USA:Secret Service rozważa dochodzenie przeciwko "nieproszonym gościom"
Na razie trwa ustalanie faktów: Tareq i Michaele Salahi, niedoszłe gwiazdy reality show z Wirginii, dostali się bez zaproszenia na przyjęcie dyplomatyczne wydane 24 listopada przez prezydenta Obamę na cześć indyjskiego premiera, Manmohana Singha.Para nie figurowała na liście gości. Pierwsze ustalenia mówią, że zawiodły procedury weryfikacyjne - państwo Salahi przeszli bowiem kontrolę w zakresie bezpieczeństwa, taką, jakiej byli poddawani pozostali goście.
Nie wiadomo o której godzinie Tareq i Michaele Salahi opuścili Biały Dom.
Następnego dnia Michaele Salahi zamieściła na swoim profilu na Facebooku zdjęcia z przyjęcia, na których widać, jak aspirujące gwiazdy reality tv, bawią się z wiceprezydentem Joem Bidenem, czy śmieją z Rahmem Emanuelem.
"Ponieważ ta sprawa może stać się wkrótce dochodzeniem w sprawie karnej, nie mogę się wypowiadać" - powiedział rzecznik Secret Service, Jim Mackin.
Tymczasem adwokat pary twierdzi, że "mało prawdopodobne jest, że jego klienci będą potrzebować w tym zakresie porady prawnej".
Wczoraj rzecznik Secret Service zapewniał, że prześlizgnięcie się Salahich przez punkt weryfikacji zaproszeń, nie spowodowało zagrożenia dla prezydenta i jego gości.
Nie wykluczył też, że parze udało się wejść na przyjęcie dzięki pomocy kogoś z personelu Białego Domu.
Na podstawie: bloomberg.com, AP


Świat
Amerykańska ambasada na Kubie ponownie otwarta