Jamajka: starcia policji z gangami
- IAR
W stolicy Jamajki Kingston 44 cywilów zginęło w walkach policji z uzbrojonymi gangami. Zbrojne starcia trwają tam od 3 dni. Są one skutkiem rządowej ofensywy, której celem jest schwytanie poszukiwanego przez Stany Zjednoczone barona narkotykowego.
W poniedziałek jamajska policja przypuściła szturm na dzielnicę Tivoli Gardens, gdzie miał się ukrywać niejaki Christopher Coke. Amerykański rząd twierdzi, że jest on szefem groźnego gangu narkotykowego i odpowiada za morderstwa na Jamajce i w USA. Waszyngton domaga się jego ekstradycji. Wśród biednych mieszkańców Kingston, Coke ma jednak tysiące zwolenników, którzy postanowili bronić go przed aresztowaniem.
Szturmując Tivoli Garden siły bezpieczeństwa użyły transporterów opancerzonych i helikopterów. Podczas akcji zatrzymano ponad 200 zwolenników Coke'a choć on sam pozostaje na wolności. Dziś władze Jamajki poinformowały, że w starciach zginęło 4 policjantów oraz 44 cywilów. Premier tego kraju Bruce Golding wyraził ubolewanie z powodu „śmierci niewinnych ludzi" i zapowiedział przeprowadzenie w tej sprawie niezależnego śledztwa.