09 styczeń 2011
-
-
IAR
W strzelaninie w amerykańskim mieście Tucson w stanie Arizona zginęło 6 osób, a 13 zostało rannych. Wśród postrzelonych jest Gabrielle Giffords, zasiadająca w Kongresie z ramienia Partii Demokratycznej
Ranna w głowę, w stanie krytycznym trafiła szpitala. Do zdarzenia doszło przy jednym ze sklepów spożywczych. Gabrielle Giffords miała tam publiczne spotkanie, na którym było kilkanaście osób. W pewnej chwili zaczął do niej strzelać młody mężczyzna. Świadkiem zdarzenia był między innymi doktor Steven Rayle. W rozmowie z brytyjską telewizją BBC powiedział, że po postrzeleniu kongresmenki napastnik strzelał dalej z zimną krwią. Burmistrz Tucson Bob Walkup spotkał się z ojcem kongresmenki Giffords i zaapelował do mieszkańców jego miasta i całej Arizony o modlitwę w intencji zdrowia kongresmenki. Wśród ofiar śmiertelnych jest John M. Roll, sędzia federalny, który od 40 lat pracował w amerykańskim wymiarze sprawiedliwości oraz dziewięcioletnia dziewczynka. Sprawca został zatrzymany i obezwładniony przez ochroniarzy. Aresztowano go, gdy próbował uciec z miejsca zdarzenia. Policja nie podała jego nazwiska. Media ujawniły jednak, że jest to 22-letni Jared Lee Loughner. W jego filmach zamieszczonych na portalach YouTube i MySpace pojawiały się przekazy o rządzie, który kontroluje umysły. Aby temu się sprzeciwić, Loughner proponował wprowadzenie nowej waluty i nowego alfabetu. Szeryf z Tucson, gdzie doszło do masakry, Clarence Dupnik, powiedział, że napastnik jest osobą niezrównoważoną i "miał w przeszłości problemy". Na razie nie wiadomo, czy 22-latek miał wspólnika. W wypowiedzi dla mediów Dupnik mówił, że przerażające są rozmiary złości, nienawiści i bigoterii w Stanach Zjednoczonych, a zwłaszcza w Arizonie. Atak potępił prezydent Stanów Zjednoczonych. Barack Obama nazwał strzelaninę "niewysłowioną tragedią" i "bezsensownym aktem przemocy".