07 styczeń 2010
-
IAR
Młodzi polscy naukowcy przytarli nosa geologom z całego świata. W kamieniołomie pod Kielcami odkryli najstarsze na świecie ślady czworonogów, które odważyły się po raz pierwszy postawić stopę na suchym lądzie. Polacy, przy współpracy szwedzkich naukowców, udowodnili, że zwierzęta wyszły na ląd 18 milionów lat wcześniej niż dotąd przypuszczano.
Przełomowego odkrycia dokonał między innymi niespełna 30-letni absolwent wydziału biologii Uniwersytetu Warszawskiego. Grzegorz Niedźwiedzki, jeszcze jako student, osiem lat temu trafił na pierwsze ślady czworonoga. Później doszły kolejne odkrycia. Ślady zawierają odciski palców. Zdaniem naukowca ślady pozostawiło duże zwierzę. "Przerośnięta salamandra zmiksowana z rybą" - żartował biolog.
Naukowcy dowodzą, że czworonogi wyszły na ląd z morza, a nie z rzek i jezior, jak dotąd sądzono. Co więcej, wydarzyło się to pod Kielcami. Jak to możliwe? - bo wtedy ziemia wyglądała inaczej, tłumaczy Grzegorz Niedźwiedzki. Polska leżała poniżej równika, a dzisiejsze Góry Świętokrzyskie to była płytka, rozległa laguna.
Jeden z autorów sukcesu Piotr Szrek z Państwowego Instytutu Geologicznego tłumaczy, że do tej pory nikt się nie spodziewał teorii morskiego pochodzenia czworonogów. Jego zdaniem odkrycie polskich naukowców burzy to, co dotychczas przez kilkadziesiąt lat wypracowano. "To oznacza, że jedno odkrycie może wywrócić wszystko do góry nogami" - powiedział Szrek. Ta teoria zmienia bowiem sposób patrzenia na powstanie i ewolucję czworonożnych zwierząt lądowych.
Polacy mają nadzieję, że znajdą także kości czworonoga. Grzegorz Niedźwiedzki zdradził, że coś już znaleźli. "Na razie nie chcę o tym mówić, bo może się okazać, że to zwykła ryba, a nie spektakularne znalezisko", powiedział biolog.
Mimo zimowej pogody kamieniołom "Zachełmie" jest dziś oblegany przez mieszkańców i dziennikarzy. Okoliczni mieszkańcy już od dłuższego czasu przynosili do domów kawałki kamieni, na których widoczne były jakieś ślady. Nikt nie zdawał sobie sprawy, że znalezisko może mieć takie znaczenie.