Gazeta.pl/ Premier i prezydent w Lizbonie
-
EB
Po uroczystości prezydent wraca do Polski, a większość polityków, w tym premier Tusk, uda się wprost do Brukseli na piątkowy szczyt europejski.
Spór o to, kto jedzie do Brukseli
O tym, kto będzie reprezentował Polskę podczas obu zgromadzeń, premier rozmawiał z prezydentem dwukrotnie. Do pierwszego - ponad trzygodzinnego - spotkania doszło w poniedziałek wieczorem: prezydent zapowiedział, że albo pojedzie do Lizbony oraz na unijny szczyt w Brukseli, albo "nigdzie". Jednak - jak podkreślał premier - szczyt w Brukseli to "domena rządu".
Czytaj więcej w Gazeta.pl