Czad/ Rebelianci odrzucają czadyjsko- sudańskie porozumienie pokojowe
Rebelianci z Czadu, zgodnie z przewidywaniami niektórych obserwatorów i swymi zapowiedziami, zbojkotowali porozumienie zawarte 13 marca między Omarem al- Bashirem i Idrysem Deby. Jako powód podają niezaproszenie ich do udziału w rozmowach.
Rzecznik czadyjskich rebeliantów ogłosił, że w związku z tym, iż nie zaproszono ich do negocjacji, w trakcie których głowy obu państw ustalały warunki pokoju, rebelianci żądają osobnych rozmów z prezydentem Czadu, Idryssem Deby. Zapowiedział, że rebelianci są zdeterminowani i jeśli zajdzie taka potrzeba to doprowadzą do tego przy użyciu siły.
Starszy dowódca zjednoczonych sił UA i ONZ w Darfurze przyznaje, że niemożliwe jest zaprowadzenie pokoju w tych ogarniętych konfiktami krajach, jeśli nie będzie się rozmawiało z tymi, którzy w istocie prowadzą walki. Obawia się, że jeśli dojdzie do walk wznieconych przez rebeliantów, nie będzie do końca jasne, czy to walczą bójowki rebelianckie z rządami swych krajów, czy będzie to znowu otwarty konflikt między Sudanem i Czadem.
Porozumienie zawarte przez oba kraje w zeszłym tygdniu jest już szóstym tego typu dokumentem zawartym przez nie w przeciągu pięciu ostatnich lat. Zaledwie kilka godzin przed jego sygnowaniem kraje obrzucały się zarzutami m.in o rozstawienie ciężko uzbrojonych formacji na granicach, których przekroczenie nie zostało jednak potwiedzone przez żadne niezależnie źródło. Mimo, iż główny negocjator w tych rozmowach, prezydent Senegalu Abdoulaye Wade, wierzy w powodzenie swojej misji, międzynarodowi obeserwtaorzy nie przewidują końca wojny, przynajmniej tej toczącej się "na słowa".
Rebelia na wschodzie Czadu trwa od października 2005 r., gdy część żołnierzy armii rządowej (przede wszystkim wywodzących się z grupy etnicznej Zaghawa) zdezerterowała i rozpoczęła walkę z rządem. Ich celem jest obalenie rządzącego Czadem od 1990 r. prezydenta Irysa Deby'ego. Czadyjskie władze oskarżają o wspieranie rebeliantów prezydenta Sudanu Al.-Baszira, a oba państwa już wielokrotnie znajdowały się na krawędzi konfliktu zbrojnego.
Konflikt w Czadzie zaostrzył się, gdy w 2 lutego rebelianci ze "Zjednoczonego frontu na rzecz demokratycznej zmiany" zaatakowali stolicę kraju, Ndżamenę, lecz po dwóch dniach walk zostali odparci. W wyniku walk z miasta uciekło blisko 20 tys. mieszkańców.
Na podstawie: bbc.news.co.uk