24 lipiec 2009
-
-
IAR
Polska i Europa mają nadzieję na wolne i demokratyczne wybory w Mołdawii - taką deklarację przekazał w Kiszyniowie szef polskiej dyplomacji. Radosław Sikorski przyleciał do Mołdawii na kilka dni przed powtórką wyborów parlamentarnych w tym kraju. Poprzednie wybory opozycja uznała za sfałszowane, a na ulicach mołdawskiej stolicy wybuchły zamieszki.
Radosław Sikorski spotkał się w Kiszyniowie z pełniącym obowiązki prezydenta Mołdawii, przedstawicielami opozycji oraz organizacjami pozarządowymi. Ministrowi towarzyszyli dyplomaci ze Szwecji, która w tym półroczu przewodniczy Unii Europejskiej.
Wspólnie przekazali mołdawskim politykom przesłanie przed zaplanowanymi na środę wyborami. W dokumencie wyrażono nadzieję na wolne i uczciwe wybory. Szef polskiej dyplomacji obiecał, że jeśli tak się stanie, to Polska będzie wspierać Mołdawię w staraniach o wejście do Unii Europejskiej.
Środowe wybory będą uważnie obserwowane przez całą Europę. Poprzednie głosowanie z kwietnia nie zdołało wyłonić większości parlamentarnej, a co za tym idzie, nie pozwoliło na wybór nowego prezydenta Mołdawii. Teraz faworytami są rządzący od ośmiu lat komuniści, ale najprawdopodobniej znów nie zdołają oni osiągnąć wystarczającej liczby miejsc, by samodzielnie rządzić. Obserwatorzy obawiają się też, że może dojść do fałszerstw wyborczych.