Tymoszenko: Kaczyński był prawdziwym przyjacielem Ukrainy
- IAR
Była ukraińska premier Julia Tymoszenko określa Lecha Kaczyńskiego mianem prawdziwego przyjaciela Ukrainy. W rozmowie z Polskim Radiem podkreśliła, że mógłby być on wzorem dla wielu ukraińskich polityków.
Poznałam go w 2004 roku, w czasie pomarańczowej rewolucji. Byłam zachwycona tym, że umiał on wbrew temu, co myśleli inni w Polsce, czy za granicą, mieć wyraźne stanowisko. Nie bał się mówić o nim głośno, nie chciał być wygodnym dla kogoś i właśnie dlatego jego pozycja była wyraźna i przekonująca. Także w kwestiach dotyczących integracji europejskiej Ukrainy. Był on tą osobą, która wspierała wszystkie programy między Ukrainą a Unią Europejską, w tym Partnerstwo Wschodnie, strefę wolnego handlu, zniesienie wiz. To był prawdziwy przyjaciel Ukrainy i innych krajów byłego ZSRR, gdzie powstaje demokracja, trwa walka o niepodległość, o swoje własne wartości i zasady.
Czy Lech Kaczyński mógłby być wzorem dla innych polityków?
Zadziwiał mnie, w pozytywnym sensie tego słowa, tym, że miał odwagę nazywać rzeczy po imieniu. Obecnie nie tylko w Polsce, ale i na świecie mało jest polityków, którzy działają niekomformistycznie i szczerze nazywają dobro dobrem, a zło złem. Przykro mi patrzeć, jak ukraińscy politycy zmieniają się w kameleony, które w zależności od politycznej pogody mogą zmienić w ciągu 3 minut swój kolor na zupełnie przeciwny. Chciałabym, aby ukraińscy politycy, w ogóle politycy, może nie tylko ukraińscy, zapamietali tę cechę charakteru prezydenta Polski, który tak tragicznie zginął. Myślę, że musimy bardzo dobrze zapamiętać sobie tę osobę, która była prawdziwym bojownikiem, ale nie walczącym o siebie, o własne ambicje, a o jakieś zyski polityczne, a walczył o Polskę, Polskę europejską.
Na całym świecie tragedia, do której doszło 10 kwietnia była okazją o tym, aby mówić o Katyniu. Na Ukrainie tak się nie stało. Jak pani sądzi, dlaczego?
Na Ukrainie dochodzi do wielu szokujących rzeczy, oczywiście nie mają one tej skali, co te tragiczne wydarzenia, ale chodzi o rujnowanie konstytucjy, deptanie zarodków demokracji, „wolność słowa" to już zapomniane wyrażenie, odwoływane są wybory. Myślę, że ten szok wyprowadził ukraińskich polityków z równowagi.
Z byłą ukraińską premier Julią Tymoszenko rozmawiał korespondent Polskiego Radia w Kijowie Piotr Pogorzelski.