USA:Secret Service rozważa dochodzenie przeciwko "nieproszonym gościom"
Para nie figurowała na liście gości. Pierwsze ustalenia mówią, że zawiodły procedury weryfikacyjne - państwo Salahi przeszli bowiem kontrolę w zakresie bezpieczeństwa, taką, jakiej byli poddawani pozostali goście.
Nie wiadomo o której godzinie Tareq i Michaele Salahi opuścili Biały Dom.
Następnego dnia Michaele Salahi zamieściła na swoim profilu na Facebooku zdjęcia z przyjęcia, na których widać, jak aspirujące gwiazdy reality tv, bawią się z wiceprezydentem Joem Bidenem, czy śmieją z Rahmem Emanuelem.
"Ponieważ ta sprawa może stać się wkrótce dochodzeniem w sprawie karnej, nie mogę się wypowiadać" - powiedział rzecznik Secret Service, Jim Mackin.
Tymczasem adwokat pary twierdzi, że "mało prawdopodobne jest, że jego klienci będą potrzebować w tym zakresie porady prawnej".
Wczoraj rzecznik Secret Service zapewniał, że prześlizgnięcie się Salahich przez punkt weryfikacji zaproszeń, nie spowodowało zagrożenia dla prezydenta i jego gości.
Nie wykluczył też, że parze udało się wejść na przyjęcie dzięki pomocy kogoś z personelu Białego Domu.
Na podstawie: bloomberg.com, AP