Gruzja/ Początek nowej rewolucji?
Przedłużają się rozpoczęte w piątek (02.11) demonstracje opozycji. Szacuje się, iż przed gmachem gruzińskiego parlamentu w Tbilisi w ciągu ostatnich dni zebrało się do 100 tys. osób.
W organizacji akcji wzięły udział najważniejsze partie opozycyjne m. in.: Republikańska, Konserwatywna, ruch ,,Droga Gruzji”, a także założona przez byłego gruzińskiego ministra obrony Irakli Okruaszwiliego, partia ,,Ruch na rzecz Zjednoczonej Gruzji”. Sam Okruaszwili wyjechał z przyczyn zdrowotnych do Niemiec na dzień przed rozpoczęciem demonstracji.
W piątek z uczestnikami akcji spotkała się przewodnicząca parlamentu Gruzji Nino Burdżanadze, która obiecała przekazać ich żądania prezydentowi Michaiłowi Saakaszwiliemu. Ponadto, wyraziła gotowość do rozmów z opozycją, nie gwarantując jednak wypełnienia postawionego władzy ultimatum.
W sobotę natomiast, z roboczą wizytą przybył do Gruzji Sekretarz Generalny Rady Europy Terry Devis, który spotkał się zarówno z przedstawicielami parlamentarnej większości, jak i z protestującymi. Devis podkreślił, iż mające obecnie miejsce wydarzenia są dowodem wysokiego poziomu demokracji. Ponadto stwierdził, iż dla Rady Europy priorytetem jest, aby wybory 2008 roku były przede wszystkim sprawiedliwe i efektywne, bez względu na czas ich przeprowadzenia.
Pomimo złej pogody, która spowodowała zmniejszenie liczby uczestników akcji do około 10 tys., wznowienie demonstracji zostało zapowiedziane na niedzielne popołudnie.
Na podstawie: lenta.ru, newsgeorgia.ru