25 listopad 2009
-
-
IAR
Polskie służby graniczne i celne zapewniły Rzecznika Praw Obywatelskich, że sytuacja na granicy polsko-ukraińskiej poprawia się.
To wnioski z narady Janusza Kochanowskiego z przedstawicielami obu służb. Odbyła się ona po raporcie pracowników Biura Rzecznika, którzy incognito udali się na granicę i stwierdzili, że warunki tam panujące "urągają godności ludzkiej oraz wymogom cywilizacyjnym".
Janusz Kochanowski wyraził nadzieję, że deklaracje służb celnych i granicznych będą realizowane stopniowo, a nie w oczekiwaniu na rok 2012, czyli mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Rzecznik Praw Obywatelskich powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że problem zatorów na granicy, zbyt drobiazgowych kontroli celnych, czy niedziałania pasów dla podróżnych, którzy nie mają nic do oclenia, jest nierozwiązywany od lat.
Zastępca komendanta Straży Granicznej podpułkownik Tomasz Pest odpowiada, że rozwiązaniem problemu jest budowa nowych przejść granicznych. Powstają obecnie dwa nowe - w Dołhobyczu na Lubelszczyźnie i Budomierzu na Podkarpaciu, w trakcie negocjacji jest trzecie.
Zastępca Szefa Służby Celnej Grzegorz Smogorzewski podkreśla natomiast, że obsługę podróżnych na granicy przyspiesza rozwój technologiczny celników, przede wszystkim zakup sprzętu prześwietlającego wagony kolejowe, samochody ciężarowe oraz osobowe. Służba realizuje kolejne przetargi w tej sprawie.
Według danych Służby Celnej prawie 90 procent spośród przekraczających polsko-ukraińską granicę to osoby "żyjące z granicy", trudniące się zarówno handlem, jak i przemytem. Tylko 10 procent to turyści i biznesmeni podróżujący w celu robienia legalnych interesów. Dlatego Służba Celna przekonuje, że stawia na skuteczność odpraw, wyłapywanie przemytu, a nie na szybkość i otwartość granicy.
Sprawa stała się głośna po tym, jak pracownicy biura Janusza Kochanowskiego incognito sprawdzali przejście graniczne w Hrebennem. Odnotowali, że nie sposób przekroczyć granicy krócej niż w kilka godzin, nie działają tak zwane zielone pasy do odprawy podróżnych, które
nie mają nic do zadeklarowania, kontrole są wyjątkowo drobiazgowe, a pracownicy Służby Celnej i Straży Granicznej pracują opieszale.
W ubiegłym roku na sześciu przejściach granicznych polsko-ukraińską granicę przekroczyło 16 milionów osób.