Ukraina: Media alarmują, że praca w budżetówce tylko za łapówkę
- IAR
Na Ukrainie, aby otrzymać obiecującą posadę w instytucji państwowej, trzeba zapłacić łapówkę - twierdzi portal internetowy dziennika "Siegodnia".
Według portalu, najwięcej - 600 dolarów - trzeba zapłacić, aby zostać inspektorem stołecznego sanepidu. Mniej - bo 500 dolarów kosztuje takie samo stanowisko, ale w izbie skarbowej. Zainwestowane pieniądze zwracają się dość szybko - z łapówek płaconych przez osoby kontrolowane przez te instytucje.
Kryzys i zwiększenie bezrobocia doprowadziły do tego, że płacić trzeba nawet za miejsce pracy w kijowskim metrze. Suma jest mniejsza, bo jedynie 300 dolarów. Praca w kolejce podziemnej wyklucza dochody z korupcji, ale pozwala na otrzymanie wielu ulg i statusu równego pracownikom MSW.
Wymienione instytucje zaprzeczają, jakoby takie fakty miały miejsce. Ich przedstawiciele tłumaczą, że pensje są zbyt niskie, aby ktoś miał jeszcze dopłacać do własnego zatrudnienia. Nie liczą oni jednak dochodów nieoficjalnych.