Wybór Obamy początkiem fali nienawiści?
Zdaniem amerykańskiej organizacji pozarządowej, zajmującej się ochroną praw człowieka i walką z dyskryminacją rasową (Southern Poverly Law Center), wybór Obamy na prezydenta sprowokował wzrost przestępstw na tle etnicznym i rasowym. Od czasu wyborów elektorskich 4 listopada doszło do setek incydentów wynikających z nienawiści i niezadowolenia z wyboru na prezydenta pierwszego, nie białego obywatela Stanów Zjedoczonych.
Wybór ten w połączeniu z kryzysem gospodarczym i coraz większym wzrostem demograficznym etnicznych mniejszości, spowodował wzrost zainteresowania skrajnymi grupami białych suprematystów. Ku Klux Klan, Narody Aryjskie czy Rada Konserwatywnych Obywateli (Council of Conservative Citizens) stopniowo zyskują na popularności. Zdaniem Marka Potoka z centrum Southern Poverly Law Center w Alabamie: "obserwujemy dramatyczny wzrost zainteresowania tymi grupami od trzech czy czterech tygodni przed ostatnim tygodniem kampanii".
Zdaniem wielu obserwatorów obecne wydarzenia można porównać do tych jakie miały miejsce po ataku na World Trade Center 11 września 2001 roku. Wtedy celem ataków stali się muzułmańscy mieszkańcy Stanów Zjednoczonych. Dzisiejsze zajścia wydają się jednak groźniejsze, gdyż obiektem nienawiści mogą stać się nie tylko arabscy i islamscy mieszkańcy Stanów Zjednoczonych, ale również afro-amerykanie, latynosi i inne "kolorowe" mniejszości etniczne. Jak uważa Mark Potok "istnieją konkretne grupy białych ludzi w Ameryce, które gotują się z wściekłości" po wyborze na prezydenta Baracka Obamy. Mogą one stać się nowymi ogniskami napięć oraz przemocy wobec nie tylko odmiennych kulturowo czy etnicznie obywateli, ale i imigrantów.
Na podstawie: reuters.com, news.yahoo.com, abcnews.go.com