyć wojnę domową. Faktycznie prezydent Syrii Al-Asad chciał umocnić swoje wpływy w Libanie, podporządkować obie OWP i zminimalizować prawdopodobieństwo inwazji Izraela, który najpewniej nie pozwoliłby na wejście Libanu do strefy wpływu ZSRR.
Wejście wojsk syryjskich bynajmniej nie zakończyło walk, obie strony dokonywały czystek etnicznych, likwidując enklawy i wrogie obozy i starały się opanować terytoria o mieszanej ludności. Nastąpił faktyczny podział Libanu na chrześcijańską północ i muzułmańskie południe.
W październiku 1976 r. nastąpił dłuższy rozejm. Oficjalnie uznano nawet wojnę za zakończoną, pomimo wybuchających gdzieniegdzie drobnych starć. Ten względny spokój trwał do marca 1977 r., kiedy, przypisywane Syrii zastrzelenie Kamala Dżunbulata spowodowało falę odwetowych zabójstw. Rozgorzały walki na południu Libanu, które z biegiem czasu rozszerzyły się na cały kraj. Wojna domowa wybuchła od nowa.
11 marca 1978 r. fedaini z Al-Fatahu przedostali się do Izraela i w pobliżu Tel Awiwu zaatakowali autobus zabijając 32 osoby. W odpowiedzi 14 i 15 marca do południowego Libanu wtargnęło 20 tys. żołnierzy izraelskich, którzy dotarli do rzeki Litani wypierając z zajętego terenu Palestyńczyków. Celem tej operacji było zniszczenie baz fedainów i zmuszenie rządu Libanu do ukrócenia ich działalności. W czerwcu, m.in. pod naciskiem Rady Bezpieczeństwa ONZ, Izrael wycofał się z okupowanych terytoriów przekazując te tereny pod kontrolę chrześcijańskiej milicji.
Od 1977 do 1982 r. wojna domowa trwała z całym natężeniem, przy czym apogeum przypadało na rok 1979. Walczyły ze sobą milicje z ponad 25 różnych gmin religijnych i organizacji politycznych. Ścierali się muzułmanie z chrześcijanami, libańscy sunnici (sprzyjający OWP) z szyitami prosyryjskimi (partia Amal), szyitami proirańskimi (Hezbollahu) i druzami Walida Dżunbulata (Socjalistyczna Partia Postępowa). Walki toczyły się także między ugrupowaniami antyrządowymi a armią libańską, praktycznie bezbronną, bo również podzieloną. Jednocześnie trwały walki między Libańczykami a Syryjczykami i Palestyńczykami. W tym samym czasie trwały ataki fedainów na Izrael, który podejmował akcje odwetowe. Kolejne rządy libańskie nie były w stanie opanować sytuacji
Na wiosnę 1982 r. wzmogło się ostrzeliwanie przez OWP północnego Izraela. Odpowiedzią była inwazja wojsk izraelskich (operacja „Pokój dla Galilei”) dokonana 6 czerwca tego roku. Oficjalnym powodem był zamach na życie ambasadora Izraela w Londynie, dokonany przez palestyńskich terrorystów Abu Nidala. Faktycznym celem było powstrzymanie ataków i odsunięcie Palestyńczyków 40 km od granicy (poza zasięgiem artylerii), a także całkowite usunięcie OWP z Libanu. Izraelczycy otoczyli zachodni Bejrut. Jednoczesne bombardowanie i negocjacje miedzy Izraelem, pokojowym wysłannikiem USA, OWP i przywódcami libańskimi zakończyły się opuszczeniem Bejrutu przez siły OWP. W końcu sierpnia 1982 r. wojska izraelskie wkroczyły do zachodniej części miasta.
{mospagebreak}
16 września, w odwecie za zabicie prezydenta-elekta Baszkira Dżumajjila dwa dni wcześniej, milicja falangistowska weszła, za wiedzą i zgodą ministra obrony Izraela Ariela Szarona, do obozów palestyńskich uchodźców Sabra i Szatila i dokonała masakry ludności cywilnej. Wojska izraelskie wycofały się z Bejrutu.
17 maja 1983 r. podpisano porozumienie w sprawie wycofania się wszystkich sił obcych z Libanu. Zostało ono jednak zerwane pod naciskiem Syrii. Z powodu coraz bardziej komplikującej się sytuacji swoich wojsk (m.in. atak terrorystyczny na kwaterę główną w Surze z 11 listopada 1982 r.), Izrael na początku września rozpoczął jednostronne wycofywanie sił.
W Bejrucie międzynarodowe siły ONZ stały się celem terrorystycznych ataków milicji muzułmańskiej. 18 kwietnia 1983 r. szyici wysadzili w powietrze ambasadę amerykańską, co doprowadziło do ich wycofania się USA. Wówczas podzielono Bejrut za pomocą tzw. Zielonej Linii, na wschodnia pod kontrolą chrześcijan i zachodnią – muzułmańską.
10 czerwca 1985 r. Izrael wycofał się z Libanu, pozostawiając kilka oddziałów w celu wsparcia tzw. Armii Południowego Libanu w strefie buforowej, gdzie rozmieszczono posterunki sił pokojowych ONZ. Stracił w tej operacji około 650 żołnierzy, a ponadto zantagonizował szyitów,przemieniając ich z cichych sprzymierzeńców w zaciekłych wrogów.
