Kuba/ Fidel Castro zrezygnował z funkcji prezydenta

• fidel castro
• kuba
• _wazne

Fidel Castro poinformował na łamach elektronicznego wydania dziennika "Granma", że rezygnuje z funkcji przewodniczącego Rady Państwa. 82-letni Castro powiedział, że "nie aspiruje już i nie zaakceptuje" funkcji prezydenta rady państwa i szefa sił zbrojnych.

Comandante doszedł do władzy w 1959 roku. Funkcję prezydenta sprawował od 1976 r. Z powodu raka przewodu pokarmowego nie pokazuje się publicznie od 19 miesięcy, więc sprawowanie władzy na Kubie przekazał swojemu bratu Raulowi Castro.

O poglądach Raula na świat i kraj mało jednak wiadomo, ale raczej nie należy się spodziewać, by prowadził politykę zdecydowanie odmienną od Fidela.

Fakt, że Castro zrezygnował z funkcji głowy państwa nie oznacza, że wycofa się z życia politycznego. W styczniu został ponownie deputowanym (jednym z 614 członków bezwolnego Zgromadzenia Narodowego Władzy Ludowej).

Od marca ubiegłego roku prowadzi ożywioną działalność publicystyczną . Co jakiś czas telewizja pokazuje go też w otoczeniu latynoamerykańskich przyjaciół jak np. prezydent Wenezueli Hugo Chavez czy Brazylii Luis Inacio Lula da Silva .

Komentarze po rezygnacji Castro 

Prezydent USA George W. Bush, przebywający obecnie w Rwandzie, wyraził nadzieję, że po ustąpieniu Castro Kuba stanie się demokratycznym krajem. Zwrócił się więc z apelem do społeczności międzynarodowej o pomoc w powołaniu instytucji niezbędnych w systemie demokratycznym. Amerykański prezydent zaznaczył, że zmiana władzy powinna doprowadzić Kubę do wolnych i sprawiedliwych wyborów.

Szef polskiej dyplomacji, Radosław Sikorski, powiedział: "Mam nadzieję, że jego odejście ze szczytów władzy stworzy narodowi kubańskiemu szansę na demokratyzację i rozwój". Nazwał Castro: "jednym z najdłużej urzędujących komunistycznych tyranów".

Francuski sekretarz stanu ds. europejskich Jean-Pierre Jouyet powiedział, że ma nadzieję, że odejście Fidela Castro otworzy "nowy rozdział" w historii Kuby i oznaczać będzie szansę dla demokracji na wyspie. 

Trinidad Jimenez, hiszpański sekretarz stanu ds. Ameryki Łacińskiej, wyraził nadzieję, że rezygnacja Castro umocni pozycję jego brata Raula Castro, umożliwiając mu realizację jego "projektu reform".

Według rzecznika brytyjskiego premiera Gordona Browna, decyzja Castro daje "szansę poczynienia postępu w kierunku pokojowego przejścia do demokracji pluralistycznej".

Niemiecki minister spraw zagranicznych powiedział, że ma nadzieję, że rezygnacja Castro utoruje drogę do demokracji tego kraju.

Lider Komunistycznej Partii Rosji, Giennadij Ziuganow, pochwalił decyzję Castro, stwierdzając, że była „odważna”,  "to jedna z tych decyzji, które podejmowane są dla dobra kraju i jego mieszkańców".

W oświadczeniu wydanym przez chińskiego ministra spraw zagranicznych można przeczytać, że kraj ten będzie kontynuował dobre relacje z Kubą i nazwał Castro „starym przyjacielem”.
 

Nie będzie demokracji na Kubie? 

Dwa dni po tym jak Fidel Castro obwieścił koniec swoich rządów jako prezydent kraju, napisał komentarz, w którym drwi z reakcji amerykańskich i europejskich polityków na jego decyzję.

 
Raul Castro nowym prezydentem 

Kubańskie Zgromadzenie Narodowe Władzy Ludowej wybrało Raula Castro na pięcioletnią kadencję prezydenta Kuby. Zastąpi on na tym stanowisku brata, Fidela Castro, który w miniony wtorek zrezygnował z kierowania państwem, po 49 latach rządów na wyspie.

(ostatnia aktualizacja 24.02 23.30)

Na podstawie: bbc.com, tvn24.pl, rp.pl