Obama: 30 tys. żołnierzy do Afganistanu, pierwsi jeszcze w grudniu
Pierwsi marines wylądują w Afganistanie jeszcze przed Bożym Narodzeniem. Całe 30 tys. dodatkowych wojsk ma być rozlokowanych do lata.
Barack Obama zadecydował, że US Army rozpocznie wycofywanie się z Afganistanu „na dobre przed zakończeniem jego pierwszej kadencji”. Terminem tym jest lipiec 2011 roku. Prezydent podjął decyzję o wzmocnieniu amerykańskich sił w Afganistanie dopiero po 92 dniach od chwili, gdy generał Stanley McChrystal poprosił o dodatkowych żołnierzy.
Dla Obamy była to politycznie trudna decyzja. Nazwał on wojnę w Afganistanie „wojną z konieczności”, a do ostatnich chwil prezydenccy doradcy prowadzili rozmowy z wpływowymi politykami Partii Demokratycznej. Zwiększenie liczebności wojsk będzie wymagało bowiem wyasygnowania przez Kongres dodatkowych pieniędzy. W tym tygodniu rozpoczęły się związane z tym przesłuchania prowadzone przed komisją na Kapitolu.
Barack Obama zwróci się także z prośbą do sojuszników z NATO o wysłanie dodatkowych wojsk: łącznie spoza USA do Afganistanu ma przylecieć 5 do 10 tys. żołnierzy. Wielka Brytania zapowiedziała wysłanie 500-osobowego kontyngentu. Francja – którą Obama poprosił o 1500 dodatkowych żołnierzy, wstępnie wyraziła zgodę.
Jak podaje „Le Monde”, prezydent Nicolas Sarkozy ma stawiać warunek, że francuscy żołnierze mają się skupić na szkoleniu afgańskiej policji, a nie walkach z talibami.
Amerykański prezydent wzmocni też naciski na rządy Pakistanu i Afganistanu. Administracja Hamida Karzaja spotkała się z krytyczną oceną w Waszyngtonie: zarzuca się jej korupcję i nieefektywność. Wzmocnienie amerykańskich kontyngentów w Afganistanie – które łącznie przekroczą 100 tys. żołnierzy – nie rozwiąże jednak problemów tego państwa.
Afgańskie siły bezpieczeństwa potrzebują więcej czasu na odpowiednie przeszkolenie: dzięki zintensyfikowanym działaniom Amerykanów na tym polu, Afgańczycy mają przejmować odpowiedzialność za bezpieczeństwo obywateli swojego kraju.
Jak wyliczają amerykańskie media, koszt przypadający na jednego żołnierza na misji w Afganistanie, to od 500 do 750 tys. dolarów rocznie. Koszt wzmocnienia działań w Afganistanie ma wynieść ok. 6 mld dolarów.
Prezydent USA jest zdania, że celem strategicznym nie jest przeprowadzanie operacji „nation-builiding”: tym zajmą się sami Afgańczycy. Wzmocnienie amerykańskich wojsk nie oznacza też „zaangażowania bez końca”.
Na podstawie: AP, CNN, lemonde.fr, bloomberg.com