Wycofanie wojsk izraelskich nie wpłynęło na poprawę sytuacji w Libanie. Wciąż toczyły się walki pomiędzy różnymi ugrupowaniami i organizacjami. Zawierano, co prawda, rozliczne rozejmy, lecz okazywały się one zazwyczaj wyjątkowo krótkotrwałe. Coraz większe wpływy zyskiwał utworzony z inspiracji Iranu radykalny szyicki Hezbollah, odpowiedzialny za większość porwań cudzoziemców. Rozpoczęły się one 19 lipca 1982 r., natomiast ich największe nasilenie przypadało na lata 1984-1985. Ogółem porwano co najmniej 87 osób, z czego 10 straciło życie. Ostatni zakładnicy wrócili do domów dopiero w czerwcu 1992 r.
28 grudnia 1985 r. po trudnych rozmowach przedstawiciele 3 najważniejszych milicji libańskich podpisali w Damaszku (Syria) porozumienie, tzw. Zgodę Damasceńską, która przewidywała wstrzymanie ognia, zakończenie wojny domowej oraz przeprowadzenie reform politycznych. Prezydent odmówił jednak podpisania tego porozumienia, co oznaczało fiasko całej inicjatywy, spowodowało wznowienie walk, a także sparaliżowało działanie rządu, który od 1986 r. nie był w stanie odbywać debat z powodu bojkotu muzułmańskich ministrów.
Po wycofaniu się Izraela stopniowo wrócili popierający Arafata fedaini, którzy przejęli kontrolę nad obozami dla uchodźców, założyli wiele ruchomych baz na południu i rozpoczęli rakietowe ostrzeliwanie izraelskich osiedli po drugiej stronie granicy, na które siły izraelskie odpowiadały akcjami odwetowymi na palestyńskie cele.
Szyicki Amal próbował utrzymywać z daleka fedainów OWP i radykalne grupy libańskie, lecz napotkał przeciwdziałanie sojuszniczego dotąd Hezbollahu, walczącego zarówno z Armią Pd. Libanu, jak i ostrzeliwującego Izrael. Do Bejrutu powróciły oddziały syryjskie a w zachodniej części miasta rozmieszczono oddziały armii libańskiej, jednak te posunięcia nie uspokoiły sytuacji.
Pod naciskiem Syrii 21 maja 1987 r. parlament przegłosował anulowanie porozumienia z Arafatem z 1969 r., co anulowało prawo OWP do legalnego pobytu i protekcji rządu Libanu.
We wrześniu 1988 r. nastąpiło załamanie systemu politycznego Libanu. Nie udało się wybrać nowego prezydenta przed upływem kadencji ustępującego Amina al-Dżumajjila. Powstały natomiast dwa rządy: chrześcijański we wschodnim Bejrucie, z gen. Aunem na czele, i muzułmański w zachodnim, z których każdy uważał się za legalny. Oba gabinety funkcjonowały przez dwa lata rywalizując ze sobą na każdym polu, co przyczyniało się do wzrostu napięcia w całym kraju.
W końcu września 1989 r. zwołano dzięki mediacji Ligi Państw Arabskich parlament libański w At-Ta’if w Arabii Saudyjskiej. 22 października podpisano tam tzw. Kartę Zgody Narodowej, co jest uważane za punkt zwrotny wojny domowej. Porozumienie przewidywało daleko idące reformy polityczne umacniając pozycje premiera kosztem prezydenta. Nadzór nad jej realizacją powierzono Syrii, z którą wg Karty łączą Liban specjalne stosunki.
W 1990 r. zgodnie z Karta Zgody Narodowej wprowadzono poprawki do konstytucji dające większą władze muzułmanom, a 24 grudnia 1990 r. powstał rząd jedności narodowej z prosyryjskim sunnitą Umarem al-Karamim na czele. Był on mocno krytykowany przez niektóre ugrupowania, lecz zdołał się utrzymać.
Od 6 lutego 1991 r., po raz pierwszy od izraelskiej operacji „Litani” z 1978 r., oddziały armii libańskiej zaczęto rozmieszczać na południu Libanu. 28 marca 1991 r. rząd ogłosił decyzje o rozwiązaniu wszystkich libańskich i nielibańskich milicji do 30 kwietnia. Walki jeszcze trwały, ale wraz z opuszczeniem Libanu przez stojącego w opozycji do porozumienia z At-Ta’if gen. Auna (29 sierpnia 1991 r.) zaczęły stopniowo wygasać.
W maju 1991 r. zawarto z Syrią Traktat o Braterstwie, Współpracy i Koordynacji, który przewidywał ścisłe współdziałanie obu państw na wszelkich polach. Powoływał on do tego celu organ w postaci Rady Najwyższej. Traktat ten de facto uzależniał Liban od Syrii.
Skutki
W wojnie zginęło ponad 800 tys. ludzi a ponad milion odniosło rany. Ponad 17 tys. osób zostało trwale okaleczonych, fizycznie i/lub psychicznie. 25-50% populacji Libanu zostało dotkniętych przez problemy psychospołeczne jak narkomania, urazy psychiczne, zachowania depresyjne. Połowa ludności Libanu została zmuszona do zmiany miejsca zamieszkania, a ponad 700 tys. ludzi wyemigrowało.
Wojna doprowadziła do znacznych zniszczeń materialnych, szczególnie w przypadku miast jak Trypolis, Sajda, Zahla. Liban utracił znaczna część kapitału przemysłowego, a cała infrastruktura uległa degradacji lub zniszczeniu. Dla 20 % Libańczyków wojna przyniosła skrajne ubóstwo i nędzę.
W sferze politycznej konflikt ten doprowadził do uzależnienia Libanu od Syrii.
Źródła:
Madeyska D., Liban, 2003
Pelletiere S. C., Assad and the peace process: the pivotal role of Lebanon, 1995
Rekłajtis E., Liban. Między wojną a pokojem, 2003
Wielka Encyklopedia PWN, 2003