Obama:Data wyjścia z Iraku pozostaje bez zmian
Amerykański prezydent spotkał się dzisiaj z permierem Iraku, Nourim al-Malikim. Na wspólnej konferencji prasowej obu przywódców, Obama podkreśił, że agenda wycofania wojsk USA z Iraku nie uległa zmianie.
"Ogólnie rzecz biorąc, jasno widzimy postępy, które się dokonały" - mówił Obama. Podkreślał, że pomimo incydentów, nie ma stałego niebezpieczeństwa powrotu rządów przemocy sprawowanych przez bojówkarzy, którzy by zabijali niewinnych Irakijczyków.
Amerykański prezydent zaznaczył, że wycofanie wojsk z miast powinno być ostatecznym dowodem dla mieszkańców Iraku, że USA życzą im jak najlepiej. W związku z tym Stany Zjednoczone dotrzymają ustaleń odnośnie wycofania wojsk. Oddziały bojowe mają wrócić do kraju do sierpnia przyszłego roku, a reszta żołnierzy - do końca roku 2011.
Barack Obama przyznał, że jest świadomy tego, że będą i ciężkie dni. "Będą ataki na irackie siły bezpieczeństwa, a także na wspierające je amerykańskie oddziały. Ciągle są bowiem w Iraku tacy, którzy chcą mordować niewinnych mężczyzn, kobiety i dzieci. Ciągle są tacy, którzy chcą podżegać do konfliktu religijnego. Ich wysiłki jednak się nie powiodą" - mówił amerykański prezydent.
Nouri al-Maliki potwierdził słowa prezydenta USA i zaznaczył, że siły irackie są dobrze przygotowane do walki o bezpieczeństwo kraju - głównie dzięki amerykańskiemu szkoleniu. Obaj przywódcy zaznaczyli, że będą popierać działania na łonie ONZ zmierzające do uchylenia sankcji nałożonych na Irak w ramach reparacji za wojnę w Zatoce Perskiej z 1991 roku.
Na podst. Associated Press