USA/ Republikanie mogą odzyskać Senat
-
Mikołaj Uznański
W wyborach, które odbyły się 7 listopada, Demokraci uzyskali większość w Senacie stosunkiem 51 do 49. Od stycznia 2007 roku właśnie tak ma wyglądać nowy układ miejsc w izbie wyższej Kongresu. Sytuacja może ulec jednak zmianie z powodu ciężkiego stanu zdrowia senatora Johnsona.
13 grudnia senator Tim Johnson (Demokrata) doznał poważnego wylewu. Jak donoszą lekarze, jego stan jest krytyczny.
Johnson pochodzi ze stanu Południowa Dakota, którego prawo wyraźnie stwierdza, że w przypadku niemożności pełnienia obowiązków przez senatora z tego stanu, jego następcę wybiera gubernator. Dodać należy, że obecnym gubernatorem Południowej Dakoty jest Michael Rounds, należący do Partii Republikańskiej. Prawie na pewno na następcę senatora wybierze osobę ze swojej partii. Jeśli tak się stanie w Senacie zwycięstwo Demokratów zmieni się w remis 50 do 50. W takim przypadku Konstytucja USA mówi, że decydujący głos ma Wiceprezydent Stanów Zjednoczonych, którym jest obecnie Republikanin Dick Cheney. Oznacza to, że jeśli senator Johnson nie powróci do zdrowia, Senatem nadal będą rządzili Republikanie, co znacznie ułatwi prace Białego Domu.
Johnson ma 59 lat, piastuje urząd senatora od 1997 roku, przedtem przez dziesięć lat zasiadał w Izbie Reprezentantów. Jest wiceprzewodniczącym Komisji Etyki Senatu.
Na podstawie:
www.onet.pl, www.washingtonpost.com, www.johnson.senat.gov