Polski poseł nie wpuszczony na Białoruś
- IAR
Robert Tyszkiewicz i trzech posłów PiS: Tadeusz Woźniak, Krzysztof Maciejewski i Marek Matuszewski jechało na obchody 66. rocznicy akcji "Ostra Brama". Uroczystości zorganizował nieuznawany przez białoruskie władze, Związek Polaków na Białorusi i polski konsulat w Grodnie. Na przejściu granicznym Kuźnica Białostocka - Bruzgi białoruska straż graniczna zatrzymała Polaków.
Po konsultacjach, na teren Białorusi wpuszczono trzech posłów, a Tyszkiewicza zawrócono do Polski. Na miejscu obecny był Konsul Generalny w Grodnie Andrzej Chodkiewicz. "Powołano się jedynie na przepisy konwencji Genewskiej" - powiedział Chodkiewicz Polskiemu Radiu . Dyplomata poinformował również, że kontaktował się w tej sprawie z białoruskim MSZ. „Przyjęto ode mnie informację i nic więcej. Nie było żadnej reakcji" - dodał polski konsul.
Asystentka posła Anna Mierzyńska powiedziała, że białoruskie służby poinformowały, iż odmawiają wjazdu, na podstawie Konwencji Genewskiej i że jest on osobą "niepożądaną" na terytorium Białorusi.
Przewodnicząca Związku Polaków na Białorusi Anżelika Orechwo uważa, że zatrzymanie polskiego posła na białoruskiej granicy jest kolejnym elementem represji wobec nieuznawanej przez władze organizacji. Podkresliła, że akcja "Ostra Brama" jest regularnie organizowana.
Poseł Robert Tyszkiewicz już raz, w 2007 roku, został poinformowany przez białoruską dyplomację, że jest osobą niepożądaną na Białorusi. Wtedy również białoruskie władze zatrzymały na granicy lidera PO Donalda Tuska. Poseł Robert Tyszkiewicz od wielu lat wspiera Polaków mieszkających na Białorusi i utrzymuje kontakty z nieuznawanym Związkiem Polaków.