Barack Obama spotkał się z żołnierzami ranionymi w strzelaninie
Prezydent USA odwiedził żołnierzy zranionych we wczorajszej strzelaninie w bazie wojskowej Fort Hood.
Jak podaje Biały Dom, wizyta w szpitalu Waltera Reeda, była zaplanowana jeszcze przed czwartkową tragedią.
Prezydent zarządził też, by od dzisiaj aż do środy, amerykańskie flagi były opuszczone do połowy masztu.
Dodał przy tym, żeby nie wyciągać pochopnych wniosków co do przyczyn tragedii w bazie wojskowej.
„Jedyne, co w tej chwili wiemy to to, że rodziny zabitych i rannych, a także cały kraj, pogrążeni są w żałobie” – mówił prezydent.
Trwają ustalenia motywów działania 39-letniego psychiatry US Army, majora Nidala Malika Hasana.
Jego kuzyn, Nader Hasan, powiedział dziennikarzom Associated Press, że rodzina zamachowca jest „wstrząśnięta tym, co się stało” i że nie potrafi wyjaśnić tragedii.
Tymczasem media podają, że major Hasan miał podczas ostrzeliwania krzyczeć: „Allah Akbar!”. Jednak dotyczy to wpisów na blogu poświęconym islamowi, przez które to posty zamieszczane w internecie, psychiatra miał zwrócić na siebie uwagę FBI.
Amerykańskie media mocno podzieliły się wokół kwestii religijnych motywacji strzelaniny w Teksasie: lewicowe podkreślają, że Hasan jest po prostu niezrównoważony, a religia nie ma nic do rzeczy, natomiast media konserwatywne przywołują obraz islamu jako religii przemocy.
Na podstawie: Associated Press, CNN