Dagestan/ Kolejne serie zamachów
Kolejny zamach bombowy w Machaczkale, stolicy republiki Dagestanu na Północnym Kaukazie. Tym razem ofiarami incydentu padło dwóch oficerów dagestańskiej milicji. Ponieśli śmierć na miejscu, trzech innych zostało rannych. O życie jednego wciąż walczą lekarze. Jest to kolejny zamach bombowy, po tym, jak w ubiegłym tygodniu w podobnym incydencie zginęło 11 żołnierzy oddziału, podlegającemu rosyjskiemu MSW, sił specjalnych "Ruś".
Ładunek wybuchowy eksplodował przed posterunkiem milicji, wypełniony kawałkami żelaza i śrubami. Nie był to jednak jedyny wtorkowy incydent. Nieco wcześniej w północno-zachodnim Dagestanie, w pobliżu granicy z Czeczenią w rejonie Chasaw-Jurtu, nieznani dotąd sprawcy ostrzelali samochód deputowanego Zgromadzenia Republiki Zubair Tatajew. Deputowany i jego towarzysz ponieśli śmierć na miejscu.
W tym samym czasie funkcjonariusze miejscowej Federacji Służby Bezpieczeństwa udaremnili próby innego zamachu w stolicy Republiki. Zdalnie sterowany ładunek, podłożony w centrum miasta, niedaleko Rosyjskiego Teatru Dramatycznego, o sile 10 kg trotylu został przez funkcjonariuszy rozbrojony. Pirotechnicy oceniają, że gdyby doszło do eksplozji, zginęłoby wiele niewinnych osób.
Zagraniczni eksperci sugerują, iż zamachy są częścią walki poszczególnych klanów o władze w państwie. Władze uważają, iż organizatorami wszystkich zamachów zajmują się międzynarodowe organizacje terrorystyczne, które oskarżane są jednocześnie o propagandę radykalnego islamu. Rosja wykazuje się polityką niezdecydowaną. Planowana wymiana prezydenta republiki, zapewne w obawie przed jeszcze większą destabilizacją sytuacji, nie doszła póki co do skutku. Prezydentem Republiki Dagestanu nadal jest Magomiedal Magomiedow, którego kadencja upływa w przyszłym roku.
Od początku roku w Dagestanie doszło do blisko 70 podobnych incydentów. Ofiarami padali najczęściej milicjanci, żołnierze i wpływowi przedsiębiorcy.
Zródła: www.kavkazcenter.com ; www.newsru.co