Chińczycy coraz więcej inwestują w Europie
Europa staje się powoli jednym z najatrakcyjniejszych dla Chińczyków miejsc do inwestycji. Są nią zainteresowane nie tylko państwowe spółki, ale również te z prywatnego sektora. W 2010 r. chińskie inwestycje w Europie wynosiły 6 mld USD, natomiast w 2014 r. już 55 mld USD.
W przeciwieństwie do turystyki czy handlu, inwestycje są projektami długoterminowymi, które posiadają najlepsze środowisko ubezpieczeniowe. Jeszcze na początku XXI w. wielkość chińskich inwestycji była raczej znikoma, jednak dane od 2010 r. pokazują już ich dynamiczny wzrost. Według raportu opublikowanego przez firmę Baker & McKenzie oraz Rhodium Group łączna wartość chińskich inwestycji w Europie w 2010 r. wynosiła 6 miliardów dolarów, a w 2014 r. było to już 55 mld USD. Brukselski think-tank – Bruegel podaje, że 19 proc. chińskich inwestycji zagranicznych jest skierowanych na rynek europejski, natomiast 13 proc. na Amerykę Północną, która w ostatnim czasie stała się również atrakcyjnym miejscem dla chińskich inwestorów.
W 2015 r. chińskie inwestycje zagraniczne wzrosły o 44 proc. Obecnie szacuje się, że w 2016 r. wartość chińskich inwestycji wzrośnie jeszcze gwałtowniej z powodu połączenia ChemChina ze szwajcarską firmą Syngenta umową na wartość 43 miliardów dolarów. W zeszłym roku ta sama firma [ChemChina] zakupiła włoską spółkę Pirelli, za kwotę 7,7 miliardów dolarów. Kolejną gigantyczną spółką działającą w Europie, a konkretniej w Wielkiej Brytanii jest Dalian Wanda zajmująca się konstrukcją statków - wspomogła ona rynek brytyjski 320 milionami dolarów.
Powodów, dla których Europa staje się punktem docelowym dla chińskich inwestycji jest kilka. Po pierwsze kryzys gospodarczy, który rozpoczął się w 2008 roku, był okresem gdy chiński rząd zaczął kupować obligacje europejskie, jak również inwestować w infrastrukturę. Przykładem może być na przykład grecki port Pireus, który obecnie jest prawie całkowicie w rękach chińskiej spółki China’s Cosco Holding. Po drugie kraje takie jak Niemcy, Francja, Wielka Brytania są miejscami, gdzie powstają liczne innowacje technologiczne. Dla Chińczyków są one źródłem wiedzy, która jest później wykorzystywana w ich własnych spółkach. Kolejnym ważnym aspektem są relacje pomiędzy Europą a Chinami, które w przeciwieństwie do kontaktów na linii Pekin-Waszyngton, są mniej napięte. Niewątpliwie do tego procesu przyczyniło się również otwieranie się na świat - Azja i Afryka są rynkiem głównie surowców naturalnych, natomiast w Europie nabywa się marki i technologie.
Źródło: en.people.cn, scmp.com